Zbadano nauczanie w Sanktuarium SDA

Autor: ES Ballenger*

Jaka jest nauka sanktuarium SDA?

Ci ludzie spędzili wiele lat na badaniu ziemskiej świątyni, aby zrozumieć niebiańską świątynię. Uczą, że to pierwsze było dokładną kopią drugiego i że to, czego kapłan dokonał w ziemskiej świątyni, Chrystus czyni teraz w niebiańskiej świątyni. Zgodnie z ich nauczaniem, kiedy Chrystus wstąpił do Ojca, wszedł do pierwszego pomieszczenia niebiańskiej świątyni i pozostał tam, wykonując pracę podobną do pracy ziemskich kapłanów w pierwszym pomieszczeniu przybytku. Pozostał w tym miejscu do 22 października 1844 r., kiedy to przeniósł się z pierwszego pomieszczenia do drugiego pomieszczenia niebiańskiej świątyni, gdzie rozpoczął się ostateczny Dzień Pojednania.

Dzieło, które Chrystus wykonuje od 1844 roku, jest różnie wyjaśniane jako oczyszczenie świątyni, przeprowadzenie sądu śledczego, dokonanie pojednania i wymazanie grzechu.

Uczą, że kiedy Izraelita został skazany za grzech, przyprowadził do przybytku kozę lub baranka, położył ręce na ich głowie, wyznał swoje grzechy, a następnie podciął gardło barankowi, a kapłan pobrał trochę krwi, przeniósł do pierwszego pomieszczenia przybytku i pokropił nim przed zasłoną, czyli jak niektórzy nauczają, na zasłonę oddzielającą pierwsze pomieszczenie od drugiego. W ten sposób wyznane grzechy zostały przeniesione do świątyni, która w ten sposób uległa skalaniu.

Ceremonia ta wymagała oczyszczenia świątyni, co dokonało się w Dniu Pojednania, kiedy arcykapłan wziął trochę krwi kozła Pańskiego, zaniósł ją do Miejsca Najświętszego i pokropił nią przebłagalnię lub przed nią, pod którą znajdowało się prawo Boże, którego złamanie był winny. Następnie arcykapłan zebrał, jak mówi jeden z pisarzy, grzechy wniesione do przybytku przez krew, wyniósł je, kładąc je na głowie kozła ofiarnego, który niósł wyznane grzechy wiernych, pokutujących grzeszników, do pustynię i w ten sposób sanktuarium i obóz zostały uwolnione od grzechu.

Odnoszą to do niebiańskiej świątyni, która została skażona wyznaniem grzechów. Od wniebowstąpienia Chrystusa aż do roku 1844 Chrystus służył jedynie w pierwszym pomieszczeniu niebiańskiej świątyni; ale w 1844 r. przeniósł się z pierwszego mieszkania do drugiego. Dlatego też Dzień Pojednania trwa od tej daty i od tego czasu Ojciec i Syn wraz ze świętymi aniołami badają zapisy wszystkich, których imiona były kiedykolwiek zapisane w Księdze Życia Baranka, w aby ustalić, kto jest godny odkupienia, a zatem godny udziału w pierwszym zmartwychwstaniu lub przemienienia się podczas przyjścia Jezusa.

Oto w skrócie nauczanie tej denominacji na temat sanktuarium i teoria ta jest kamieniem węgielnym ich wiary. Wszystkie powyższe stwierdzenia będą poparte własnymi dokumentami w miarę postępów w badaniu tematu.

Czy Przybytek był modelem niebiańskiej świątyni?

Chcielibyśmy, aby każdy czytelnik mógł odłożyć na bok całą swoją wiedzę o świątyni, zarówno tej ziemskiej, jak i niebiańskiej, i studiować tę kwestię z całkowicie otwartym umysłem, używając Biblii i Biblii jedynie jako podręcznika.

Czy przybytek zbudowany przez Mojżesza u podnóża góry Synaj był szczegółowym odwzorowaniem świątyni w niebie? Ponieważ niemożliwością jest wymazanie z umysłu fragmentów Pisma Świętego, które zapamiętano we wcześniejszych latach, zdajemy sobie sprawę, że wielu naszych czytelników od razu przypomni sobie taki tekst, jak Wj. 25:40:

„Bacz, abyś uczynił je według ich wzoru, który ci ukazano na górze”.

I Hebr. 8:5,

„Którzy jesteście przykładem i cieniem rzeczy niebieskich, jak napomniał Bóg Mojżesza, gdy miał wznosić przybytek, bo patrzcie – mówi – abyście uczynili wszystko według wzoru ukazanego wam na górze. "

Z tych i innych podobnych tekstów pewna klasa badaczy Pisma Świętego uczy, że Mojżeszowi na górze pokazano niebiańską świątynię, po czym zbudował przybytek na pustyni.

„Pokazał Mojżeszowi miniaturowy model niebiańskiej świątyni i nakazał mu, aby uczynił wszystko według wzoru, który mu pokazał na górze”. Pani EG White, Spirit of Prophecy , tom. 1, s. 1 269.

Bez wątpienia Mojżesz miał widok na przybytek i wszystkie jego części jeszcze przed jego budową, nie jest to jednak dowód na to, że miał widok na niebiańską świątynię. Jest to po prostu dowód na to, że to, co zbudowali, było dokładną reprodukcją tego, co pokazano Mojżeszowi.

Zgodnie z planem danym Mojżeszowi mieli wykonać dziesięć zasłon z „cienkiego kręconego lnu”, każda o wymiarach cztery na dwadzieścia osiem łokci; i jedenaście zasłon z koziej sierści, każda o wymiarach cztery na trzydzieści łokci; a następnie pokrycie „skór baranich farbowanych na czerwono”; i kolejne pokrycie ze skór borsuczych. Miał wykonać deski z drzewa sytym i pokryć je złotem na ściany przybytku. Na wyposażenie Przybytku miał wykonać arkę z drewna, pokrytą złotem, której pokrywa miała wyobrażać przebłagalnię, na której znajdowały się dwa złote wizerunki aniołów; i stół chlebów pokładnych, ołtarz kadzenia i świecznik. Budowla ta miała być otoczona murem osłonowym wysokim na pięć łokci, tworząc ogrodzenie o wymiarach pięćdziesiąt na sto łokci. Przed przybytkiem miał być umieszczony ołtarz całopalny z rusztem, łopatą, szczypcami itp. Pomiędzy tym ołtarzem a drzwiami przybytku znajdowało się duże, miedziane naczynie do przechowywania wody.

Który badacz Biblii będzie przez chwilę utrzymywał, że w niebie znajduje się konstrukcja wykonana z drewnianych desek pokrytych złotem, połączonych prętami i pokrytych czerwonymi kozimi skórami i borsuczymi skórami? Któż może wyobrazić sobie drewnianą skrzynię przed świątynią Boga, w której pali się zwierzęta? Albo kto choć przez chwilę przyjdzie na myśl, że na niebiańskim dziedzińcu, w którym aniołowie mają się kąpać, konieczna jest kadź z wodą?

Każdy badacz Biblii wie, że przybytek został zbudowany z myślą o łatwym transporcie. Ale te same meble były używane w świątyni Salomona. Czy świątynia Salomona była wzorem rzeczy w niebie? Jeśli to, co Mojżesz widział w wizji, było rzeczywistością w niebie, to przybytek, czyli świątynia, była miniaturową reprodukcją rzeczy w niebie. Byłoby parodią Bożego planu zbawienia twierdzenie, że w niebie znajdował się ołtarz do całopalenia z rusztem i szczypcami, łopatami do popiołu i misami do zbierania krwi ofiar oraz warstwą do przechowywania wody do obmycia ich zakrwawione ręce i narzędzia. Rzeczy te zostały wykonane według wzoru ukazanego przez Mojżesza na górze. Jeśli przyznamy, że jakakolwiek część przybytku i jego wyposażenia nie była reprodukcją rzeczy w niebie, to musimy dojść do wniosku, że Bóg po prostu dał Mojżeszowi wskazówki dotyczące budowy przybytku i niekoniecznie dał mu pogląd na rzeczy niebiańskie, po czym miał robić wzory.

Jeżeli warstwa i ołtarz całopalny nie były wzorami rzeczy w niebie, to jakie prawo ma ktoś twierdzić, że jakiekolwiek meble lub nabożeństwa były dokładnym odbiciem tego, co niebiańskie?

Ale słyszymy, jak ktoś cytuje Hebr. 9:23: „Konieczne więc było oczyszczenie wzorców rzeczy w niebiosach za ich pomocą, lecz same rzeczy niebiańskie ofiarami lepszymi niż te”.

Lekcja poglądowa, a nie duplikat

Wydaje się, że przybytek i jego meble są wzorami rzeczy niebiańskich. Jednak podstawowe znaczenie greckiego słowa, z którego w tym tekście przetłumaczono słowo „wzór”, nie jest znaczeniem słowa wzór używanym w naszym języku. Greckie słowo to hupodeigma . W Nowym Testamencie zostało ono użyte tylko sześć razy i za każdym razem jest tłumaczone jako „przykład”. Gdyby apostoł miał zamiar przekazać ideę wzoru lub modelu, z którego miał zostać wykonany duplikat, użyłby innego greckiego słowa. Różnicę dobrze ilustruje Hebr. 8:5. Słowo „przykład” w tym wersecie zostało przetłumaczone z tego samego greckiego słowa, co „wzory w Hebr. 9:23, podczas gdy słowo „wzór” w tym wersecie zostało przetłumaczone z „ tupos ”.

The Critical English Testament, komentując Hebr. 9:23 mówi: „Dlatego spójnik sugeruje, że rzeczy wspomniane w wersecie 18 są w rzeczywistości zawarte w tym fragmencie. (Określenia – to znaczy typy, symbole; nie jak wer. inż., wzory. Alf.)”

Całe nabożeństwo w przybytku było dla dzieci Izraela lekcją w przedszkolu, która miała im przekazać właściwe pojęcie o niebiańskiej metodzie zbawienia grzeszników. To nigdy nie miało być obrazem rzeczy takich, jakie rzeczywiście istniały w niebie. Główną cechą całego nabożeństwa, łącznie z codziennymi, miesięcznymi i rocznymi, było ukazanie ludzkiemu umysłowi miłości Boga do grzesznego człowieka, objawionej przez ofiarę Chrystusa Jezusa na krzyżu. Jest to jedyna przemożna lekcja, dla której ustanowiono przybytek wraz ze wszystkimi jego nabożeństwami. Wszelkie próby wyolbrzymiania szczegółów jakiegokolwiek nabożeństwa jedynie umniejszają wielką lekcję, dla której nabożeństwo zostało ustanowione. Tylko błędne wyznanie wiary wymaga dokładnego odwzorowania ziemskiej świątyni na niebiańskim dziedzińcu. A wywyższenie tego błędnego wyznania wiary prawie przyćmiło wielką prawdę, na którą wskazywała, a której kulminacją było krzyż na Kalwarii.

Umysł ludzki nie jest w stanie pojąć rzeczy niebiańskich. Jesteśmy ograniczeni w naszym rozumieniu rzeczy powyżej do naszych doświadczeń z rzeczami tej ziemi. Bóg w swoich wysiłkach, aby objawić się nam, jest utrudniony przez naszą niewiedzę i nasze ograniczone możliwości. Niektórzy z północnych Eskimosów nigdy nie próbowali słodyczy, zanim pojawił się wśród nich biały człowiek. Jakie postępy poczyniłby, próbując wyjaśnić im delikatny smak miodu lub cukru klonowego? W ich doświadczeniu nie ma nic, do czego mógłby je porównać. Nie ma takiej edukacji, jaką biały człowiek mógłby przekazać Eskimosom, która dałaby im jakiekolwiek pojęcie o smaku jakiegokolwiek rodzaju słodyczy, pod warunkiem, że nigdy nie mieli przywileju degustowania tych różnych słodyczy.

W oczach Boga jesteśmy Eskimosami. Bóg stara się objawić nam rzeczy niebiańskie. W tym celu posługuje się lekcjami poglądowymi. Taki był cel sanktuarium; a kiedy zostało właściwie zrozumiane, dało czcicielom lepsze pojęcie o zainteresowaniu nieba człowiekiem, niż można było uzyskać jakąkolwiek inną metodą.

Nauczyciele w przedszkolach używają zapałek lub wykałaczek wbitych w kawałek tektury, aby przedstawić istoty niebiańskie, oraz bloku drewna, aby przedstawić świątynię w niebie. Równie spójne byłoby twierdzenie dziecka, że aniołowie w niebie to wykałaczki wbite w deskę, która je podtrzymuje, jak stwierdzenie nauczyciela biblijnego, że przybytek i jego meble były dokładnym odwzorowaniem rzeczy takich, jakie są w niebie.

Wszyscy badacze Biblii zgadzają się, że coroczna służba w Przybytku miała być lekcją poglądową na temat zakończonego dzieła zbawienia. Oznacza to, że Dzień Pojednania był końcem całego nabożeństwa. Miało to reprezentować koniec lub zakończenie niebiańskiej służby. Nie było nic poza służbą w Dniu Pojednania. To prawda, że codzienne nabożeństwo rozpoczynało się następnego dnia po pojednaniu, ale nie było to nowe nabożeństwo, było po prostu powtórzeniem tego, co odbyło się rok wcześniej.

Miejsce Najświętsze reprezentowało obecność Boga

Miejsce Najświętsze w ziemskim przybytku bez wątpienia reprezentuje coś w niebie, a wśród wszystkich badaczy Biblii powszechnie przyjmuje się, że ziemskie miejsce Najświętsze miało w jakiś sposób reprezentować obecność lub siedzibę Boga; ale czy możemy sobie wyobrazić zamknięcie Boga w jakiejkolwiek budowli w niebie, a tym bardziej zamknięcie Go w jednym pomieszczeniu o strukturze ziemskiej i w jednym pokoju oddzielonym od sąsiedniego pomieszczenia zasłoną, przez którą Chrystus nie miał przywileju przechodzić przez ponad osiemnaście wieków? ? Czy ktoś będzie twierdził, że niebiańska świątynia jest oświetlona siedmioma knotami płonącymi w złotych czaszach? Czy Bóg ma po drugiej stronie swego mieszkania stół, na którym stale przechowuje się i zmienia co tydzień kilkanaście bochenków chleba? Nikt nie wierzy, że niebo potrzebuje kadzi do przechowywania wody, ołtarza, na którym spalane są ofiary, ani ogrodzenia wokół siedziby Boga, jakie znaleziono wokół przybytku na pustyni. Próba uczynienia służby niebiańskiej dokładną kopią służby ziemskiej jest śmieszna. Każdy element tego ostatniego nabożeństwa miał na celu nauczenie jakiejś cennej lekcji na temat planu zbawienia; ale nigdy nie miało to przedstawiać rzeczywistego podwójnego nabożeństwa sprawowanego w niebie.

Kapłaństwo Chrystusa nie podlega prawu lewickiemu

Wyznanie to próbuje wyjaśnić dzieło Chrystusa w niebiańskiej świątyni w kategoriach ziemskiej świątyni i zgodnie z prawem lewickim rządzącym kapłaństwem. Wydaje się, że przeoczają fakt, że Chrystus pochodził z innego stanu kapłaństwa, a mianowicie z Melchizedeka, a nie Aarona. Jest to wyraźnie powiedziane w Hebr. 7, a ponieważ nastąpiła zmiana kapłaństwa, „z konieczności następuje także zmiana prawa”. werset 12. Chrystus wywodzący się z zupełnie innego kapłaństwa i służący pod zupełnie innym prawem, nie może ograniczać się do lewickiego prawa rządzącego kapłaństwem. Wraz z ukrzyżowaniem Chrystusa kapłaństwo lewickie dobiegło końca, a prawo rządzące kapłaństwem przestało obowiązywać. Dlaczego więc to wyznanie miałoby upierać się przy wyjaśnianiu kapłaństwa Chrystusa w niebiańskiej świątyni na wzór kapłaństwa lewickiego, które nie tylko przestało mieć władzę, ale nawet prawo rządzące tym kapłaństwem przestało obowiązywać?

Czy nie widać wyraźnie, że wszelkie próby odtworzenia ziemskiego typu w niebie mają tendencję do umniejszania Boga i Jego wysiłków na rzecz ludzkiego zbawienia?

Żaden badacz Pisma Świętego, żyjący Duchem Świętym, aż do roku 1844 nie oddzielił Chrystusa od Ojca, nie zamknął Chrystusa w pierwszym pomieszczeniu niebiańskiej świątyni i nie przeniósł Boga z jednej strony kurtyny na drugą. Sami pionierzy nigdy nawet jeśli wyobrażali sobie coś takiego wiele lat po rozczarowaniu, a potem wymyślono to jako sposób na uniknięcie przyznania się do błędu. Z pewnością kwestia sanktuarium wymaga ponownego przestudiowania.

Jak zbezczeszczono Sanktuarium

Denominacja opiera swoją teorię o dziele Chrystusa w niebiańskiej świątyni, na pracy kapłana w ziemskiej świątyni. Nauczają, że kiedy człowiek został skazany za grzech, przyprowadzał baranka lub kozę na dziedziniec przybytku; położył ręce na głowie zwierzęcia i wyznał swój grzech. W ten sposób jego grzech został przeniesiony na zwierzę. Ofiara została następnie zabita, a kapłan złapał krew, która, ich zdaniem, przedstawiała grzechy jednostki; wnosząc go do pierwszego pomieszczenia przybytku, pokropił trochę krwią ołtarz kadzenia przed zasłoną lub, jak naucza Starszy Gilbert, skropiono nią zasłonę. 1

Ponieważ do przybytku wnoszono tylko krew baranka lub kozła, nad głową którego dana osoba wyznała swoje grzechy, to tylko wyznane grzechy splugawiły przybytek. Uczą, że jedynym sposobem, w jaki grzech mógł przedostać się do tabernakulum, była spowiedź. 2

To nauczanie, że sanktuarium zostało zbezczeszczone przez wyznanie grzechów, potwierdza pani White, a zatem zgodnie z ich nauczaniem, ich teoria dotycząca kwestii sanktuarium znajduje potwierdzenie natchnienia. 3

Z tych cytatów wynika, że gdyby Izrael nigdy nie odpokutował za swoje grzechy, przybytek nigdy nie zostałby zbezczeszczony i dlatego nie byłoby potrzeby jego oczyszczania. Interpretacja ta opiera się na dwóch bardzo poważnych błędach, z których pierwszym zajmiemy się w tym rozdziale.

Komisja, a nie spowiedź grzechu kala

Jeśli moje dziecko ukradnie coś wiejskiemu handlarzowi, grzech odbije się na mnie; ten grzech zbezcześciłby moją świątynię, zhańbiłby mój dom i dom. Jeśli dziecko sąsiada okrada tego samego kupca, nie jest to bezczeszczenie mojego sanktuarium – mojego domu, gdyż nie jestem odpowiedzialny za czyny tego dziecka. Nie jestem jej ojcem; ona nie jest moim dzieckiem. Ponownie, gdy jeden członek kościoła zgrzeszy, rzuca to hańbę na cały kościół i kościół ten nie może być czysty od tego skażenia, chyba że grzesznik okaże skruchę i nie dokona zadośćuczynienia lub zostanie odcięty od zboru. Wyznanie grzechu przez dziecko nie skala rodziny; spowiedź należy do procesu oczyszczenia. Kościół nie zostaje skalany przez wyznanie grzeszącego członka, ale przez jego grzech .

Kiedy ojciec ukarał dziecko za grzech, który kala dom, wówczas dom ten zostaje oczyszczony z tego skażenia; ludzie widzą, że ojciec potępia czyny dziecka.

Tak więc, kiedy Izrael zgrzeszył, Bóg, który objął stanowisko Głowy rodziny Izraela, musi dopilnować, aby grzech, który zbezcześcił Jego świątynię, został oczyszczony. A tego można dokonać jedynie przez przelanie krwi, gdyż „bez przelania krwi nie ma odpuszczenia”. Hebr. 9:22.

„Ponadto nie będziecie zadośćuczynić za życie mordercy, który jest winny śmierci, lecz na pewno zostanie on ukarany śmiercią”. „Nie będziecie więc zanieczyszczać ziemi, na której jesteście, gdyż krew kala tę ziemię , a ziemia nie może zostać oczyszczona z krwi, która jest w niej przelana, jak tylko przez krew tego, który ją przelał ”. „Nie kalajcie więc ziemi, w której będziecie mieszkać, w której ja mieszkam, bo ja, Pan, mieszkam wśród synów Izraela”. Liczba 35:31,33,34.

Tutaj całe pytanie jest jasno postawione. Grzech morderstwa (reprezentowany przez przelanie krwi zamordowanego człowieka) zbezcześcił ziemię. A grzech ten mógł zostać oczyszczony z ziemi jedynie przez śmierć mordercy, którego śmierć była reprezentowana przez jego krew . Krew grzesznika lub jego substytut zamiast skalać ziemię lub świątynię, oczyszcza ziemię lub świątynię.

Wyznaniowej teorii skalania ziemskiej świątyni nie tylko nie ma w Słowie Bożym, ale jest ona wprost sprzeczna z jego naukami. W Słowie Bożym nie ma żadnej wzmianki, jakoby wyznane grzechy cokolwiek skalały. Wręcz przeciwnie, Biblia uczy bardzo wyraźnie, że świątynia Boża została zbezczeszczona przez grzech ludu.

„I przemówił Pan do Mojżesza, mówiąc: Jeszcze raz powiesz synom Izraela: kimkolwiek jest z synów Izraela lub z przybyszów, którzy przebywają w Izraelu, kto odda Molochowi jakiekolwiek potomstwo swoje, ten z pewnością zostanie uśmiercony, a lud tej ziemi ukamienuje go kamieniami. Zwrócę swoje oblicze przeciwko temu człowiekowi i wytracę go spośród jego ludu, ponieważ oddał swoje potomstwo Molochowi, aby splugawić moje świątynię i zbezcześcić moje święte imię ”. Lew. 20:1-3.

Ten fragment Pisma wyraźnie uczy, że kiedy mężczyzna w Izraelu złożył swoje dzieci w ofierze bożkowi Molochowi, ten grzeszny czyn zbezcześcił sanktuarium Pana i zbezcześcił Jego święte imię, ponieważ jego imię było powiązane z jego sanktuarium.

Zbezczeszczenie ziemskiej świątyni jest używane jako obraz zbezczeszczenia niebiańskiej świątyni. 4 Kiedy przychodzą z takim wnioskiem, prowadzi to niemal do bluźnierstwa. Ponieważ według ich teorii ziemski tabernakulum został zbezczeszczony wyznanymi grzechami, które zostały wniesione do pierwszego mieszkania we krwi ofiary zastępczej, wymagało to dnia oczyszczenia; dlatego też, aby postać nadawała się do służby w niebie, muszą w jakiś sposób zbezcześcić świątynię. Nauczyciele wyznaniowi nie są wcale zjednoczeni w swoich wyjaśnieniach dotyczących skalania niebiańskiej świątyni. Niektórzy z ich nauczycieli stoją na stanowisku, że kiedy człowiek wyznaje swoje grzechy i przyjmuje Chrystusa jako swoje zadośćuczynienie, jego grzechy są w jakiś sposób przenoszone do niebiańskiej świątyni, gdzie są zapisywane i pozostają aż do dnia sądu. 5

W jaki sposób wyznane grzechy przedostawały się do Przybytku, zanim powstał Przybytek?

Czytając wyjaśnienia podane przez wiceprezydenta Bransona, nie tylko jest jasne, w jaki sposób wyznane grzechy przedostają się do niebiańskiego przybytku, ale znowu można być w naturalny sposób zdezorientowanym, jeśli chodzi o zrozumienie, w jaki sposób wyznane grzechy ludu Bożego od Adama do Mojżesza dostały się do niebiańskiej świątyni, gdy nie było ziemskiej świątyni, a zatem nie było możliwości wniesienia do przybytku krwi symbolizującej wyznane grzechy, a ponieważ denominacja uczy, że Chrystus nigdy nie służył w niebiańskiej świątyni aż do swego wniebowstąpienia, w jaki sposób grzechy ludzie przez 2500 lat, od Adama do Mojżesza, kiedykolwiek wchodzili do niebiańskiej świątyni. Pozostawimy to pytanie odpowiedzi każdemu obrońcy tej denominacji. Prorok wyznaniowy bardziej szczegółowo wyjaśnia, w jaki sposób grzechy odkupionych dostają się do niebiańskiej świątyni, a mianowicie:

Sprawienie, że krew Jezusa zbezcześci Świątynię Boga!

„Jak grzechy ludu były w starożytności symbolicznie przenoszone do ziemskiej świątyni przez krew ofiary za grzech, tak nasze grzechy w rzeczywistości są przenoszone do niebiańskiej świątyni przez krew Chrystusa”. Wielki bój (dowolne wydanie aż do dziewiątego) s. 266.

Niech czytelnik dobrze przemyśli to stwierdzenie. Biblia przedstawia krew Chrystusa jako środek oczyszczający z grzechu. Nigdy nie jest to przedstawiane jako skalanie w jakimkolwiek sensie. Nauczanie, że krew Chrystusa zbezcześciła niebiańską świątynię, jest blisko spokrewnione z bluźnierstwem.

Wszyscy chrześcijanie na świecie zawsze wierzyli i nauczali, że krew Chrystusa oczyszcza się z wszelkiego grzechu, ale denominacja, aby zachować wiarę, doprowadzana jest do skrajności, czyniąc krew Chrystusa środkiem skalania. Nic dziwnego, że to bluźniercze stwierdzenie zostało usunięte ze wszystkich ostatnich wydań Wielkiego Boju; ale faktem pozostaje, że zostało to opublikowane przez autora i przyjęte przez denominację jako objawienie od Boga.

Jesteśmy całkowicie przekonani, że duża część denominacji nie akceptuje tego okropnego nauczania, lecz nie są w stanie go skorygować, ponieważ w denominacji rzeczą straszną jest publiczne zaprzeczanie, jakoby jakiekolwiek stwierdzenie zawarte w pismach pani White było nie zainspirowany.

Ani kropla krwi kozła lub baranka nie została wniesiona do Przybytku, z wyjątkiem Dnia Pojednania

Tytułem wstępu powtarzamy, że cały system ich doktryny o świątyni opiera się na założeniu, że wyznane grzechy ludu Bożego zostały wniesione do pierwszego pomieszczenia świątyni we krwi i pokropione przed zasłoną lub na zasłonę, kalając w ten sposób sanktuarium i w konsekwencji wymagające usługi oczyszczenia. Ich stanowisko, że krew zbezcześciła świątynię, jest wytworem czystej wyobraźni, całkowicie pozbawionej jakichkolwiek dowodów biblijnych. Ani kropla krwi kozła lub baranka nie została wniesiona do przybytku, z wyjątkiem Dnia Pojednania.

Tylko w trzech przypadkach wnoszono krew zwierzęcia i kropiono ją przed zasłoną. W każdym przypadku była to krew wołu, a nie baranka lub kozła. Pierwsza miała miejsce, gdy arcykapłan popełnił grzech i okazał skruchę; przyniósł krew cielca i pokropił ją przed zasłoną. Lew. 4:3-6. Drugi był wtedy, gdy zgrzeszyło całe zgromadzenie; ofiarowano cielca, którego krew została spryskana przed zasłoną. Lew. 4:13-17. Po raz trzeci krew została pobrana do pierwszego pomieszczenia przez arcykapłana w ramach przygotowań do jego wejścia do Miejsca Najświętszego w Dniu Pojednania. Lew. 16:3-6.

Przeczytaj pierwsze dziewięć rozdziałów Księgi Kapłańskiej, zwracając częściowo uwagę na ofiarę całopalną 1:3-5; ofiara pokojowa 3:1-8; przypadek popełnienia grzechu przez władcę, 4:22-25; zwykli ludzie, 4:27-34; ofiara za występek, 5:6-9.

W każdym przypadku, z wyjątkiem trzech powyższych, krew zamiast zostać przeniesiona do pierwszego pomieszczenia przybytku, została pokropiona rogami ołtarza całopalenia i wylana u stóp tego samego ołtarza. Przytaczamy jeden z powyższych przykładów, który jest praktycznie taki sam w każdym przypadku. Ta instrukcja ma zastosowanie w przypadku, gdy „któryś ze zwykłych ludzi zgrzeszył przez niewiedzę”.

„I położy rękę na głowę ofiary za grzech, i zabije ofiarę za grzech w miejscu ofiary całopalnej.

„I kapłan weźmie na palec jego krew i pomaże rogi ołtarza całopalenia, a całą jego krew wyleje na dno ołtarza”. Lew. 4:29-30.

Kapłani nigdy nie jedli mięsa w Przybytku

Naucza się również, że grzechy tych, którzy się spowiadali, były wnoszone do tabernakulum przez kapłana spożywającego mięso ofiary w pierwszym pomieszczeniu. To także jest sprzeczne z Pismem. Wyrażenie „miejsce święte” bardzo często odnosi się do dziedzińca przybytku. Kapłanom polecono, aby w świętym miejscu kręcono mięso niektórych ofiar. Były. 29:31 i wyprać swoje szaty w miejscu świętym. Lew. 6:27; także wykąpać się w miejscu świętym. Lew. 6:26 i nalać wina w miejscu świętym. Liczba 28:7. Żaden badacz Biblii nie będzie twierdził, że pierwsze pomieszczenie przybytku lub świątyni służyło za kuchnię do gotowania mięsa, pralnię do prania ubrań lub łazienkę, w której można było się wykąpać lub wlać dzban wina; nie był też używany jako jadalnia. Pisma święte jasno określają, gdzie mieli spożywać mięso z ofiary. Lew. 6:26,

„Kapłan, który to ofiaruje za grzech, będzie to jadł; w miejscu świętym będzie je spożywane, na dziedzińcu Namiotu Zgromadzenia”.

Dopóki Starszy John I. Easterly z Healdsburg w Kalifornii nie opublikował swojej broszury „Doktryna 2300 dnia 1844 zważona i uznana za niedostateczną”, żadna publikacja wyznaniowa, o ile nam wiadomo, nigdy nie przyznała się do ich błędu w odniesieniu do krwi przenoszonej do krwi. tabernakulum. Publikowaliśmy to bardzo szeroko, odkąd br. Pojawiła się broszura Easterly’ego. W niektórych najnowszych publikacjach to wyznanie naucza, że krwią spryskano rogi ołtarza całopalenia, a nie wniesiono ją do przybytku. Inni, pomimo wszystkich przedstawionych dowodów, nadal nauczają tego błędu. Wśród nich wybitnym jest Starszy FC Gilbert, który napisał książkę „Mesjasz w swoim sanktuarium”, opublikowaną w 1937 r. i bardzo ciepło przyjętą przez wyznaniową gazetę „Review & Herald” . W bardzo niedawnej książce The Sanctuary Service autorstwa ML Andreasona, Pres. z Union College i profesorem egzegezy biblijnej w seminarium teologicznym SDA mieszczącym się w Lincoln w stanie Nebraska, uważa za prawdziwe, że krew codziennych ofiar nie była wnoszona do pierwszego pomieszczenia tabernakulum. 6

Choć ten obrońca wiary przyznaje, że stare stanowisko jest niebiblijne, gdyż do przybytku nie wnoszono krwi, to jednak stoi na stanowisku, że wyznane grzechy rzeczywiście dostały się do przybytku. 7 W dawnym stanowisku łatwo było zrozumieć, w jaki sposób grzechy gromadziły się w świątyni. Po prostu stwierdza, nie udowadniając, że w końcu dostali się do przybytku.

Niniejsza książka Służba Sanktuarium została przygotowana na potrzeby kursu czytania ministerialnego tej denominacji w 1938 roku. Od każdego duchownego w denominacji, który potrafi czytać po angielsku, oczekuje się, jeśli nie jest to wymagane, przeczytania niniejszego przedstawienia kwestii sanktuarium. Każdy usługujący powinien mieć egzemplarz tego wydania Wezwania do zgromadzenia jako uzupełnienie swojego kursu czytania. Chętnie udostępnimy kopię każdemu, kto o nią poprosi.

W obliczu wszystkich publikowanych od kilku lat dowodów wskazujących na podstawie Pisma Świętego, że do przybytku nie wnoszono krwi codziennych ofiar ani nie spożywano w nim mięsa, denominacja publikowana w bieżącym kwartalniku „Szkoła Sabatowa” – 4. kwartał 1937 r. nadal uczy, że krew została wniesiona do tabernakulum, a tym samym miejsce święte zostało zbezczeszczone. 7

„Kiedy ta służba została wiernie wykonana, co stało się z grzechem jednostki? Kpł. 4:35, ostatnia część.

Uwaga: „ Najważniejszą częścią codziennej posługi była służba wykonywana na rzecz poszczególnych osób. Pokutujący grzesznik przyniósł swoją ofiarę do drzwi przybytku i kładąc rękę na głowie ofiary, wyznał swoje grzechy, w ten sposób w obrazowy sposób przekazując je od siebie na niewinną ofiarę. Następnie własnoręcznie zabito zwierzę, a kapłan wniósł krew do miejsca świętego i pokropił ją przed zasłoną, za którą znajdowała się Arka zawierająca Prawo, które przekroczył grzesznik Podczas tej ceremonii grzech był symbolicznie przenoszony do świątyni przez krew. W niektórych przypadkach krew nie była zabierana do świętego miejsca, ale ciało miało być następnie spożywane przez kapłana, zgodnie z poleceniem Mojżesza, a synowie byli wtedy zostać zjedzony przez Aarona, mówiąc: „Bóg dał ci znosić winę Zgromadzenia” Kpł 10:17. Obie ceremonie symbolizowały przeniesienie grzechu z penitenta do świątyni . Patriarchowie i prorocy , s. 354, 355.”

Ta seria lekcji jest hańbą dla tej denominacji. Co najmniej trzykrotnie znajduje się stwierdzenie, że krew ofiar codziennych wnoszono do pierwszego pomieszczenia i kropiono przed zasłoną. Jest to całkowicie fałszywe i mamy dobry powód, aby sądzić, że część komisji, która przekazała tę serię lekcji, wiedziała, że te stwierdzenia są fałszywe.

Od ponad trzech lat zwracamy uwagę na fakt, że jest to fałszywe nauczanie i mamy co najmniej trzy książki wydane przez to wyznanie, których autorami są czołowi urzędnicy w tym wyznaniu i którzy w swoich księgach uznali, że stare nauczanie, że krew została wniesiona do pierwszego pomieszczenia świątyni, jest sprzeczne z naukami Biblii. Szokująca jest myśl, że przywódcy denominacji, która wysuwa tak wysokie roszczenia jak SDA, mogą być winni dalszego nauczania tego, o czym wiedzą, że nie jest biblijne; to, co wiedzą, jest bezpośrednio sprzeczne z naukami Biblii.

Być może było tak, że niektórzy członkowie komisji egzaminacyjnej nie wiedzieli o tym błędnym nauczaniu, ale nie możemy uwierzyć, że wszyscy byli ignorantami tego faktu. Na Boga, moglibyśmy przedstawić te fakty uczciwym świeckim. Zwykli ludzie powinni wiedzieć, że Lekcje Szkoły Sabatu uczą kłamstwa. Jeżeli komitet świadomie naucza takich nieprawd, to należy ich bezwzględnie odłożyć na bok, a na ich miejsca postawić uczciwych ludzi. Jeśli nie znają Pisma Świętego w tej kwestii, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że było ono wielokrotnie publikowane, to należą do kategorii ślepych przywódców ślepych i powinni zostać przeniesieni na emeryturę.

Jeszcze raz mówimy: lekcje tej ćwiartki są hańbą dla denominacji i tej hańby nie można usunąć inaczej niż poprzez szczere i pokorne wyznanie. Taka spowiedź byłaby błogosławieństwem dla spowiedników i dla całego wyznania.

W wersji American Standard Version, popartej co najmniej ośmioma współczesnymi tłumaczeniami, jakie posiadamy, w Obj. 14:5 czytamy, że „w ich ustach nie znaleziono kłamstwa”. Nieświadome nauczanie błędu nie jest kłamstwem, ale z pewnością kłamstwem jest kontynuowanie nauczania błędu przez ludzi, którzy znają prawdę. Bez pokornego wyznania grzechów żaden z nauczycieli, którzy w dalszym ciągu świadomie nadal nauczają błędów dotyczących sanktuarium, nie będzie mógł mieć żadnego udziału w gronie 144 000.

Jedna z książek, która niedawno wyszła z wydawnictwa R&H, powinna znaleźć się w tym samym katalogu, co Kwartalnik Szkolny Sabbath. Mamy tu na myśli Mesjasza w Jego Sanktuarium autorstwa FC Gilberta. Ma być najlepszym autorytetem w dziedzinie języka hebrajskiego w wyznaniu ze względu na narodowość żydowską i specjalne wykształcenie w tym zakresie. On, podobnie jak Lekcje Szkoły Sobotniej, nadal naucza tego, co jest bezpośrednio sprzeczne z nauką Słowa Bożego i wiemy, że zwrócono jego uwagę na ten błąd. Kontynuuje także nauczanie, że krew codziennych ofiar była wnoszona do pierwszego pomieszczenia przybytku i w ten sposób grzechy były przenoszone do miejsca świętego. Książka ta jest bardzo gorąco polecana przez gazetę wyznaniową. Zobacz R&H z 29 lipca 1937.

Czy cokolwiek innego niż sąd Boży przekona przywódców, aby byli uczciwi wobec swoich ludzi? Bracia, będziecie mieli z czego zdać sprawę przed sądem Bożym, jeśli w dalszym ciągu będziecie fałszywymi pasterzami trzody. Być może uda ci się na razie uspokoić swoje sumienie, argumentując, że wskazane jest, aby dzieło utrzymywało ludzi w nieświadomości prawdy; ale czy myślisz, że to zadziała w przypadku Boga? Czy Bóg musi polegać na oszustwie, aby kontynuować swoje dzieło? Te rzeczy głośno wzywają do reformacji.

Najbardziej zadowalającą metodą wprowadzenia tych poprawek byłoby uwzględnienie petycji otrzymanej od Komitetu Australazjatyckiego i zwołanie rady badaczy Biblii w celu zbadania tej kwestii; następnie opublikują w denominacji swoje ustalenia.

Jak papiestwo dostało się do nieba?

W denominacji tej istnieje inne wyjaśnienie tego, w jaki sposób niebiańska świątynia została zbezczeszczona. Ograniczona przestrzeń nie pozwala na szczegółowe omówienie tego zagadnienia. Krótko mówiąc, nauczanie jest takie, że Kościół rzymskokatolicki zbezcześcił niebiańską świątynię poprzez swoje nauczanie, że środki zbawienia są zgodne z ich rytuałem.

To drugie stanowisko uczy, że mały róg z ósmego rozdziału Daniela zbezcześcił niebiańską świątynię, zabierając codzienność i „zastępując Chrystusowy swoim własnym systemem pośrednictwa”, a tym samym „uderzył bezpośrednio w niebiańską świątynię i jej służbę”.

Kolejny cytat wyjaśni tę kwestię. „Działanie, które uczyniło Papieża namiestnikiem Bożym i arcykapłanem apostazji, w rzeczywistości odebrało Chrystusowi, jeśli chodzi o ludzkie intencje i moc, Jego miejsce i dzieło jako jedynego pośrednika między Bogiem a człowiekiem (1 Tym. 2:5), a to odebrało Mu, o ile człowiek mógł to odebrać, ciągłe pośrednictwo, zgodnie z przepowiednią zawartą w tym proroctwie. Uwaga na temat Dana. 8:11-13 w „Czytaniach Biblii” , s. 2. 228.

W opracowaniu „Wielki okres proroczy (2300 dni Dan. 8)” w Bible Readings , s. 230-237, znajdujemy następujące pytanie i odpowiedź:

„17. Jaki zatem proroczy okres rozciąga się na wybawienie ludu Bożego z niewoli we współczesnym Babilonie i przywrócenie mu pośrednictwa Chrystusa?

„I rzekł do mnie: Do dwóch tysięcy trzystu dni, a wtedy świątynia zostanie oczyszczona”. werset 14.”

Pod tym pytaniem znajdujemy następującą notatkę:

„Rozpoczęcie oczyszczania niebiańskiej świątyni oznacza początek nowej ery w doświadczeniu ludu Bożego na ziemi, a mianowicie wyzwolenie spod władzy współczesnego Babilonu, przywrócenie im wiedzy o pośrednictwie Chrystusa dla nich w niebiańskiej świątyni.”

To samo stanowisko zajmuje denominacja w Służbie Sanktuarium , przygotowana na potrzeby kursu czytania ministerialnego w 1938 roku. Mówiąc o fałszywych naukach papiestwa, autor kończy następującymi słowami:

„Wszystkie te twierdzenia upadłyby, gdyby ludzie tylko byli świadomi prawdziwej posługi Chrystusa. Znajomość prawdy o świątyni jest jedynym antidotum na fałszywe twierdzenia hierarchii rzymskiej. Z tego powodu jest to ważne dla papiestwa aby temat świątyni pozostał nieznany. Z tego powodu Bóg uczynił swój lud depozytariuszami swojej prawdy o świątyni. P. 273

Luter spotkał papiestwo bez sanktuarium adwentystów

Czy ktoś zaprzeczy, że Luter miał antidotum na fałszywe nauki papiestwa? Historia nie dostarcza lepszego i skuteczniejszego antidotum na fałszywe nauki papiestwa, jakie zapowiedział światu Luter i jego zwolennicy, a żaden z nich nie wiedział nic o kwestii sanktuarium, jak nauczają SDA. Od czasów Lutra miliony ludzi skutecznie zwalczały nauki papiestwa, nie mając najmniejszej wiedzy na temat kwestii sanktuarium. Każdy, kto będzie polegał na nauczaniu kwestii sanktuarium przedstawionym przez tę denominację, aby sprostać fałszywemu stanowisku Kościoła rzymskokatolickiego, spotka się z najbardziej ponurą porażką.

Sprawienie, że papiestwo zbezcześciło Sanktuarium na tysiąc lat przed jego powstaniem

To uczy, że niebiańska świątynia została zbezczeszczona przez papiestwo. Ale jak papiestwo mogło dostać się do nieba, aby je zbezcześcić, mieszkanie Boga? Nauki papiestwa nie miały żadnego wpływu w niebie. Żaden z mieszkańców nieba nie dał się zwieść fałszywym naukom papiestwa. Jedyne oszustwo, jakie praktykowała, miało miejsce tutaj, na ziemi. Oczyszczenie konieczne do usunięcia skalania papiestwa nie mogło mieć miejsca w niebie, gdyż niebo nie zostało skalane przez papiestwo. Oczyszczenie z całą pewnością należy zastosować tam, gdzie nastąpiło skalanie. Papiestwo odebrało dzieło Chrystusa na rzecz człowieka z umysłów ludzi tutaj, na tej ziemi, dlatego jedynym koniecznym oczyszczeniem było usunięcie tego oszustwa z umysłów ludzi, a nie z niebiańskiej świątyni. A oczyszczenie z pewnością nastąpi według porządku skalania. Jeśli papiestwo zajęło miejsce Chrystusa i w ten sposób zbezcześciło niebiańską świątynię, wówczas jedynym sposobem oczyszczenia niebiańskiej świątyni byłoby usunięcie papiestwa z jego fałszywej pozycji. I byłoby to całkowicie ograniczone do sfery ludzi na ziemi, a nie w niebie. Oświecanie ludu w związku z oszustwami papiestwa było dziełem ziemskim, a nie niebieskim. To prawda, że to Bóg natchnął agentów ludzkich do wykonania tej pracy, ale dokonali tego na ziemi, a nie w niebie.

Ponownie należy zauważyć, że w roku 1844 z papiestwem nie wydarzyło się nic, co wytrąciłoby go z fałszywego stanowiska. Dokonano tego poprzez wielką reformację i wprowadzenie Słowa Bożego do języka prostego ludu. Dokonano tego ponad trzysta lat przed rokiem 1844. Ta część wiary wymaga korekty, a jedynym sposobem, w jaki można ją poprawić, jest całkowite porzucenie jej jako kawałka szaleństwa.

Dzień pokuty

Według przekazów Dzień Pojednania nie był obchodzony aż do wyjścia Izraelitów z Egiptu, 2500 lat po upadku Adama. Występuje ono tylko raz w Nowym Testamencie (Rzym. 5:11), ale we wszystkich wiarygodnych tłumaczeniach jest tłumaczone jako „pojednanie”.

Dzieło Dnia Pojednania jest bardzo wyraźnie opisane w Księdze Kapłańskiej. 16. Najważniejszymi elementami tego dnia był wybór dwóch kóz i ich usposobienie. Arcykapłan rzucił losy na te dwa kozły; jeden na kozła Pańskiego, a drugi na kozła ofiarnego.

Po dokonaniu przepisanych przygotowań arcykapłan zabił kozła wybranego na kozła Pańskiego, zaniósł jego krew do Miejsca Najświętszego i siedmiokrotnie pokropił nią przebłagalnię i przed nią. Po tej nabożeństwie położył ręce na głowie żywego kozła i „wyznał nad nim wszystkie winy synów Izraela… włożył je na głowę kozła, a następnie odprawił go” ręką zdrowy człowiek na pustynię. Mówiono, że ten kozioł „poniesie na nim wszystkie ich winy do ziemi separacji”. Lew. 16:21, 22, margines.

Usługę tę powtarzano raz w roku. To wszystko było pewnego rodzaju czymś. Wszyscy chrześcijańscy badacze Biblii zgadzają się, że zabicie kozła Pańskiego było lekcją poglądową śmierci Chrystusa na krzyżu. Nie ma takiej jedności opinii w sprawie kozła ofiarnego; ale wszyscy zgadzają się, że oba były typami, które wskazywały na jakieś przyszłe wydarzenie. Niewielu, jeśli w ogóle, z wyjątkiem Żydów i SDA, zaprzecza, że typowe nabożeństwa Dnia Pojednania zakończyły się na krzyżu.

Zadośćuczynienie dokonało się w ciągu 70 tygodni

Jednomyślne nauczanie tej denominacji, łącznie z jej prorokiem, umieściło pojednanie po stronie roku 1844, ale to, podobnie jak całe ich nauczanie o świątyni, jest sprzeczne z Biblią. W tłumaczeniu Septuaginty Dan. 9:24 brzmi:

„Ustalono siedemdziesiąt tygodni nad twoim ludem i nad miastem świętym, aby położyć kres grzechowi i zapieczętować występki, i wymazać nieprawości, i dokonać odpokutowania za nieprawości, i wprowadzić wieczną sprawiedliwość, i aby zapieczętować widzenie i proroka oraz namaścić Miejsce Najświętsze”.

Jest to tłumaczenie prawidłowe, gdyż zgodne z oryginałem. Słowo „pojednanie” występujące w Autoryzowanej Wersji zostało przetłumaczone z hebrajskiego słowa kaphar . W ST występuje ono 95 razy i 73 razy jest tłumaczone jako „pojednanie”. To hebrajskie słowo występuje 16 razy w szesnastym rozdziale Księgi Kapłańskiej, w którym podaje wskazówki dotyczące Dnia Pojednania, i 15 razy jest tłumaczone jako „pojednanie”. W wersecie 20 tłumaczone jest to jako „pojednanie”, ale tutaj w wersji Septuaginty jest to tłumaczone jako „pojednanie”.

Jeśli Dan. 9:24 uczy czegokolwiek na temat pojednania, z pewnością uczy, że pojednania dokonano przed końcem „siedemdziesięciu tygodni” i dlatego nie można znaleźć na to miejsca po tej stronie roku 1844. Autorzy Nowego Testamentu są jednomyślni w nauczaniu, że pojednanie miało miejsce dokonane na krzyżu. Z tym zgadzają się wszyscy mężowie Boży, z wyjątkiem SDA, zarówno przed, jak i po roku 1844.

Wiązane pytanie

Pytanie: Jeśli Dzień Pojednania nie rozpoczął się aż do roku 1844, to dlaczego typowy Dzień Pojednania miałby przestać być obchodzony przez chrześcijan po tej stronie krzyża?

Pani White mówi:

„Wstawiennictwo Chrystusa za człowiekiem w świątyni na górze jest tak samo istotne dla planu zbawienia, jak Jego śmierć na krzyżu”. Wielki spór , s. 489.

Jeśli dzieło, które obecnie odbywa się w świątyni na górze, jest tak samo istotne jak śmierć Chrystusa na krzyżu, dlaczego więc typ zwracający uwagę na tę wielką istotę nie miałby być kontynuowany aż do rozpoczęcia tego dzieła (odkupienia)? Gdyby typowe nabożeństwo trwało do 1844 r., kiedy SDA twierdzą, że rozpoczęło się pojednanie, świat chrześcijański nie zapomniałby o tym przez 1800 lat i zostałoby to zrozumiane przez tych, którzy przekazali przesłanie z 1844 r., a zatem oszczędzono by im wielkiego błąd z 1844 r. i nie błądziliby przez dziesięć lub więcej lat, zanim odkryliby tę rzekomą ważną prawdę.

Zwróć się ponownie do Leva. 16 i przeczytaj na nowo czynności Dnia Pojednania. Jak długo trwał ten dzień? Ile czasu upłynęło między zabiciem kozła a pobraniem jego krwi do Miejsca Najświętszego i wypuszczeniem żywego kozła z obozu? Czy potrafisz znaleźć jakieś osiemnaście wieków pomiędzy nimi? Pani White mówi: „Żyjemy teraz w wielkim Dniu Pojednania”. GC 490. A ten dzień, którego naucza, rozpoczął się 22 października 1844 roku. Jeśli śmierć kozła Pańskiego spotkała się ze swoim antytypem w śmierci Chrystusa na krzyżu, to dlaczego mielibyśmy czekać ponad 1800 lat po krzyżu rozpocząć Dzień Pojednania? Gdzie można znaleźć cokolwiek w typie, co wskazywałoby na taki upływ czasu?

Starożytny Dzień Pojednania trwał zaledwie 24 godziny. Dlaczego początek tego dnia w pozafigurze miał być opóźniony o 1800 lat po przelaniu krwi przez Chrystusa, a potem, kiedy się on rozpoczął, trwał prawie 100 lat? I nie wiadomo, jak długo to jeszcze potrwa. Każdemu szczeremu umysłowi wydaje się to całkowicie niezgodne z typem. Kozioł ofiarny został wysłany na pustynię natychmiast po pokropieniu przebłagalni krwią kozła. Jeśli Dzień Pojednania rozpoczął się w 1844 r., dlaczego kozioł ofiarny nie powinien zostać wysłany na pustynię w 1844 r.? Jeżeli obraz ten jest jakąkolwiek wskazówką do naszego zrozumienia pozafigury, mielibyśmy ogromne trudności, gdyż żaden kozioł nie mógłby żyć tak długo, a kozioł ofiarny umarłby śmiercią naturalną, zanim został wysłany z obozu.

Denominacja uczy, że Chrystus zamknął drzwi niebiańskiej świątyni w 1844 r. (zobacz Early Writings , s. 42, 43, 251), ale w ziemskiej służbie nie ma nic, co wskazywałoby na zamknięcie jakichkolwiek drzwi. Jedynym poprzednikiem takiego poglądu jest siedmioletnie nauczanie, że w 1844 roku „drzwi miłosierdzia” zostały zamknięte dla wszystkich oprócz wyznawców Adwentu.

Pionierzy, w tym pani White, nauczali, że tak jak arcykapłan Aarona wniósł do Najświętszego Miejsca w Dniu Pojednania imiona dwunastu pokoleń Izraela, tak Chrystus niósł na swojej piersi wszystkie imiona tych, którzy mogli zostać zbawieni – napierśnik, gdy w 1844 r. wchodził do Najświętszego pomieszczenia niebiańskiej świątyni. Ale to również jest sprzeczne z typem, gdyż arcykapłan nie nosił napierśnika, wchodząc do Najświętszego w Dniu Pojednania. (Zobacz Kapłańska 16:4, 23).

Wiele niespójnych i niebiblijnych interpretacji kwestii świątyni, głoszonych przez tę denominację, niepokoiło myślących nauczycieli Biblii w ich szeregach przez wiele lat, aż niektórzy z nich przestali dyskutować na ten temat lub nauczać o nim publicznie. To pytanie wymaga niestety ponownego przestudiowania.

Jest to jedno z pytań, które skłoniło delegację australijsko-azjatycką do złożenia petycji do Konferencji Generalnej o zwołanie rady generalnej w celu ponownego przestudiowania. Brak lub odmowa zwołania takiej rady przez Konferencję Generalną wyraźnie wskazuje, że uznaje ona słabość swojego nauczania na ten temat i obawia się wystawienia tej podstawowej cechy wiary na światło dzienne.

Dla rozważenia tych, którzy pragną ponownie rozważyć kwestię sanktuarium, niezależnie od tego, czy sobór zostanie zwołany, czy nie, odwracamy się od negatywnej strony tej kwestii do pozytywnej.

Należy pamiętać, że wydarzenia starożytnej służby pokuty odbywały się w ciągu jednego dnia liczącego 24 godziny. Nie ma podstaw do oddzielania tych wydarzeń. Wszyscy zgadzają się, że śmierć kozła Pańskiego spełniła się na krzyżu, zatem jeśli mamy kierować się obrazem, musimy znaleźć spełnienie tej części, która odnosi się do kozła ofiarnego niedaleko śmierci Chrystusa.

Szczegóły Dnia Pojednania

Abyśmy mogli lepiej zrozumieć dowody, dobrze pamiętajmy o faktach dotyczących starożytnego nabożeństwa.

Kozła ofiarnego nie zabito w Dniu Pojednania, lecz w tym dniu zabrano go do kraju oddzielenia.

Kiedy zabrano go na pustynię, nie spodziewano się, że umrze śmiercią nienaturalną. Dzika przyroda była jego naturalnym środowiskiem i mógł swobodnie wędrować. Nie był związany.

Naturalnym i, jak sądzę, prawidłowym wnioskiem jest to, że nigdy nie pozwolono mu wrócić do obozu.

Śmierć kozła ofiarnego nie była częścią Dnia Pojednania

Śmierć lub koniec kozła ofiarnego nie jest częścią Dnia Pojednania i dlatego nie jest ujawniona podczas nabożeństwa w tym dniu, ani też nie wymierzono mu żadnej kary.

Przyjmiemy za oczywiste, że wszyscy wierzą, że kiedy Szatan zostaje wprowadzony do świętej historii, jest przedstawiany jako upadły anioł lub istota niebiańska, której mieszkanie znajdowało się w obecności Boga i Jego Syna, Jezusa Chrystusa. Faktem biblijnym jest to, że podczas wykonywania swego dzieła na ziemi miał dostęp do rad Bożych.

„Był dzień, kiedy synowie Boży przyszli, aby stawić się przed Panem, a wśród nich pojawił się także szatan”. Hioba 1:6 i 2:1. Komentując ten fragment z Pisma Świętego, pani White mówi:

„Pismo Święte oznajmia, że pewnego razu, gdy aniołowie Boży przybyli, aby stawić się przed Panem, wśród nich pojawił się także szatan”. GC518.

To uczy, że Szatan miał dostęp do obecności Boga i aniołów w czasach Hioba, wieki po upadku Szatana.

To, że Szatan był członkiem niebiańskiej rodziny, zanim grzech wszedł do jego serca, jest potwierdzone przez denominację, podobnie jak fakt, że został wyrzucony z nieba.

Kiedy wypędzono szatana?

Dochodzimy teraz do ważnego elementu tej dyskusji: kiedy Szatan został wyrzucony z nieba? Istnieją dwie fazy tego pytania, z których każda może mieć wielu zwolenników wśród badaczy Biblii. Najpierw został wyrzucony przed upadkiem człowieka, lecz po zrzuceniu na ziemię miał dostęp do nieba. Po drugie, pozwolono mu pozostać w niebie długo po upadku, ale pozwolono mu kontynuować swą pracę wśród ludzi na tej planecie.

Nie przypominam sobie żadnego wersetu, który wskazywałby, że został zrzucony na ziemię podczas swego upadku, choć istnieją teksty, które uczą, że został wyrzucony tysiące lat po tym, jak grzech wszedł do jego serca.

Mówiąc o przyjściu Ducha Świętego, Jezus powiedział: „A gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu i o sprawiedliwości, i o sądzie: o grzechu, bo nie uwierzyli we mnie, i o sprawiedliwości, bo ja idźcie do Ojca mego, a już mnie więcej nie zobaczycie, na sąd, gdyż książę tego świata jest sądzony.” Jn. 16:8-11. Miało to nastąpić po wniebowstąpieniu Chrystusa, kiedy przyjdzie Duch Święty. W czasie ukrzyżowania miał zostać ogłoszony wyrok przeciwko księciu tego świata.

„Teraz odbywa się sąd nad tym światem: teraz władca tego świata będzie wyrzucony”. Jn. 12:31. To zostało powiedziane zaledwie kilka dni przed ukrzyżowaniem i zauważcie, że jest napisane „TERAZ”, a nie w przeszłości. To było wydarzenie aktualne. Wszyscy zgadzają się, że „książę tego świata” to Szatan. Skąd wypędzono szatana? Z pewnością nie jest poza światem, gdyż jest wśród nas aż do dnia dzisiejszego. I nie miałoby większego znaczenia wyrzucenie go z serca jakiegoś wierzącego, gdyż było to codzienne wydarzenie podczas posługi Chrystusa. Łukasza 10:18 najwyraźniej odpowiada na to pytanie: „Ujrzałem szatana niczym błyskawica spadająca z nieba”.

Jan Objawiciel przytacza bardzo przekonujące dowody na rozważaną kwestię.

„I była wojna w niebie: Michał i jego aniołowie walczyli ze smokiem; i walczył smok i jego aniołowie, i nie przemógł, i już nie znalazło się dla nich miejsce w niebie. I został wyrzucony wielki smok, ten stary wąż , zwany Diabłem i Szatanem, który zwodzi cały świat: został zrzucony na ziemię, a z nim zostali zrzuceni jego aniołowie.” Obj. 12:7-9.

To wyraźnie uczy, że Szatan i jego aniołowie zostali zrzuceni z nieba na ziemię, a kontekst wskazuje, że było to wydarzenie związane z doświadczeniem Chrystusa na ziemi.

Wypędzenie szatana w czasie ukrzyżowania

To, że Szatan został wyrzucony z nieba po tej stronie upadku, potwierdza Obj. 12:10. „I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało zbawienie i siła, i królestwo naszego Boga, i moc jego Pomazańca, gdyż zrzucony został oskarżyciel braci, który ich oskarżał przed naszym Bogiem i noc.” Zanim został „zrzucony”, przebywał w obecności Boga „dzień i noc”, oskarżając braci.

Przywilej ten ustał, gdy „został zrzucony na ziemię”. Będąc w obecności Boga, oskarżał braci. Przed upadkiem naszych pierwszych rodziców nie było braci, których można by oskarżyć przed Bogiem, dlatego musiał zostać wyrzucony z nieba po tej stronie upadku.

W dwunastym rozdziale Apokalipsy znajdują się dwa główne tematy; historia kobiety, która urodziła „mężczyznę”, oraz opis wyrzucenia Szatana z nieba. Historia kobiety zaczyna się od rozdziału i trwa do wersetu 6, kiedy to w wersetach od 7 do 13 pojawia się opowieść o smoku, a następnie historia kobiety jest kontynuowana do końca rozdziału.

Wyrzucenie Szatana jest zatem ściśle związane z narodzinami i wniebowstąpieniem Chrystusa. Smok był gotowy pożreć dziecko zaraz po urodzeniu. Kiedy chłopczyk został „porwany do Boga”, smok został zrzucony, a „kiedy smok zobaczył, że został zrzucony na ziemię, prześladował kobietę, która urodziła chłopczyka” (werset 13).

Wyrzucenie Szatana wywołało chór pochwalny ze strony zastępów niebieskich: „Dlatego weselcie się niebiosa i wy, którzy w nich mieszkacie”. w. 12. Ale ta radość w niebie była zmieszana z biada z powodu mieszkańców ziemi. „Biada mieszkańcom ziemi i morza, bo zstąpił do was diabeł pałający wielkim gniewem, bo wie, że ma mało czasu”.

Radość ta panowała w niebie i była spowodowana wygnaniem szatana spośród nich po „wojnie w niebie” i miała związek z narodzinami i wniebowstąpieniem Chrystusa. Denominacja uczy i myślę, że słusznie, kiedy Szatan zgrzeszył, niebiański zastęp, nie znając natury grzechu, darzył go pewną sympatią, dlatego Ojciec był zobowiązany pozwolić szatanowi rozwinąć jego charakter na tyle, aby aniołowie mogli zobaczyć prawdziwy charakter wroga. Wrogość, jaką okazał wobec Chrystusa, skazując Go na śmierć, tak odsłoniła jego naturę, że cały zastęp niebieski, z wyjątkiem jego naśladowców, nie miał już dla niego współczucia, a następnie został wyrzucony z nieba, aby nigdy więcej nie mieć przywileju powrotu.

Kiedy Szatan został wyrzucony z nieba, natychmiast zaczął prześladować kobietę, która urodziła mężczyznę. To lokalizuje czas. Miało to miejsce po śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Chrystusa. I naprawdę historia potwierdza ten pogląd.

Nowa rzecz po tej stronie krzyża

Przed krzyżem lud Boży był stosunkowo wolny od prześladowań. To prawda, że Izraelici byli mocno uciskani przez otaczające ich narody, ale nie było to prześladowanie za ich prawość, ale kara za ich odstępstwo. Kiedy byli wierni Bogu, żaden naród nigdy im nie przeszkadzał. W ST nie ma żadnego przykładu prześladowania Izraelitów za lojalność wobec Boga. Jest kilka pojedynczych przypadków, ale większość odnotowanych przypadków to wydarzenia wielkiego wyzwolenia na chwałę Bożą.

Ale jakże inna jest ta strona krzyża. Cała historia ludu Bożego przez ponad 1800 lat była jednym ciągłym prześladowaniem, nie z powodu odstępstwa, ale z powodu prawości, a okrucieństwo było najbardziej gorzkie, jakie Diabeł mógł wymyślić. Doprawdy diabeł „zstąpił, pałając wielkim gniewem” i „prześladował kobietę” bez litości.

Duch Święty zstąpił dopiero po wniebowstąpieniu Chrystusa. Dlaczego nie powinien był zostać wysłany natychmiast po upadku? Tu jest powód. Pojawiła się szczególna sytuacja, która wymagała Jego obecności tutaj po odejściu Pana. Szatan został wyrzucony z nieba i uwięziony na tej ziemi i rozpoczął wojnę z ludem Bożym, która była tysiąckrotnie surowsza niż kiedykolwiek wcześniej znana. Naśladowcy Chrystusa musieli stawić czoła niewidzialnemu wrogowi w walce, jakiej nie doświadczyli ojcowie kradzieży. Szatan „zstąpił mając wielki gniew”. „Prześladował tę kobietę”. „I rozgniewał się smok na niewiastę, i odszedł, aby stoczyć wojnę z resztką jej potomstwa”. Duch Święty został posłany na tę ziemię w czasie, gdy smok został wyrzucony z nieba, aby stawić czoła nowej, szalejącej wojnie. Wszystkie te wydarzenia doskonale ze sobą współgrają i tworzą jedną harmonijną całość.

Z pewnością mamy podstawy wierzyć, że śmierć Chrystusa była punktem kulminacyjnym, który doprowadził do wygnania Szatana z nieba. Jest nie tylko winny śmierci Chrystusa, ale jest odpowiedzialny za grzechy całego rodzaju ludzkiego, ponieważ to on kusił go do grzechu.

Dzień Pojednania dopełnił się na krzyżu

Wracając do Dnia Pojednania, znajdujemy całkowite spełnienie typów w wydarzeniach z czasu ukrzyżowania. Śmierć Chrystusa na krzyżu dopełniła typ zabicia kozła Pańskiego i zaraz po zmartwychwstaniu wstąpił do Swego Ojca i Jego ofiara została przyjęta. Dowód: Po zacytowaniu Jn. 20:17: „Nie dotykajcie mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca” – mówi pani White:

„Jezus szybko wstąpił do swego Ojca, aby usłyszeć z ust swoich, że przyjął ofiarę i otrzymał wszelką moc na niebie i na ziemi... Tego samego dnia powrócił i ukazał się swoim uczniom”. Wczesne pisma s. 187, 188.

„Jezus wzbraniał się przed przyjęciem hołdu swego ludu, dopóki nie miał pewności, że Jego ofiara została przyjęta przez Ojca. Wstąpił na dziedzińce niebieskie i od samego Boga usłyszał zapewnienie, że Jego zadośćuczynienie za grzechy człowieka było obfite, aby przez Jego krew wszyscy zyskali życie wieczne.” Pragnienie wieków , s. 13. 790.

W ten sposób dopełnił się Dzień Pojednania, jeśli dotyczył Chrystusa. Jego krew została przelana i zaraz po zmartwychwstaniu wszedł do najświętszego mieszkania w niebiańskiej świątyni, a Ojciec przyjął Jego ofiarę i oznajmił, że jest ona obfita i kompletna. Następnie „wybuchła wojna w niebie”, a kozioł ofiarny, Szatan, został zrzucony z nieba „do krainy oddzielenia”, do tej ziemi. I tak cały Dzień Pojednania dopełnił się w bardzo krótkim czasie, w doskonałej harmonii z typem.

Wyrok śledczy

Historia tej doktryny

Poselstwo pierwszego anioła, czyli „sąd śledczy”, jak to się nazywa w żargonie adwentowym, zostało przekazane przez Williama Millera i jego zwolenników przed 22 października 1844 roku. Podali oni prawidłową interpretację tego przesłania. Myśl, że dzieło oczyszczania będzie miało miejsce w niebie, nigdy nie przyszła im do głowy. Nauczali, że sądem z pierwszego poselstwa będzie zniszczenie niegodziwych.

Po wielkim rozczarowaniu 22 października 1844 r. żyli niemal codziennie w oczekiwaniu na powrót Pana. W miarę jak nadal patrzyli i czekali, pogrążali się w coraz większym zakłopotaniu. Mnożyły się wyjaśnienia ich rozczarowania. W miarę rozwoju nowych teorii banda Adwentu podzieliła się na wiele frakcji. Wystąpiły dwie zasadnicze różnice w interpretacji, które spowodowały podział wyznawców Adwentu na dwa bardzo wrogie obozy. Te dwie nauki dotyczyły zakończenia okresu próbnego i zakończenia 2300 dni. Nieco później nastał szabat dnia siódmego, co pogłębiło przepaść między obiema frakcjami.

Na początku 1845 r. jedna grupa zaczęła nauczać, że popełniła błąd w swoich obliczeniach i dlatego 2300 dni nie skończyło się w 1844 r. Ponownie skorygowali swoje liczby i nadal ustalali daty zakończenia okresu proroczego i przyjścia Pana. Przez pewien czas nauczali także o „zamkniętych drzwiach”, ale w kwietniu 1845 roku zebrali się na konferencji w Albany w stanie Nowy Jork i odrzucili „zamknięte drzwi” i zajęli się nawracaniem grzeszników. Grupa ta zwróciła się przeciwko sabatowi dnia siódmego i dlatego została nazwana adwentystami dnia pierwszego.

Druga grupa, na czele której stał James White i jego żona Joseph Bates, oraz inni, nadal stanowczo opowiadała się za zakończeniem 2300 dni w roku 1844, „zamkniętymi drzwiami”, a później za siódmym dniem szabatu. Nazywano ich oczywiście Adwentystami Dnia Siódmego. Tych wyjątkowych różnic, które odróżniały obie grupy, nie zaprzeczy żaden dobrze poinformowany, uczciwy adwentysta.

Obie frakcje w dalszym ciągu wyznaczały czas powrotu Pana: jedna poprzez ponowne dostosowanie czasu zakończenia 2300 dni; drugi poprzez spekulacje na temat tego, co dzieje się w niebie.

Zwolennicy Białych nigdy nie odstąpili od swego nauczania, że 2300 dni zakończyło się 22 października 1844 r. Ustaliwszy datę, ich jedynym wyjaśnieniem było wydarzenie, które miało miejsce w 1844 r. Obie grupy zostały obdarzone płodną wyobraźnią i dobrze ją wykorzystały. z nich. Jeden oszalał na punkcie zmieniania dat początku i końca okresów proroczych, podczas gdy drugi dotrzymywał kroku, przedstawiając sceny niebiańskie, i w ten sposób przesuwał daty przyjścia Pana.

Na początku swego rozczarowania SDA nauczali, że Chrystus wszedł przed oblicze Ojca, aby otrzymać swoje królestwo i dlatego powróci na ziemię po koronacji. To było krótkie życie. Następnie wszedł do Najświętszego, aby dokonać przebłagania; później musieli zostać zapieczętowani szabatem. Ostatnia i najtrwalsza teoria, wciąż nauczana, znana jest jako sąd śledczy.

Wyrok śledczy zgodnie z nauczaniem tej denominacji jest wynalazkiem, a nie odkryciem. Było to następstwem serii bardzo dotkliwych rozczarowań. Dla zwięzłości będziemy używać IJ do oceny śledczej.

Definicja wyroku śledczego

Pozwólmy obrońcom tej doktryny zdefiniować, co rozumieją przez IJ.

„Sąd śledczy następuje przed drugim przyjściem i zmartwychwstaniem sprawiedliwych, aby wiadomo było, kto jest godny pierwszego zmartwychwstania”. James White, Incydenty życiowe , s. 23. 323.

„To dzieło badania charakteru i określania, kto jest przygotowany do królestwa Bożego, jest zadaniem sądu śledczego, końcowym dziełem w świątyni na górze”. Pani EG White, Wielki spór , s. 23. 428.

„Sprawy sprawiedliwych muszą zostać rozstrzygnięte przed przyjściem Pana – w przeciwnym razie skąd będzie wiadomo, kto ma zostać zbawiony?” Służba Sanktuarium , s. 13. 305. Przygotowane przez prof. ML Andreasena na potrzeby kursu czytania ministerialnego w 1938 r.

„The Review and Herald” z 29 października 1931 stwierdza, że IJ nie ma informować Boga, ponieważ On wie, „ponieważ jest nieskończony, lecz ludzie i aniołowie nie wiedzą, ponieważ oni, zarówno ludzie, jak i aniołowie, są skończeni. powodem do sądu jest zatem to, że skończone istoty mogą nie tylko wierzyć, że Bóg jest sprawiedliwy, ale także poznać zarówno doskonałość Jego sprawiedliwości, jak i głębię Jego miłosierdzia”.

W tym stwierdzeniu gazeta wyznaniowa otwarcie przeciwstawia się własnemu prorokowi w dwóch punktach. Po pierwsze, pani White i cała literatura wyznaniowa nauczają, że celem IJ jest informowanie Boga; po drugie, pani White wielokrotnie stwierdza, że aniołowie rzeczywiście wiedzą równie dobrze jak Bóg. W zeznaniach tom. 1, s. 1 544 mówi: „Aniołowie niebiańscy znają nasze słowa i czyny, a nawet myśli i zamiary serca”. Zobacz także tom. 2, s. 181, 442; GC str. 488.

R. i H. nauczają, że zmarli są nieświadomi aż do pierwszego zmartwychwstania, dlatego żaden IJ nie może poinformować zmarłych przed przyjściem Chrystusa, kiedy zostaną przywróceni do życia. Ponadto denominacja, w tym pani White, naucza, że IJ zakończył się przed zmartwychwstaniem, aby Bóg „był w stanie poznać, kto jest godny pierwszego zmartwychwstania”. Jeśli IJ będzie gotowy przed pierwszym zmartwychwstaniem, wówczas biedni, skończeni ludzie nigdy nie będą mieli przywileju poznania ani „doskonałości Jego sprawiedliwości”, ani „głębokości Jego miłosierdzia”.

Jakże więc niespójne jest nauczanie, że IJ rozpoczęło się w 1844 r., skoro Bóg i aniołowie znają „każdy sekretny grzech” oraz „myśli i zamiary serca”, a zmarli pozostają nieświadomi, dopóki IJ się nie zakończy.

Wyrok śledczy w toku dziewięćdziesiąt trzy lata

„W świątyni na górze zapada teraz wyrok. Czterdzieści lat trwa to dzieło. Wkrótce – nikt nie wie jak szybko – przejdzie ono do przypadków żyjących”. Pani EG White, Spirit of Prophecy , tom. 4, s. 315. Opublikowano w 1884 r.

Jeśli w roku 1884 trwało to przez czterdzieści lat, to obecnie trwa już ponad dziewięćdziesiąt trzy lata [stan na rok 1937].

James White zdecydowanie sprzeciwił się wyrokowi śledczemu

Teoria IJ jest nie tylko sprzeczna z Pismem Świętym, ale także z naukami pionierów, w tym pani White. Kapitan Bates uczył IJ niewiele lat po rozczarowaniu, ale James White stanowczo zwalczał teorię Batesa. Po zacytowaniu Matta. 25:31-33, mówi:

„Ten fragment wyraźnie wskazuje na najważniejsze wydarzenia Dnia Sądu. Dzień ten będzie trwał 1000 lat. 1 Piotra 3:7, 8. Wydarzeniem, które zapoczątkuje Dzień Sądu, będzie przyjście Syna Człowieczego , aby wskrzesić śpiących świętych i przemienić tych, którzy w tym czasie żyją...

„Nie jest konieczne, aby ostatnie zdanie zostało wydane przed pierwszym zmartwychwstaniem, jak niektórzy nauczają, gdyż imiona świętych są zapisane w niebie, a Jezus i aniołowie z pewnością będą wiedzieć, kogo wskrzesić i zgromadzić na Nowe Jeruzalem.” James White w „Słowie do małej trzódki” , s. 23. 24.

Zostało to opublikowane w maju 1847 roku, lecz brat Bates w dalszym ciągu nauczał swojej teorii IJ.

IJ Wbrew wizjom

Aby stawić czoła herezji kapitana Batesa, pani White miała wizję 5 stycznia 1849 roku, potwierdzającą stanowisko jej męża w sprawie wyroku. W tej wizji mówi:

„Widziałem, że gniew narodów, gniew Boży i czas sądzenia umarłych były odrębne i odrębne, jedno po drugim”. Wczesne pisma , s. 13. 36.

Cytaty te pokazują, że James White i jego żona nie wierzyli, że IJ rozpocznie się dopiero po pierwszym zmartwychwstaniu.

Pani White zdefiniowała gniew Boży jako siedem ostatecznych plag. (Zobacz Wczesne pisma, s. 64). Dlatego w powyższym cytacie możemy zastąpić gniew Boży „siedem plag ostatecznych”.

Byłoby wtedy przeczytać,

„Widziałem, że gniew narodów, siedem plag ostatecznych i czas sądu umarłych były odrębne i odrębne, jedna następowała po drugiej”.

Zostało to dane 5 stycznia 1849 roku. Zatem siedem ostatnich plag musiało przyjść przed tą datą, w przeciwnym razie IJ nie zacząłby się.

IJ Bez fundamentu w Słowie Bożym

Ale mamy więcej pozytywnych dowodów ze strony Jamesa White'a przeciwko IJ w Advent Review z września 1850 roku, James White mówi:

„Niektórzy utrzymywali, że dzień sądu nastąpił przed drugim przyjściem. Pogląd ten z pewnością nie ma podstaw w słowie Bożym…

Daniel „w nocnych wizjach” widział, że „wyrok został dany świętym Najwyższego”, ale nie śmiertelnym świętym – nie „aż przyszedł Przedwieczny” i „mały róg” przestał przeważać, co nie będzie, dopóki nie zostanie zniszczony przez blask przyjścia Chrystusa.

„‚Zarzucam ci to przed Bogiem i Panem Jezusem Chrystusem, który będzie sądził żywych i umarłych podczas (nie przed) swoim przyjściem i swoim królestwem” (2 Tym. 4:1).

„Anioł adwentu (Obj. 14:6,7) mówiący donośnym głosem: «Bójcie się Boga i oddajcie mu chwałę, gdyż nadeszła godzina jego sądu», nie dowodzi, że dzień sądu nadszedł w roku 1840, ani że w roku 1844, ani że nie nastąpi to przed drugim przyjściem.”

Nie można było użyć mocniejszego języka, aby pokazać, że Biali nie wierzyli w wyrok śledczy aż do końca 1850 r., sześć lat po rozczarowaniu. Zwróć uwagę na niektóre mocne wyrażenia w tym artykule: „że dzień sądu był przed drugim przyjściem... z pewnością nie ma żadnego oparcia w Słowie Bożym”. Zauważmy, że stwierdza on także w sposób jak najbardziej pozytywny, że przesłanie pierwszego anioła „nie dowodzi, że dzień sądu nadszedł w roku 1840 lub 1844, ani że nadejdzie przed drugim przyjściem”.

Daniela 7:9, 10, 13, 14.

Warto również zauważyć, że Starszy White posługuje się Danem. 7:9-11, aby udowodnić, że sąd nie może rozpocząć się przed powtórnym przyjściem Chrystusa. Przez kilka lat ten werset był używany przez tę denominację do udowodnienia, że IJ rozpoczął się w 1844 roku; podczas gdy brat White używa go równie mocno, aby udowodnić, że nie mogło się to rozpocząć przed pierwszym zmartwychwstaniem.

Od około 1857 roku do kilku lat temu denominacja zjednoczyła się w nauczaniu, że Dan. 7:9, 10, 13, 14 ogłosiło początek IJ. Spośród wielu dowodów potwierdzających ten fakt przytaczamy tylko jeden. Po zacytowaniu powyższego fragmentu z Pisma Świętego pani White mówi:

„W ten sposób prorocza wizja przedstawiła początek sądu śledczego”. Duch proroctwa , tom. 4, s. 307.

Niektórzy badacze Biblii w tym wyznaniu przyznali, że takie zastosowanie jest płytkie i próbowali naprawić ten błąd. W kwartalniku Sabbath School Quarterly za trzeci kwartał 1927 r., strona 30, znajduje się lekcja na temat IJ. Przytaczamy dwa pytania z tego opracowania:

Pytanie 17. Kto będzie sądzony, gdy święci zostaną zabrani z Jezusem do nieba? 1 Kor. 6:2, 3; 2 Piotra 2:9.

„Pytanie 18. Jak opisano tę scenę sądu? Obj. 20:4; Dan. 7:9, 10.”

To jest prawdziwa interpretacja Dana. 7:9, 10 i zgadza się ze stanowiskiem Jamesa White’a z roku 1850.

Dopasuj to do wyroku śledczego, jeśli możesz
W Desire of Ages pani White mówi: „Gdy Chrystus zmartwychwstał, wyprowadził z grobu mnóstwo jeńców... Ci, którzy wyszli z grobu podczas zmartwychwstania Chrystusa, zostali wskrzeszeni do życia wiecznego”. P. 786.

Mnóstwo nie jest małą liczbą; w rzeczywistości, gdy odnosimy się do ludzi, ogólnie uważa się, że jest ich tak dużo, że trudno ich policzyć. I ta rzesza została wzięta do nieba ponad 1800 lat przed rozpoczęciem sądu śledczego i zanim Jezus dokonał za nich przebłagania. Skąd Bóg wiedział, kto jest „przygotowany do królestwa Bożego”, bez uprzedniego zbadania zapisów w księgach niebieskich? Czy zwołał specjalną sesję IJ i zbadał ich sprawy? Czy Bóg przeniósł księgi do najświętszego miejsca, aby odprawić tę specjalną sesję? Czy „wypłynął przed nim strumień ognia” i czy „tysiące tysięcy służyło mu, a dziesięć tysięcy razy dziesięć tysięcy” stało „przed nim”, czy też była to tylko kwestia poboczna? rodzaj prywatnej sprawy?

Jeżeli pojednanie rozpoczęło się dopiero w 1844 r., kiedy Jezus dokonał za nich pojednania?

IJ nie zatwierdzony przez dziesięć lat po 1844 r

Wyrok śledczy w obecnym brzmieniu nie został wprowadzony do literatury wyznaniowej poza prywatnie publikowanymi broszurami kapitana Batesa przez co najmniej dziesięć lat po rozczarowaniu. Wiosną 1854 roku Starszy Loughborough w prywatnym liście zaproponował pomysł IJ. Wydawało się, że pomysł ten spodobał się Uriahowi Smithowi, zastępcy redaktora naczelnego „R&H”, jak wskazują jego opublikowane komentarze do listu Starszego L. Pomysł pozostawał uśpiony przez około trzy lata, zanim w ogóle został rozpatrzony w R&H. Smith i Loughborough należeli do pionierów dopiero w 1852 roku, ponieważ obaj byli zbyt młodzi, aby wziąć jakikolwiek udział w ruchu '44. Najwyraźniej nie byli zaznajomieni ze stanowiskiem Jamesa White’a i popieranym przez panią White w wizji na ten temat, zanim zajęli się pracą.

James White i jego żona zaprzeczają sobie

Zdecydowane stanowisko zajęte przez Jamesa White'a i jego żonę przeciwko IJ było zbyt świeże w ich umysłach i zbyt świeże w umysłach ich zwolenników, aby tak szybko mogli zmienić swoje stanowisko. Dlatego też Starszy White czekał około trzech lat, zanim zatwierdził tę sugestię.

W R&H z 29 stycznia 1857 roku James White zmienił zdanie i poparł nauczanie IJ. Przez wiele lat po rozczarowaniu w 1851 roku brnęli bez żadnego konkretnego przesłania dotyczącego nadejścia. Najbardziej odczuwali brak czegoś, co oznaczałoby koniec 2300 dni. Każde dotychczasowe wyjaśnienie okazywało się fatalną porażką. Adwentyści Dnia Pierwszego nauczali, że 2300 dni nie skończyło się w roku 1844. SDA zaciekle zwalczali to. Ludzie domagali się wyjaśnienia, co wydarzyło się w roku 1844, jeśli w tym czasie skończyło się 2300 dni. Zostali całkowicie bez odpowiedzi. Musieli znaleźć coś, co oznaczałoby zakończenie tego długiego okresu, w przeciwnym razie skapitulowaliby przed swoimi najbardziej zawziętymi wrogami, adwentystami dnia pierwszego. IJ zaoferował im jedyną ucieczkę. Dlatego James White przymknął oczy na swoje poprzednie stanowisko i entuzjastycznie wspierał IJ, z którym kilka lat wcześniej zaciekle walczył.

Po tym, jak James White zmienił zdanie i nauczał IJ, pani White miała kolejną wizję, w której pokazano jej, że IJ rozpoczęło się w 1844 r. Jej mąż zmienił zdanie w 1857 r., a pani White poszła w jej ślady w wizji w 1858 r. SG, tom. 1, s. 1 198.

IJ opiera się lub opiera na znaczeniu terminu „w zasłonie”. Przez ponad siedemdziesiąt lat denominacja nauczała, że „za zasłoną” oznacza święte, czyli pierwsze pomieszczenie niebiańskiej świątyni. Dowodem na to jest legion, ale ze względu na ograniczoną przestrzeń przedstawimy tylko jedno świadectwo – ale takie, którego nie ma SDA odważymy się kwestionować, cytujemy z Wielkiego Boju , s. 420.

„Praca kapłana przez cały rok w pierwszym pomieszczeniu świątyni, «za zasłoną», która tworzyła drzwi i oddzielała Miejsce Święte od dziedzińca zewnętrznego, przedstawia dzieło posługi, przez które Chrystus wszedł po swoim wniebowstąpieniu”.

Ale jeśli z Pisma Świętego wynika, że wyrażenie „za zasłoną” odnosi się do najświętszego pomieszczenia w sanktuarium, to Chrystus wszedł do Najświętszego miejsca podczas swego wniebowstąpienia i argumentu, że czekał do 22 października 1844 r. wchodząc do najświętszego pomieszczenia niebiańskiej świątyni, upada na ziemię.

W Vail

„Za zasłoną” to termin biblijny, dlatego musimy udać się do Biblii, aby dowiedzieć się, co to oznacza. Mój bracie [/siostro] z SDA, czy chcesz sprawdzić swoją interpretację według tego standardu i trzymać się dowodów?

Wyrażenie „za zasłoną” pojawia się w Nowym Testamencie tylko raz, ale w Starym pojawia się pięć razy. Ponieważ jest to termin zapożyczony z czasów nabożeństwa w przybytku, w celu wyjaśnienia jego znaczenia koniecznie musimy sięgnąć do Starego Testamentu. Dla wygody czytelnika odtwarzamy każdy przykład jego użycia w ST w kolejności, w jakiej się pojawiają. 8

Bez Vaila

Jeśli wewnątrz zasłony jest mowa o drugim pomieszczeniu, to bez zasłony należy odnosić się do pierwszego pomieszczenia, w którym znajdował się świecznik, ołtarz kadzenia i stół chlebów pokładnych. Wyrażenie to występuje w Biblii cztery razy. 9

Tak samo jak określenie „za zasłoną” odnosi się do miejsca najświętszego, tak określenie „bez zasłony” odnosi się do miejsca świętego. Nie ma wyjątków.

Przed Vailem

„Przed zasłoną”, podobnie jak „bez zasłony”, zawsze odnosi się do pierwszego mieszkania. Jest używany ale cztery razy. 10

Słowo „zasłona” w odniesieniu do przybytku występuje w Starym Testamencie 25 razy i za każdym razem odnosi się do zasłony pomiędzy pierwszym i drugim pomieszczeniem. To prawda, że drzwi do przybytku były zasłoną, ale autorzy 0. T. nigdy nie nazywali ich Vail, a tym bardziej „zasłoną”. Nazywa się to „zawieszeniem drzwi” lub „drzwiami przybytku”, a określenie „przed drzwiami przybytku” zawsze odnosi się do dziedzińca przed przybytkiem.

Zasłona w Nowym Testamencie

Słowo „zasłona” (lub zasłona, jak się je pisze) odnoszące się do świątyni występuje w Nowym Testamencie sześć razy. W Mat. 27:51 Marka 15:38 i Lu. 23:45 znajdujemy opis rozdarcia zasłony podczas śmierci Chrystusa. Żadnemu lojalnemu SDA nie odważy się zaprzeczyć, że zasłona w tych trzech ewangeliach odnosi się do kurtyny pomiędzy pierwszym i drugim mieszkaniem, gdyż pani White uczy, że odnosi się to do kurtyny pomiędzy dwoma mieszkaniami. 11

Cytaty te pokazują, że pani White nauczała, że kiedy NT używa terminu „zasłona” bez zastrzeżeń, oznacza to kurtynę pomiędzy dwoma mieszkaniami. I niech nikt nie próbuje uchylać mocy tego faktu, twierdząc, że świątynia w czasach Chrystusa miała tylko jedną zasłonę, gdyż pani White co najmniej dwukrotnie mówi o kurtynie, która została rozdarta w czasach Chrystusa, jak „ wewnętrzna zasłona”, patrz Desire of Ages , s. 165, 765. Jeśli była to „wewnętrzna zasłona”, to musiała istnieć zewnętrzna zasłona.

Pozostałe trzy zastosowania zasłony w Nowym Testamencie można znaleźć w Liście do Hebrajczyków.

Dochodzimy teraz do punktu kulminacyjnego kontrowersji; co oznacza „w zasłonie” w Hebr. 6:19, 20? Brzmi ono: „Który wchodzi przez zasłonę, gdzie wszedł dla nas poprzednik, sam Jezus, ustanowiony arcykapłanem na wieki na wzór Melchizedeka”. 12

W każdym innym miejscu, gdzie w całej Biblii pojawia się wyrażenie „za zasłoną”, zawsze, bez wyjątku, odnosi się to do miejsca najświętszego. Gdziekolwiek w całej Biblii pojawia się słowo „zasłona” lub „zasłona”, użyte w związku ze służbą ofiarną, oznacza ono także zasłonę pomiędzy pierwszym i drugim pomieszczeniem, chyba że jest to to w Hebr. 6:19. Sama pani White definiuje „zasłonę”, używaną bez zastrzeżeń, jako zasłonę oddzielającą oba mieszkania.

Przy całym tym zestawie dowodów, jaki autorytet ma ktoś, kto naucza, że „za zasłoną” w Hebr. 6:19 odnosi się do pierwszego mieszkania? W całym świecie religijnym nie ma herezji tak beznadziejnie pozbawionej podstaw biblijnych, jak nauka, że „za zasłoną” oznacza w pierwszym pomieszczeniu. Jeśli SDA mają prawo nauczać, że „za zasłoną” oznacza w pierwszym mieszkaniu, wówczas zwolennik niedzieli ma równe lub większe prawo nauczania, że „szabat” w Nowym Testamencie oznacza pierwszy dzień tygodnia. A mój bracie [/siostro], mogą cię wpędzić w bardzo niewygodną sytuację, jeśli nie naprawisz tego wybitnego błędu.

Co to znaczy?

Jeśli „za zasłoną” oznacza w najświętszym miejscu niebiańskiej świątyni, to Chrystus był w najświętszym miejscu, gdy Paweł pisał List do Hebrajczyków. Jeśli Chrystus przebywał w miejscu najświętszym za dni Pawła, to w roku 1844 nie przeniósł się ze miejsca świętego do najświętszego.

Pomysł, że Chrystus czekał do roku 1844, aby wejść do obecności Ojca, jest nie tylko czystym wymysłem wyobraźni, pozbawionym choćby cienia wsparcia w całej Biblii, ale jest sprzeczny ze wspólnym nauczaniem Pisma Świętego. Ilekroć wspomina się o pozycji Chrystusa w niebiańskiej świątyni, zawsze jest On umieszczany w Najświętszym. Marek mówi: „Został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga”. 16:19. Piotr umieszcza Go „po prawicy Boga wywyższonego”. Dzieje Apostolskie 2:33; 1 zwierzę 3:22. Szczepan widział Go „stojącego po prawicy Boga”. Dzieje Apostolskie 7:55. Paweł aż siedem razy uznaje Chrystusa po „prawicy Bożej”. Zobacz Rzym. 8:34; Efez. 1:20; Kol. 3:1; Hebr. 1:3; 8:1; 10:12; 12:2.

Żaden badacz Biblii po tej stronie Jana, poza SDA, nigdy nie pomyślał o zatrzymaniu Chrystusa w pierwszym pomieszczeniu niebiańskiej świątyni choćby jednego dnia po Jego wniebowstąpieniu. Wszyscy apostołowie, reformatorzy i nauczyciele biblijni rozpoznali Go „po prawicy Boga”. w samej obecności Ojca; i tam kierowali swoje modlitwy. Pani White z pewnością powiedziała prawdę, pisząc, że Szatan odpowiedział na wszystkie modlitwy kierowane do pierwszego pomieszczenia niebiańskiej świątyni (zobacz Early Writings , s. 261), gdyż żaden dobrze poinformowany chrześcijanin nigdy nie pomyślał o kierowaniu jego modlitwami do innego miejsca niż do samej obecności Boga, który zawsze był w miejscu najświętszym. Oskarżanie kogokolwiek, kto kiedykolwiek się modlił, że kieruje swoje modlitwy do pierwszego mieszkania, jest obrazą jego inteligencji; a jeśli ktoś naucza, że Chrystus przebywał w pierwszym mieszkaniu do roku 1844, a potem przeniósł się do drugiego, jest hańbą dla jego inteligencji.

SDA najbardziej obelżywe wobec innych kościołów

Adwentyści Dnia Siódmego nauczają, że członkowie innych kościołów są „dziećmi swego ojca, diabła”; że na ich modlitwy odpowiada diabeł; że „ich modlitwy i nawoływania są obrzydliwością w oczach Boga” i że „Bóg nie będzie cuchnął na ich zgromadzeniach”; że „szatan całkowicie zawładnął kościołami jako całością i że one „napełniły się wszelkim ptactwem nieczystym i obrzydliwym”.

„A odrzucając dwa poprzednie poselstwa, nie widzą światła w poselstwie trzeciego anioła, które wskazuje drogę do Miejsca Najświętszego. Widziałem, że kościoły nominalne, tak jak Żydzi ukrzyżowali JEZUSA, ukrzyżowały te poselstwa i dlatego nie mają pojęcia o przeprowadzce w niebie ani o drodze do Miejsca Najświętszego i nie mogą skorzystać tam z wstawiennictwa JEZUSA. Podobnie jak Żydzi, którzy składali swoje bezużyteczne ofiary, ofiarowują swoje bezużyteczne modlitwy Bogu. mieszkaniu, które Jezus opuścił, a szatan, zadowolony z zwiedzenia rzekomych naśladowców CHRYSTUSA, wciąga ich w swoje sidła i przyjmuje charakter religijny, i prowadzi do siebie umysły tych rzekomych chrześcijan i działa swoją mocą, swoją znaki i kłamliwe cuda... Wszędzie widziałem fałszywe reformacje. Kościoły były uszczęśliwione i uważały, że Bóg cudownie dla nich działał, chociaż był to inny duch, " Dary duchowe , tom. 1, s. 171, 172.

„Widziałam, że odkąd Jezus opuścił Miejsce Najświętsze niebiańskiej Świątyni i wszedł za drugą zasłonę, kościoły pozostały podobnie jak Żydzi i zapełniły się wszelkim ptactwem nieczystym i znienawidzonym. Widziałem wielką niegodziwość i obrzydliwość w kościołach, a mimo to podają się za chrześcijan. Ich wyznanie, ich modlitwy i nawoływania są obrzydliwością w oczach Boga. Anioł powiedział: Bóg nie będzie cuchnął na ich zgromadzeniach. Tamże, s. 190.

„Niezliczona rzesza złych aniołów rozprzestrzenia się po całej ziemi. Kościoły i ciała religijne są nimi przepełnione”. Ibidem, s. 191.

„Widziałam, że gdyby z członków zborów zniknęło fałszywe przykrycie, ujawniłaby się taka niegodziwość, podłość i zepsucie, że nawet najbardziej nieśmiałe dziecko Boże nie wahałoby się nazywać ich właściwym imieniem, dziećmi swego ojca, Diabła, dla jego dzieł czynią”. Ibidem, s. 128.

„Ci, którzy zlekceważyli przyjęcie wieści niebieskiej, pozostali w ciemnościach i zapłonął na nich gniew Boży, ponieważ nie chcieli przyjąć światła, które im posłał z nieba”. Ibidem, s. 138.

Wszystkie powyższe cytaty z Spiritual Gifts znajdują się w zmodyfikowanej formie w Early Writings , s. 261, 274, 228, 236.

Kiedy źle było mieć rację i dobrze się mylić

A jaka jest przyczyna tak strasznego stanu wszystkich kościołów z wyjątkiem Kościoła SDA? To dlatego, że tak dobrze znali Biblię, odrzucili niebiblijne nauczanie Millera; a niektórzy z wybitnych przywódców jeszcze przed upływem czasu zwrócili uwagę Millera, że jego interpretacja proroctw jest błędna i że jest skazany na wielkie rozczarowanie.

Inną przyczyną Bożego gniewu na nich była niewiedza, że 22 października 1844 roku James White, jego żona i Joseph Bates przenieśli tron Boga i Jego Syna z jednej strony zasłony w niebie na drugą. Całemu modlącemu się światu po tej stronie krzyża nigdy nie przyszło do głowy modlić się do Ojca w pierwszym pomieszczeniu niebiańskiej świątyni; wszyscy oni przez cały czas kierowali swoje modlitwy do wewnętrznej świątyni, gdzie był Bóg. Ale SDA skazali wszystkich chrześcijan – z wyjątkiem siebie – na potępienie za kontynuowanie modlitwy po 22 października 1844 r., tak jak to czynili przed 22 października 1844 r. Nauczali także – i to poprzez swój rodzaj inspiracji – że diabeł odpowiada na modlitwy skierowane po złej stronie zasłony w niebie. Ci wierzący, którzy po 1844 roku nadal kierowali swoje modlitwy do tego samego miejsca, do którego kierowali swoje modlitwy Piotr, Jakub, Jan, Paweł, Luter, Wesley i wszyscy inni naśladowcy Mistrza, zostali sklasyfikowani jako „dzieci swego ojca, diabła, ” i nawoływał buntowników przeciwko Bogu za to, że nie zmienili adresu na kopertach z modlitwą na adres, który pani White podała im w wizji, nie do nich, ale do małej grupy jej wyznawców. Nie mieli możliwości dowiedzenia się, że Jezus się poruszył, gdyż Miller i jego zwolennicy nigdy nie wspominali o takim posunięciu ani nie wierzyli w taką doktrynę; a pani White nie wiedziała o tym przez wiele miesięcy po rozczarowaniu, a kiedy się o tym dowiedziała, ona i jej grupa odmówiły nauczania, pracy lub modlitwy za kogokolwiek poza wierzącymi w Adwent, ponieważ „Bóg odrzucił wszystkich okrutny świat."

Nieznajomość sprawiedliwości przez wiarę przez 44 lata

Ale najgorsze dopiero przed nami. Przez cały czas przechwalali się, że są „jedynym kościołem”, szczególnymi ulubieńcami Boga i byli „tak pewni, że mają prawdę, jak żyje Bóg”, byli całkowicie nieświadomi wielkiej, centralnej prawdy ewangelii – sprawiedliwość przez wiarę. Nie wiedzieli nic o prawości przez wiarę aż do konferencji w Minneapolis w 1888 roku, a dwaj mężczyźni, którzy przynieśli im tę prawdę, zostali zdegradowani ze służby i wydaleni z kościoła za odmowę uznania pism pani White za równorzędne z Biblią. A kiedy przyniesiono im tę prawdę, nie chcieli jej przyjąć.

Pani White mówi: „Nie ma ani jednego na stu, który by sam zrozumiał prawdę na ten temat (usprawiedliwienie przez wiarę), która jest tak konieczna dla naszego obecnego i wiecznego dobra”. Review and Herald , 3 września 1889. Cytowane przez AG Daniellsa w Christ Our Righteousness , s. 23. 106.

Czy może być coś bardziej absurdalnego? Oto Kościół, który twierdzi, że jest powołany przez Boga do niesienia ostatniego orędzia miłosierdzia ostatniemu pokoleniu, a nie ma pojęcia o samych podstawach zbawiającej prawdy przez pierwsze 44 lata swojego istnienia, a kiedy została im ona przyniesiona, odrzucił ją i nikt na sto tego nie rozumiał. I chociaż przez wiarę byli pozbawieni wielkiej prawdy o sprawiedliwości, skazywali na zatracenie wszystkie inne kościoły, które nauczały tej zbawczej prawdy, ponieważ nie zgodziły się na błędy Millera i nie wiedziały, że Jezus przeniósł się do mniejszego pokoju w niebo. I przy całej swojej przechwałce i obelgach wobec innych kościołów zaprzeczają, że pojednanie dokonało się na krzyżu. Zaprawdę mają rację, stosując do siebie przesłanie laodycejskie (Obj. 3:14-18), ponieważ nauczają, że „Jestem bogaty i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, że jesteś nędzny i nędzny, i biedny, i ślepy, i nagi.”

Poruszanie Boga, aby pasował do Credo

Ich teoria sanktuarium prowadzi do labiryntu błędów i zamieszania. Rzućmy okiem na tę galaktykę zamieszania z perspektywy czasu. Aby zachować tę podstawę swojej wiary, są zobowiązani uczyć, że:

Sanktuarium zostało ubóstwione poprzez wyznanie grzechu, a nie popełnienie grzechu. Do przybytku wnoszono jedynie wyznane grzechy, a dokonywano tego poprzez wniesienie do przybytku krwi zastępcy grzesznika. Wszystko to, jak wykazaliśmy, jest sprzeczne z naukami Biblii.

Chrystus nie wszedł przed oblicze Boga podczas swego wniebowstąpienia, lecz pozostał w pierwszym pomieszczeniu niebiańskiej świątyni aż do roku 1844, kiedy to „był otoczony aniołami i w płonącym rydwanie przejeżdżał za drugą zasłonę”. Wczesne pisma s. 13 251. Stanowisko to wymaga ich nauczania, że określenie „w zasłonie” oznacza bez zasłony. Pokazaliśmy, że „za zasłoną” jest terminem biblijnym, którego nigdy nie stosuje się do żadnego innego miejsca niż Najświętsze, czyli drugie pomieszczenie sanktuarium.

Uznając jednomyślne świadectwo Nowego Testamentu, że Chrystus „zasiadł po prawicy Ojca” podczas swego wniebowstąpienia, są zmuszeni przenieść Boga Ojca z Najświętszego do pierwszego pomieszczenia sanktuarium w dniu 22 października 1844 r. Jest to sprzeczne z typem, Biblią, rozumem i jednolitym nauczaniem proroków i wszystkich badaczy Pisma Świętego. Nauczają również, że Bóg w tym samym czasie przesunął swój tron. Według typu w drugim mieszkaniu nie było nic poza symbolem tronu Bożego. To stawia ich w absurdalnej sytuacji, gdy nauczają, że całkowicie pusty pokój był najświętszy, czyli bardziej święty niż pierwsze pomieszczenie, w którym znajdował się tron Boży, na którym zasiadali Ojciec i Syn.

Prowadzi to do kolejnej bardzo śmiesznej sytuacji. Jeśli przed 1844 rokiem w niebie przechowywano jakiekolwiek księgi, z pewnością nie były one przechowywane w miejscu najświętszym, gdyż zgodnie z typem nikomu nie wolno było wejść do miejsca najświętszego aż do Dnia Pojednania. Zatem musieli być trzymani w pierwszym pomieszczeniu lub w ogóle poza sanktuarium. Po co przenosić tron Boży wraz z Bogiem i Synem oraz wszystkie księgi zawierające wszystkie czyny całego rodzaju ludzkiego od czasów Adama do roku 1844 z miejsca świętego do najświętszego wyłącznie w celu sprawdzenia tych książki? Co zrobiłaby spółka kolejowa lub inna duża firma ze swoim prezesem, gdyby zamknął się na miesiące lub lata, aby poświęcić swój czas na sprawdzanie ksiąg przedsiębiorstwa? Zatrudniają mniej wartościowych dla siebie ludzi do sprawdzania ich ksiąg. Czy aniołowie, którzy według pani White prowadzili księgi, nie mogliby ich kontrolować, nie skazując Ojca na sto lat lub dłużej na tak niewdzięczną pracę? I dlaczego Bóg miałby ustanowić „największy i najważniejszy ruch religijny, jakiego kiedykolwiek był świadkiem ten świat”, aby ogłosić, że przeszedł z jednej strony kurtyny na drugą, aby ograniczyć się do tak drobnej pracy, jak sprawdzanie zbioru ksiąg, które wymagać Jego czasu przez sto lat?

Około 1857 roku, trzynaście lat po rozczarowaniu, ponownie powołali się na tak zwany wyrok śledczy, jako jedyne wydarzenie, które oznaczało zamknięcie 2300 lat. Ta cecha ich wiary degraduje Boga do poziomu nawet poniżej zwykłego księgowego, uczy bowiem, że Bóg ma obowiązek sam badać księgi, aby wiedzieć, „kto jest godzien życia wiecznego”. Zaprzeczają twierdzeniu, że wyrok dochodzeniowy ma na celu poinformowanie Boga, ale przedstawiliśmy dowód ze źródła, które według nich jest natchnione, że celem IJ jest poinformowanie Boga.

IJ jest całkowicie sprzeczne z typem, gdyż w starożytnym Dniu Pojednania nie było nic, co wskazywałoby choćby na to, że arcykapłan przeglądał jakiekolwiek księgi, gdy był w miejscu najświętszym.

Zaprzeczają, że pojednanie dokonało się na krzyżu

Aby poprzeć swoją teorię o świątyni, są zobowiązani zaprzeczać, jakoby pojednanie dokonało się na krzyżu. Starszy Smith mówi: „ Chrystus nie dokonał odkupienia, kiedy przelał swoją krew na krzyżu. Niech ten fakt zostanie na zawsze utrwalony w umyśle”. Patrząc na Jezusa , s. 237. A to prowadzi do kolejnej ślepej uliczki przesądów: to znaczy, że pojednanie rozpoczęło się dopiero w 1844 roku. A to stawia ich w najbardziej absurdalnej sytuacji, sprzecznej zarówno z rozumem, jak i Biblią. Podczas nabożeństwa w przybytku arcykapłan w Dniu Pojednania wziął krew kozła Pańskiego, gdy była świeża i ciepła, bezpośrednio do Najświętszego Miejsca i pokropił nią przebłagalnię, ale SDA nauczają, że Chrystus zachował swoją krew przez ponad 1800 lat po tym, jak został on przelany na krzyżu, zanim pokropił go w niebiańskim przybytku.

Obowiązani są do odwrócenia porządku posługi tego typu, gdyż arcykapłan sprawował służbę w pierwszym pomieszczeniu przez 364 dni przed rozpoczęciem Dnia Pojednania; ale w tej denominacji Chrystus odprawił pierwszą nabożeństwo w Dniu Pojednania, przelewając swoją krew, a następnie zmusił Go do odpełnienia służby w pierwszym pomieszczeniu przed wejściem do Najświętszego, aby dokończyć Dzień Pojednania.

Nagradzanie diabła za jego diabelstwo

Innym absurdem ich teorii o świątyni jest to, że Bóg nagradza diabła za jego diabelstwo. Oznacza to, że Bóg oferuje diabłu premię za niszczenie dusz, a to czyni diabła nosicielem grzechów. Każda dusza, którą szatan może uchronić od zbawienia, uwalnia go od tej kary, gdyż grzesznik musi ponieść karę za swoje własne grzechy, jeśli się zgubi, podczas gdy szatan będzie musiał je ponieść, jeśli zostanie zbawiony. 13

Oto szereg niebiblijnych nauk, których nigdy wcześniej nie widziano w literaturze religijnej, a ta fałszywa nauka jest podstawą ich wiary. Pomimo tych faktów ich prorok mówi: „To jest tak pewne, że mamy prawdę, jak to, że Bóg żyje”. Test., tom. 4, s. 595. Nauczają, że temat Sanktuarium jest „kluczem do wielkiego ruchu adwentowego”; że nie mogą się bez niej obejść, że jest to „najbardziej aktualna prawda, jaką można ludziom przedstawić”. 14

Jednak ten kościół, zbudowany na tak rażących błędach, rości sobie pretensje do bycia „jedynym obiektem na ziemi, który Chrystus darzy najwyższym szacunkiem”. „Jest tylko jeden kościół na świecie, który w chwili obecnej stoi w wyłomie i tworzy żywopłot, odbudowując stare, zniszczone miejsca”. „Bóg ma lud, którym interesuje się całe niebo, i oni są jedyną rzeczą na ziemi, drogą sercu Boga”. Pani EG White w „Świadectwa dla ministrów” , s. 48, 50, 41.

Nie tylko przechwalają się, że są jedynym kościołem, ale także najbardziej obelżywymi ze wszystkich innych kościołów; a najgorsze nadużycia są zapieczętowane, zgodnie z ich nauką, jako sam głos Boga; natchniony tak samo jak Biblia.

Opieranie się na błędnym tłumaczeniu

Powierzchowne studium Dziejów Apostolskich 3:19 potwierdziło ich błąd. „Dlatego pokutujcie i nawróćcie się, aby wasze grzechy zostały zmazane, gdy nastaną czasy ochłody od Pana”. Na tym niefortunnym tłumaczeniu utwierdzili się w swoim przekonaniu, że grzechy sprawiedliwych zostały zmazane dopiero tuż przed przyjściem Pana, czyli w czasie IJ. Gdyby skonsultowali się z jakimkolwiek wiarygodnym tłumaczeniem, odkryliby swój błąd. RV i ASV oddają to tak: „Dlatego pokutujcie i nawróćcie się ponownie, aby wasze grzechy zostały zmazane i aby nadeszły okresy ochłody od obecności Pana”. Potwierdza to nie mniej niż tuzin innych tłumaczeń, z którymi się konsultowaliśmy; w rzeczywistości tłumaczenie katolickie jest jedynym, które zgadza się z wersją autoryzowaną.

„Czasy ochłody od obecności Pana” są natychmiastowym i częstym błogosławieństwem dla każdego chrześcijanina, a nie przyszłym wydarzeniem kojarzonym jedynie z przyjściem Pana. Ten, kto nigdy nie doświadczył „okresu ochłody od Pana” i odkłada go do przyjścia Mistrza, niewiele wie o radości życia chrześcijańskiego.

Czy kozioł ofiarny ponosi nasze grzechy?

Wielu uczciwych chrześcijan było zakłopotanych rolą, jaką szatan odgrywa w odkupieniu, a SDA nauczają, jak wykazaliśmy, że dźwiga on wszystkie grzechy odkupionych, czyniąc go w ten sposób naszym nosicielem grzechów. Bóg nie potrzebuje więcej niż jednego zastępcy, który będzie dźwigał nasze grzechy. Chrystus poniósł grzechy całego świata, dlatego szatan nigdy nie będzie musiał ponosić żadnego z nich. Ale słyszymy, jak ktoś pyta o znaczenie arcykapłana wychodzącego z przybytku i zrzucającego grzechy na kozła ofiarnego.

Biblia wyraźnie uczy, że diabeł jest podżegaczem do grzechu. Oznacza to, że stoi za każdym grzechem, jaki kiedykolwiek został popełniony lub kiedykolwiek zostanie popełniony. Aby to wyjaśnić, posłużymy się ilustracją biblijną. Absalom miał wielu sług; dla wygody jeden z nich nazwiemy Ziff. Absalom wyprawił ucztę dla wszystkich swoich braci i sióstr. Kiedy byli weseli, Ziff zamordował brata Absaloma, Amnona. Wszyscy zgodzą się, że Ziff dopuścił się wielkiej zbrodni; ale Absalom był tak samo winny jak Ziff, jeśli nie bardziej, ponieważ zainspirował Ziffa do zbrodni. Oboje zasługiwali na karę; jeden za popełnienie przestępstwa, drugi za inspirowanie go. Według prawa mojżeszowego obaj powinni zostać ukamienowani. Czy gdyby Absalom został ukamienowany, poniósłby grzech Ziffa? Gdyby Ziff został ukamienowany, umarłby za zamordowanie Amnona. Absalom umarłby nie z powodu grzechu Ziffa, ale z powodu własnej winy, że nakazał swojemu słudze popełnić morderstwo.

Dopuściłem się grzechu i dlatego spadła na mnie kara śmierci; ale Jezus wziął mój grzech i zapłacił karę za mój grzech na krzyżu, ale nie wziął na siebie roli szatana w prowadzeniu mnie do grzechu. Jego rola w nakłanianiu mnie do grzechu spoczywa na nim i na nim. on sam musi ponieść tę karę, niezależnie od tego, czy zostanę zbawiony, czy nie.

Kiedy arcykapłan wychodził z przybytku, nie wyjmował wyznanych grzechów synów Izraela, ponieważ nigdy nie były one wnoszone do przybytku; lecz jako symbol całkowitego wykorzenienia grzechu z Bożego wszechświata, umieścił rolę szatana w prowadzeniu ludzi do grzechu na kozłu ofiarnym, symbolu szatana, po czym został usunięty z obozu Izraela i nigdy więcej nie powrócił. Prawidłowo rozumiany Boży plan zbawienia jest najprostszy, chwalebny i wolny od wszelkich absurdów. Przyjmijmy to, radujmy się i przekazujmy innym.

Czy grzech można transportować jak towar?

Dziecinne traktowanie grzechu jako towaru, który można przenosić z miejsca na miejsce i układać w stosy jak pszenicę na ziemi lub w niebie, nie ma odpowiednika w literaturze religijnej. Grzech jest warunkiem, a nie towarem. Oczywiście Jezus poniósł nasze grzechy, ale nie w tym sensie, w jakim niósł krzyż, na którym został ukrzyżowany. Tak, Izajasz mówi: „Pan dotknął go karą za winę nas wszystkich”. 53:6. Young jednak daje to znaczenie jaśniej: „I Jehowa sprowadził na niego karę za nas wszystkich”.

Czy myślisz, że kiedy Abel przyniósł swoją ofiarę Panu, miał pomysł wysłania gdzieś pakietu grzechów, aby można go było przechowywać w chłodni przez 6000 lat? A jeśli tak, gdzie ich wysłał i jak się tam dostali? Na ziemi nie było sanktuarium i zgodnie z naukami wyznaniowymi sanktuarium w niebie było zamknięte na kłódkę przez cztery tysiące lat w trakcie i po złożeniu ofiary przez Abla. Kiedy Abel lub jakikolwiek inny pokutujący grzesznik przynosił swego baranka do Boga, czynił to, ponieważ uznał, że jest grzesznikiem i ponieważ był grzesznikiem pod karą śmierci. Jedynym sposobem na uniknięcie tej kary była zmiana; tak więc, ofiarowując swego baranka, uczynił to jako uznanie swojej winy i jako wyraz swojej wiary w obiecaną śmierć Syna Bożego. Paweł mówi nam, że „przez wiarę Abel (...) uzyskał świadectwo, że jest sprawiedliwy”. I to bez wyroku śledczego.

Przez okres 2500 lat, od Adama do Mojżesza, nie było żadnego przybytku, do którego można było zabrać wyznane grzechy, ani kapłaństwa Aarona, które mogłoby przyjmować lub przenosić grzechy w jakiekolwiek miejsce, a zgodnie z naukami SDA Chrystus nie podjął jeszcze swoich obowiązków jako ksiądz; jednak dawni święci otrzymali przebaczenie i pokój.

Dzieło Moody'ego potępione

Pani White, ich prorok, mówi:

„Wszędzie widziałem fałszywe reformacje. Kościoły były zachwycone i uważały, że Bóg cudownie dla nich działał, choć był to inny duch”. Dary duchowe , tom. 1 s. 172. Opublikowano w 1858 r.

„Wszędzie” obejmuje cały świat. W tym czasie Charles G. Finney przeprowadzał jedne z najcudowniejszych przebudzeń, jakie świat kiedykolwiek widział; jednakże według pani White „duchem”, który poruszał Finneya i jego nawróconych, był duch diabła. Judsonowie, William Carey, Robert Moffat, David Livingstone i dziesiątki innych wielkich misjonarzy i pracowników ewangelii oddali swoje życie Mistrzowi, ale według tego proroka (?) byli prowadzeni przez diabła, a ich modlitwy były „ obrzydliwość dla Pana.”

To, że to radykalne potępienie obejmowało wielkich ludzi Bożych, potwierdza zjednoczone świadectwo Jamesa White’a i Uriaha Smitha. Wiosną 1877 roku ci dwaj mężczyźni założyli „Instytut Biblijny” w Oakland w Kalifornii. Ich wykłady zostały opublikowane w 1878 roku w formie książkowej i używane w Battle Creek College jako podręcznik do szkolenia ministrów. W tej książce Instytut Biblijny znajdujemy następujące pytanie i odpowiedź: „Co można powiedzieć o wysiłkach współczesnych zwolenników odrodzenia?” „Spazmatyczne i emocjonalne wysiłki Knappa, Hammonda, Moody’ego i innych współczesnych zwolenników odrodzenia nie przynoszą żadnej trwałej poprawy. Istnieje zaawansowana prawda dla tego wieku i żadne trwałe dzieło reformy religijnej nie może zostać wykonane inaczej, jak tylko w powiązaniu z nią”. P. 88.

Oznacza to, że Bóg nie może dokonać „żadnych trwałych reform” ani zbawić ludzi od ich grzechów, chyba że za pośrednictwem kościoła SDA. Gdyby to była prawda, byłoby nam najbardziej żal Boga.

Ci ewangeliści nauczali największej prawdy, jaka kiedykolwiek została przekazana człowiekowi, sprawiedliwości z wiary, o której SDA nie miały pojęcia i dlatego nie nauczały, choć w swojej niewiedzy byli „ulubieńcami Boga”, podczas gdy ewangeliści nauczający tej zbawczej prawdy , byli „dziećmi swego ojca, diabła”, ponieważ nie chcieli zaakceptować błędów Millera i nie wiedzieli, że ci bezpłodni Laodycejczycy przenieśli Jezusa i Ojca z jednej strony kurtyny na drugą w dniu 22 października 1844 roku!

Nie mogą uniknąć niegodziwości powyższych potępień, ograniczając je do okresu 1844 r., gdyż w 1911 r. pani White napisała: „Kościoły doświadczyły wówczas upadku moralnego… ale upadek ten nie był całkowity. Ponieważ w dalszym ciągu odrzucali szczególnych prawd na ten czas, upadli coraz niżej.” GC 389. Nie mogą też tego ukrywać, mówiąc, że nie nauczała tego pani White, ale jej mąż i Starszy Smith, gdyż ona oświadcza, że „Pan uznał za stosowne dać mi pogląd na potrzeby i błędy swego ludu .” Świadectwa tom. 4, s. 14.

Cytaty

* Artykuł ten ukazał się po raz pierwszy w listopadzie/grudniu. Wydanie Gathering Call z 1937 r. (tom 24, nr 6), pod redakcją Edwarda S. Ballengera. Nosiło tytuł „Specjalny artykuł dotyczący Sanktuarium – bezstronne badanie głównego kamienia węgielnego wyznania wiary Adwentystów Dnia Siódmego”. Dokonano drobnej edycji, aby sformatować artykuł na potrzeby Internetu, poprawić błędy ortograficzne i usunąć niewielką ilość materiału niezwiązanego z obecną epoką.

1. „Powierzchnia zasłony została spryskana krwią. W tym sensie zasłona stała się miejscem przechowywania zapisów. Oznacza to, że krew spryskana tą zasłoną zachowała zapis grzechów tych, którzy się wyspowiadali i przynieśli swoje ofiarę i którym przebaczono ich przewinienia. Zasłona była typową księgą metrykalną, na której zachowało się wyznanie winy. Grzech został wyznany i odpuszczony. Mesjasz w swoim sanktuarium , FC Gilbert, s. 56.

2. „Jedynym sposobem, w jaki grzech może przedostać się do świątyni, jest spowiedź i złożenie ofiary zastępczej. Dlatego znajdują się tam tylko grzechy tych, którzy przyjęli Chrystusa jako swojego Odkupiciela... W ten sposób wszystkie wyznane grzechy są przenoszone na świątynię i w ten sposób świątynia zostaje zbezczeszczona”. Odpowiedź dla Canrighta autorstwa Williama H. Bransona, s. 23. 215.

3. „Najważniejszą częścią codziennej posługi była służba wykonywana na rzecz poszczególnych osób. Pokutujący grzesznik przyniósł swoją ofiarę do drzwi tabernakulum i kładąc rękę na głowie ofiary, wyznawał swoje grzechy, w ten sposób w figurze przekazując ich od siebie na niewinną ofiarę. Następnie własnoręcznie zabito zwierzę, a kapłan zaniósł krew do miejsca świętego i pokropił ją przed zasłoną, za którą znajdowała się Arka zawierająca Prawo, które przekroczył grzesznik. Podczas tej ceremonii grzech był dokonywany przez krew symbolicznie przenoszoną do świątyni. W niektórych przypadkach krew nie była zabierana do świętego miejsca, lecz wtedy kapłan miał spożyć mięso... Obie ceremonie symbolizowały przeniesienie grzechu od penitenta do świątyni.
„Taka była praca, która trwała dzień po dniu przez cały rok. W ten sposób grzechy Izraela zostały przeniesione do świątyni, miejsca święte zostały zbezczeszczone i konieczne stało się wykonanie specjalnego dzieła, aby je usunąć.” Patriarchs and Prophets , s. 354, 355.

4. „A to, co w obrazie dokonało się w służbie ziemskiej świątyni, w rzeczywistości dokonuje się w służbie w niebiańskiej świątyni...
” Służba kapłana przez cały rok w pierwszym pomieszczeniu świątyni „za zasłoną” ', która utworzyła drzwi i oddzielała miejsce święte od dziedzińca zewnętrznego, przedstawia dzieło posługi, przez które Chrystus wszedł po swoim wniebowstąpieniu.' Great Controversy , s. 420.

5. „Kiedy Go przyjmę, wyznaję przez Niego moje grzechy Bogu, tak jak wyznał je człowiek w Izraelu podczas swojej ofiary. I w ten sposób moje grzechy zostaną przeniesione ze mnie do świątyni na górze, gdzie Chrystus służy jako kapłan za mnie. On gładzi moje grzechy i daje mi swoją sprawiedliwość. Ale dokąd je zabiera? Zabiera je do świątyni, gdzie pełni posługę kapłańską. I chociaż zostały odpuszczone, zapis o nich musi tam pozostać dopóki nie zostaną wymazani na sądzie.” Odpowiedź dla Canrighta , s. 13. 235 H. Bransona, wiceprzewodniczącego Konferencji Generalnej, opublikowane przez Review and Herald Publishing Assn., 1933.

6. „Nie zawsze krew ofiary ofiarnej była wnoszona do miejsca świętego, aby tam zostać pokropiona przed zasłoną. Jak już wspomniano, działo się to tylko w przypadku namaszczonego kapłana i całego zgromadzenia. Kapłańska 4:5, 6, 16, 17. Gdy zgrzeszył zwykły człowiek lub władca, ołtarz całopalenia poza przybytkiem kropił krwią, a kapłani spożywali mięso. Kapłańska 4:25, 34; 6:30.” Służba Sanktuarium , s. 13. 165, autorstwa M. L. Andreasena. Przygotowano na kurs czytania ministerialnego w 1938 r.

7. „Niewyznane grzechy są zapisywane na ołtarzu całopalenia poza przybytkiem. Wyznane grzechy zapisywane są w miejscu świętym lub na rogach ołtarza całopalenia. Jednak wszystkie wyznane grzechy ostatecznie trafiają do w świątyni. Gdy kapłani spożywają mięso ofiar, których krwią spryskuje się rogi ołtarza całopalenia, tak grzechy wynikają z ofiar kapłańskich i codziennych ofiar arcykapłana. (Hbr 7:27), przeniesiony do miejsca świętego. Dlatego mamy pewność, że wszystkie wyznane grzechy – i tylko wyznane grzechy – znajdują się we właściwej świątyni. Kiedy nadejdzie Dzień Pojednania, tylko wyznane grzechy zostaną poddane ocenie przed Bogiem i tylko ci grzesznicy, którzy przez pokutę i spowiedź otrzymali już przebaczenie i których grzechy zostały przeniesione do świątyni, otrzymają pojednanie, zmazanie grzechów.
„W ten sposób dzień po dniu, przez cały rok, grzechy były przenoszone do świątyni , kalając go”, tamże, s. 167.

8. Dt. 26:13. „I powiesisz zasłonę pod fiszbinami, abyś mógł tam wprowadzić za zasłonę Arkę Świadectwa, a zasłona będzie ci oddzielać miejsce święte od najświętszego”.
Kapłańska 16:2. „I rzekł Pan do Mojżesza: Mów do Aarona, brata twego, aby nie wchodził w każdym czasie do Miejsca Świętego za zasłoną przed przebłagalnią, która jest na Arce, aby nie umarł, gdyż ukażę się w obłoku na ubłagalnię.”
Lew. 16:12. „I weźmie kadzielnicę pełną węgli rozżarzonych z ołtarza przed Panem, a ręce swoje pełne słodkiego kadzidła ubitego i wniesie za zasłonę”.
Lew. 16:15. „Następnie zabije kozła na ofiarę przebłagalną za lud, wprowadzi jego krew za zasłonę i uczyni z tą krwią to samo, co zrobił z krwią cielca, i pokropi nią przebłagalnię, i przed przebłagalnią.”
Liczba 18:7. „Dlatego ty i twoi synowie z tobą będziecie sprawować swój urząd kapłański we wszystkim, co dotyczy ołtarza i zasłony”.

9. Izaj. 26:35. „I postawisz stół bez zasłony, a świecznik będzie oparty o stół po stronie przybytku od południa, a stół postawisz po stronie północnej”.
Były. 27:20,21. „I rozkażesz synom Izraela, aby przynosili sobie czystą oliwę, ubitą z oliwek do świecenia, aby lampa zawsze się paliła. W namiocie zgromadzenia bez zasłony, który jest przed świadectwem, Aaron i jego synowie zamówię.”
Jest. 40:22. „I postawił stół w Namiocie Zgromadzenia, po północnej stronie przybytku, bez zasłony”.
Kapłańska 24:3. „Bez zasłony świadectwa, w przybytku zgromadzenia, Aaron będzie zamawiał ją (lampę) od wieczora do poranku, ustawicznie przed Panem”.

10. Np. 30:6 „I postawisz go [ołtarz kadzenia] przed zasłoną, która jest przy Arce Świadectwa”.
Jest. 40:26. „I postawił złoty ołtarz w Namiocie Zgromadzenia przed zasłoną”.
Lew. 4:6. „I kapłan umoczy palec swój we krwi i pokropi nią siedem razy przed Panem, przed zasłoną świątyni”. werset 17 jest duplikatem wersetu 6.

11. „W chwili śmierci Chrystusa w świątyni przed zasłoną, która oddzielała miejsce święte od najświętszego, służyli kapłani. Nagle poczuli, jak zadrżała pod nimi ziemia i zasłona świątyni była silna, bogata szata, odnawiana co roku, została rozerwana na pół od góry do dołu przez tę samą bezkrwawą rękę, która napisała słowa zagłady na ścianach pałacu Belszaccara. Miejsce najświętsze, do którego tylko raz na tydzień wchodziły ludzkie stopy. roku, została ujawniona powszechnemu spojrzeniu.” Duch proroctwa , tom. 3 s. 166, 167. Zobacz także Desire of Ages , s. 165, 756.

12. Hebr. 9:3. „A za drugą zasłoną przybytek, zwany Najświętszym ze wszystkich”. Wszyscy są zgodni, że odnosi się to do miejsca najświętszego. Fakt, że nazywa ją „drugą zasłoną”, nie ma żadnego znaczenia, a jedynie pokazuje, że u drzwi była zasłona, czemu nikt nie zaprzecza.
Hebr. 10:20. „Drogą nową i żywą, którą dla nas poświęcił przez zasłonę, to jest przez swoje ciało”. Werset 19 pokazuje, że odnosi się to do „najświętszych”

13. „Byłoby dla niego o wiele lepiej, gdyby nigdy nie prowadził ludzi do grzechu. Jednak przystępując do tego dzieła, widzimy, że ma on najpotężniejszy motyw osobisty, aby nakłonić go do utrzymywania osób w grzechu ostatni; bo wtedy ponoszą karę za własne grzechy, które w przeciwnym razie musiałby ponieść. A każdy, kto wymyka się jego mocy i zapewnia zbawienie przez Chrystusa, dodaje dodatkowy ciężar do swego nagromadzonego ciężaru nieszczęścia. Patrząc na Jezusa , s. 271.
„Również w jego [szatanie] interesie byłoby trzymać z dala od Jezusa jak najwięcej, gdyż grzechy tych, którzy zostali odkupieni krwią Chrystusa, zostaną w końcu zrzucone na sprawcę grzechu i musi ponoszą karę, podczas gdy ci, którzy nie przyjmą zbawienia przez Jezusa, poniosą karę za własne grzechy”. Wczesne pisma , s. 13. 178.

14. „Właściwa i inteligentna wiara widzi uwielbionego Odkupiciela w Najświętszym z prawdziwego przybytku, ofiarującego swoją krew przed przebłagalnią za grzechy tych, którzy pod nim, w arce, złamali prawo Boże... Temat oczyszczenie tego sanktuarium jest zatem jednym z najbardziej ekscytujących zainteresowań, szczególnie dla wszystkich adwentystów. Jest kluczem do wielkiego ruchu adwentowego, co wyjaśnia wszystko, bez niego ruch ten jest niewytłumaczalny.
„Adwentyści dnia siódmego nie mogą oszczędzić tematu sanktuarium, ponieważ jest to wielkie centrum, wokół którego skupia się cała objawiona prawda dotycząca zbawienia i bardziej niż jakikolwiek inny przyczynia się do określenia ich obecnego stanowiska”. Life Incidents , s. 308, 309. „Dziś nasze głoszenie doktryny o świątyni jest głoszeniem najbardziej aktualnej prawdy, jaką można przedstawić ludziom”. R&H 5-27-37, s. 2. 7, redakcja.