Hipokryzja w Górach Skalistych
Autor: Max Chugg
W niedzielę 14 września 1873 roku James, Ellen i Willie White wraz z panem Wallingiem, sis. Hall i Brat. Glover opuścił swoje domy i udał się na biwak w góry Kolorado. W czasach koni i powozów konieczne było dobre zaplanowanie podróży, aby zapewnić odpowiedni transport i zakwaterowanie oraz wystarczającą ilość prowiantu na czas trwania podróży.
Zapasy prowiantu powinny być dla grupy szczególnie ważne ze względu na jej szczególne potrzeby żywieniowe. Pani White, ich duchowa przywódczyni, wychwalała potrzebę wegetarianizmu co najmniej przez poprzednią dekadę, pisząc wcześniej, że „odkąd Pan przedstawił mi w czerwcu 1863 roku temat jedzenia mięsa w kontekście zdrowia, porzucili używanie mięsa.” 1 W międzyczasie dodała do tego świadectwa wiele innych „natchnionych” stwierdzeń, takich jak:
„Z zasady rezygnujemy ze spożywania mięsa” 2
Już sam ten komentarz całkowicie wyklucza używanie mięsa, gdyż pani White „pokazano” także, że „Ci, którzy nie będą jeść i pić z zasady, nie będą się kierować zasadami w innych sprawach”. 3
Według pani White jedzenie mięsa szkodzi nie tylko zdrowiu i zasadom moralnym, ale jest także bardzo szkodliwe dla doświadczeń duchowych. Następująca rada była skierowana do „odstępców”, którzy nie dostosowali swoich nawyków żywieniowych do jej „natchnionych” rad:
„Kładziecie na swoim stole masło, jajka i mięso, a wasze dzieci je spożywają. Są karmione tym samym, co rozbudza ich zwierzęce namiętności, a potem przychodzicie na spotkania i prosicie Boga, aby błogosławił i zbawił wasze dzieci. Jak wysoko wznoszą się twoje modlitwy?” 4„Szczególnie jedna rodzina potrzebowała wszelkich korzyści, jakie mogła uzyskać dzięki reformie żywienia, a mimo to ta właśnie rodzina uległa całkowitemu odstępstwu. Mięso i masło były przez nich spożywane w miarę swobodnie”. 5
Aby polepszyć swój los, ci ludzie powinni pójść za przykładem pani White, która zapewniła, że „na mój stół nie trafia żadne masło ani żadne mięso”. 6
Pani White często podkreślała, że jedzenie mięsa to nie tylko kwestia zdrowotna, ale także moralna. Kiedy pani White spotkała się z „siostrą”, która nie przestrzegała ograniczeń dietetycznych zaproponowanych przez panią White, wyjaśnia, że kobieta nie jest w pełni „nawrócona”:
Bardzo nam przykro, że nawracająca moc Boża nie dotarła do nawyków stołowych tej siostry, ponieważ wszyscy związani z nią odczują wpływ tego półnawrócenia” 7 .
Podsumowując, osoby jedzące mięso to:
- Nie rządzi się zasadą
- Nie pobłogosławiony przez Boga
- Cofnięty
- W połowie nawrócony
Mając powyższe informacje na uwadze, nadszedł czas, aby stać się widzem, gdy mała grupa udaje się w góry na wyprawę kempingową. Relacja pochodzi bezpośrednio z pamiętnika pani White i jest łatwo dostępna na stronie internetowej White Estate.
Kondensacja rękopisu 1467
Grupa rozpoczęła podróż w góry w niedzielę 14 września 1873 roku. Wyszli z domu około godziny 23 i przed obiadem przejechali około sześciu mil. Po godzinnym odpoczynku wznowili podróż i ostatecznie rozbili obóz na noc około dziewiątej.
Następnego ranka, w poniedziałek, zjedli śniadanie i ruszyli dalej. Ale wóz złamał oś i musieli rozbić obóz w tym miejscu. Wysłali oś do naprawy, a pan Walling miał ją przynieść z powrotem w środę.
W czwartek po osi nie było już śladu, ale nakarmiono kilku podróżnych, którzy wracali z parku, gdzie nie znaleźli nic do jedzenia poza wiewiórkami i wieprzowiną.
W następny poniedziałek, tydzień po awarii, Willie wyjeżdża po zapasy lub oś, ponieważ nie mogą się ruszyć, dopóki wóz nie zostanie naprawiony. Koniom kończy się zboże, a ich zapasy żywności szybko się zmniejszają. Tego dnia pani White odnotowała, że „Willie i brat Glover wrócili dzisiaj. Brat Glover był w drodze z nową osią, kiedy Willie go spotkał…. Ucieszyliśmy się, że ich widzieliśmy i poczyniliśmy przygotowania, aby następnego ranka wyruszyć do Grand Lake w Parku Środkowego.”
Następnego ranka „wstali wcześnie i spakowali pościel oraz prowiant na początek naszej podróży”. „Po przejściu sześciu lub ośmiu mil pieszo dobrym odpoczynkiem było wspięcie się na pościel i jazda”. „Nocowali na równinie otaczającej kępę wierzb. Skosiliśmy dużo trawy na nasze grządki”.
Następnego dnia (środa) wznowili podróż i zatrzymali się w Grand River na kolację. Dotarli do Grand Lake około piątej rano.
Następnego dnia (czwartek) osiedlili się i brat Glover poszedł na ryby. Złapał kilka ryb i zastrzelił kaczkę, ale zgubił ją w wodzie.
W piątek wiatr był zbyt silny, aby łowić ryby, więc br. Glover poszedł na polowanie, ale przeszedł 10 mil i „nie znalazł zwierzyny”. „Willie zastrzelił dwie szare wiewiórki, żeby zrobić rosół dla brata Glovera”. Następnego dnia po zachodzie słońca Brat Glover ponownie wybrał się na polowanie i złowił 16 ryb. „Namawialiśmy go, aby je ubrał i zabrał do domu, do swoich dzieci”.
W niedzielę rano brat Glover opuścił obóz po zapasy, ponieważ „kończy nam się zapasy”. Po drodze zapewnili Bro Gloverowi najlepsze posiłki. Przybył młody mężczyzna z Nowej Szkocji, który przeszedł 20 mil z ćwiartką jelenia na plecach. Dał im mały kawałek mięsa, z którego zrobili rosół, po czym Willie zastrzelił kaczkę, która „przyszła w czasie, gdy nasze zapasy szybko się zmniejszały”.
W poniedziałek James użył kosy do ścinania paszy dla koni, a Willie rzucił siano do wozu. We wtorek przybyło kilku mężczyzn z zapasami i po więcej ryb
Ucztowanie mięsa w Górach Skalistych
Pani White wraz z grupą opuściła dom w niedzielę 13 września, następnego dnia złamała oś w swoim wozie i został on odesłany do naprawy. W następny czwartek cała impreza z wyjątkiem br. Glover nadal obozuje wokół wozu i spotyka się z ludźmi, którzy wychodzą z obszaru będącego ich celem. Karmią tych ludzi, bo nie mają nic do jedzenia poza wieprzowiną i wiewiórkami. Z pewnością powinno to zadziałać jako wyraźne ostrzeżenie o prawdopodobnym wyniku, jeśli grupa pani White będzie kontynuować podróż bez uprzedniego uzupełnienia obecnie mocno wyczerpanych zapasów prowiantu.
Tydzień po zerwaniu osi Willie został wysłany po zapasy lub oś. Wkrótce wraca w towarzystwie brata Glovera, który miał oś, ale oczywiście nie miał zapasów, ponieważ było jasne, że Willie mógł zabrać tylko jedno lub drugie. Wygląda na to, że dzień upłynął na naprawie wozu.
W tym momencie, gdy wagon został naprawiony, musieli zdać sobie sprawę, że nie mają już wystarczającej ilości prowiantu, aby zaspokoić swoje potrzeby, dopóki nie będzie można zdobyć nowych zapasów. Ta wiedza i ostrzeżenie udzielone w odpowiednim czasie przez głodujących podróżników, których nakarmili, nie powinny pozostawiać wątpliwości, że dalsze funkcjonowanie z niewystarczającymi zapasami byłoby całkowicie nieodpowiedzialne. A jednak dokładnie to zrobili i w bardzo krótkim czasie braki w zaopatrzeniu osiągnęły poziom „awaryjny”.
W dniu przybycia do celu musiało być oczywiste, że zapasy żywności zostały prawie wyczerpane i znalazła się w sytuacji „awaryjnej”. Ponieważ dobra pogoda nie utrudniała podróżowania, można było oczekiwać, że natychmiast podejmą kroki w celu uzyskania odpowiednich prowiantu. Zamiast tego odkrywamy, że grupa przywiozła ze sobą sprzęt myśliwski i wędkarski. Brat Glover w krótkim czasie złowił kilka ryb, a także zastrzelił kaczkę, której nie zjedzono tylko dlatego, że zgubiła się w wodzie. Dlaczego trzeba było odstrzelić „nieczystą” kaczkę 8 , skoro miała już „czystą” rybę? Jak się wkrótce okaże, Willie również zaplanował tę „sytuację nadzwyczajną”, ponieważ ma także broń i wykazuje znaczne umiejętności w sztuce polowania, czego zwykle nie można nauczyć się z dnia na dzień.
Następnego dnia, w piątek, bracie. Glover ponownie poszedł na polowanie, ale nie znalazł zwierzyny. Willie miał więcej szczęścia i zastrzelił dwie szare wiewiórki, by przygotować rosół dla brata Glovera.
W sobotę Bracie. Glover złowił 16 ryb. Ze spiżarnią rzekomo pustą i br. Jeśli Glover przez jeden dzień żywił się rosołem z wiewiórki, można by się spodziewać, że natychmiast nastąpi ogromne smażenie, ale tak się nie stało. Siostra White namawia Brata. Glover zabierze rybę do domu, do swoich dzieci! Ta zaskakująca sugestia jest wyraźną wskazówką, że odległość pomiędzy miejscem biwakowym a br. Dom Glovera jest stosunkowo krótki, w przeciwnym razie ryba byłaby niejadalna, zanim dotarłaby do jego domu. Przed Bratem. Glover rozpoczyna swoją podróż w niedzielę rano. W pozornie pustej spiżarni znajduje się wystarczająca ilość jedzenia na podróż. Jeśli w niedzielę spiżarnia nie była pusta, dlaczego br. Glover od piątkowego wieczoru żywi się rosołem z wiewiórki?
Wydawać by się mogło, że dieta mięsna zadziałała korzystnie, gdyż następnego dnia James i Willie nie łowili ryb, jak można by się spodziewać w tych okolicznościach, ale ścinali siano i ładowali je na wóz. W tym momencie „nagły wypadek” zostaje złagodzony, gdy przybywają niektórzy mężczyźni z prowiantem, prawdopodobnie dla Białych, ale wydaje się, że tak naprawdę celem wizyty tych ludzi było złowienie większej ilości ryb.
To najwyraźniej nie był koniec apetytu Białych na kaczkę. W październiku 1873 roku, zaledwie kilka tygodni później, Biali ponownie obozują w Górach Skalistych, ponownie z niedoborami prowiantu, a Willie ponownie uzupełnia swoje racje kaczką. Tym razem zastrzelił dwóch z nich. 10 Następnie, cztery miesiące później, 15 lutego 1874 roku, pani White doniosła, że „...całkowicie zrezygnowali z mięsa”.
Problem z tym stwierdzeniem z 1874 r. polega na tym, że to postanowienie było krótkotrwałe. The White Estate z niezwykłym niedopowiedzeniem stwierdza: „ISTNIEJĄ DOWODY W LATACH 70. I 80. XIX W. JAKICHŚ NIEDOSTĘPNOŚCI, KTÓRE POZWOLŁY NA POJAWANIE SIĘ NA JEJ STOLE ODrobiNY MIĘSA, KIEDY MOŻE NIE BYŁO TO KONIECZNE”. 11
Komentarz pani White z 1887 r. wydaje się mieć szczególne zastosowanie w jej własnym przypadku:
„Jeśli głównym uzależnieniem kucharki jest mięso, będzie ona zachęcać do jedzenia mięsa, a zdeprawowany apetyt będzie ramą każdego pretekstu do tego rodzaju diety.12
Czy można znaleźć lepszy przykład na znalezienie wymówki dla jedzenia mięsa i zdeprawowanego apetytu niż zachowanie pani White? Przyznaje, że ona i jej syn zjedli kaczkę 27 września 1873 r. z powodu braku zapasów, a kilka tygodni później, w październiku 1873 r., zjedli ponownie dwie kaczki z tego samego „powodu”.
Oczywiście raport z 1874 r., jakoby pani White całkowicie zrezygnowała z mięsa, nie pozostał prawdziwy przez długi czas. Cytat z MR 852 wskazuje, że „rozluźnienie” rozpoczęło się w latach siedemdziesiątych XIX wieku i trwało do lat osiemdziesiątych XIX wieku. W 1894 roku ponownie donosi, że „Od spotkania obozowego w Brighton (styczeń 1894) całkowicie wyrzuciłam mięso ze swojego stołu”. 13 Możemy się tylko zastanawiać, ile razy po 1894 roku z jej stołu usuwano mięso!
Gatunek hipokryzji
Pani White oceniana jest na podstawie własnych słów:
„ Ja nie głoszę jednego, a drugiego praktykuję. Nie przedstawiam moim słuchaczom zasad życia, którymi powinni się kierować, a w moim przypadku robię wyjątek …” 14„Przede wszystkim nie powinniśmy piórami propagować stanowisk, których nie poddamy praktycznej próbie w naszych własnych rodzinach, na naszych własnych stołach. Jest to udawanie, rodzaj hipokryzji ”. 15
Cytaty
1. White, „Counsels on Diet and Food” , s. 23. 482.
2. White, Świadectwa, tom. 2, s. 367.
3. Biały, Zdrowy tryb życia , s. 23. 76.
4. White, Świadectwa tom. 2, s. 362.
5. Tamże. , P. 362.
6. Tamże. , P. 487.
7. White, Manuscript Releases, tom. 20, s. 20. 3, 1897.
8. Wielu adwentystów tamtych czasów uważało kaczkę za mięso nieczyste. Do dziś toczy się dyskusja na ten temat, gdyż kaczka, choć ma skrzydła, żyje przede wszystkim w wodzie. Żydowska Miszna wymienia kaczkę jako czyste mięso.
9. AG Daniells, Transkrypcja konferencji z 1919 r.
10. White, Manuskrypt 12, 1873.
11. White Estate, Manuscript Release nr 852 : Rozwój myślenia adwentystycznego na..., strona 2, akapit 5.
12. Biały, Zdrowy tryb życia , strona 97.
13. White, MR nr 852 , s. 10-10. 2.
14. White, Wybrane przesłania , tom. 2, s. 305.
15. White, Counsels on Diet and Foods , s. 15. 468.
16. Didache 11:10, przekład JB Lightfoot.