Zeznanie Fannie Bolton
Anonymous, The Gathering Call , luty 1932, s. 16-22
Bardzo gorliwie i sumiennie wierzyliśmy, że Świadectwa i inne pisma pani White zostały dane pod natchnieniem Bożym, aż do chwili, gdy osoba, która była bardzo blisko związana z jej pracą i której uczciwości mieliśmy całkowite zaufanie, powiedziała mojemu towarzyszowi i mnie wiele rzeczy powiązanych z tym dziełem, które pokazało nam, że było ono przedmiotem bardzo wielu ludzkich manipulacji, choć wydawało się, że nasz informator próbował utrzymać to dzieło jako Boże. Nie mogliśmy wątpić w prawdziwość tego, co usłyszeliśmy, a kiedy później zobaczyliśmy w Biblii prawdę, której te pisma zaprzeczały, nie wahaliśmy się „utrzymywać Biblii i Biblii jedynie jako standardu wszystkich doktryn i podstawy wszelkich reform” .” (Wielka Kontrowersja).
W 1912 roku spędziliśmy kilka tygodni w Battle Creek. Pewnego dnia, będąc w domu przyjaciółki, zwróciła naszą uwagę na przechodzącą kobietę i powiedziała: „Oto panna Fannie Bolton. Nie chciałbyś się z nią spotkać?” Odpowiedzieliśmy, że powinniśmy. Zapytaliśmy kiedyś, dlaczego odeszła od pracy pani White i otrzymaliśmy odpowiedź, że powiedziała pewne rzeczy, o których nie powinna była mówić. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy panny Bolton.
Kiedy mieliśmy okazję, powiedzieliśmy jej, że chcielibyśmy z nią porozmawiać na temat jej doświadczeń związanych z pracą pani White, ponieważ osoba, która była dla nas bardzo interesująca, nadal tam była i powiedziała nam o pewnych rzeczach. Panna Bolton powiedziała, że spotka się z nami tego i następnych popołudni w parku, gdzie będziemy mogli rozmawiać bez przerwy. Poniżej znajduje się przybliżony raport z tego wywiadu, w chwili, gdy pisałem go piórem i papierem, podczas gdy panna Bolton mówiła. Mógłbym dodać wiele rzeczy, które usłyszałem od niej później, ale to wszystko, co zapisałem, kiedy to mówiła, i nie zmieniłem żadnego sformułowania. Przykro mi, że pojawiły się pewne osobiste kwestie, ale nie chcę tego teraz w żaden sposób zmieniać i nic, co usłyszałem później, nie zdyskredytowało niczego, co tu napisano.
Ona [Fannie Bolton] przeszła na adwentyzm SD około roku 1885. Była bardzo gorliwa. Wcześniej uczęszczał do Evanston College w Illinois. Ma doświadczenie w pisaniu esejów, które dziewczyny przedstawiają jako swoje własne produkcje. Za pośrednictwem Starszego George’a B. Starra, który przekazał jej [sic!] „prawdę”, została powołana do pracy z siostrą White. Bardzo sumiennie postępowała zgodnie ze wszystkimi instrukcjami zawartymi w Świadectwach i odrzucała potępione przez nie artykuły dietetyczne. Wydało jej się czymś cudownym, że została wezwana do pomocy w dziele proroka Pańskiego.
Starszy Starr pojechał z nią na stację w Chicago, gdzie miała spotkać się z siostrą White i zorganizować imprezę, a następnie udać się z nimi do Healdsburg w Kalifornii. Miało to miejsce około dwóch lat po tym, jak została przestrzegającą sabatu. Starszy Starr chciał osobiście zaprowadzić ją do obecności Siostry White, lecz nie udało się jej łatwo znaleźć. Zapytał Elda. WC White o jej miejscu pobytu, ale on po prostu odpowiedział, że jest gdzieś w firmie. W końcu, w kącie jadalni, raczej odseparowanej od innych, znaleziono ją przygotowującą śniadanie składające się z surowych ostryg, a przed nią znajdował się ocet, pieprz i sól. Siostra Fannie była młodą, niedoświadczoną dziewczyną, ale ogarnęły ją zaskoczenie, przerażenie i konsternacja. Była zszokowana nie do opisania i Eld. Starr wziął ją na stronę, widząc z wyrazu jej twarzy, jak się czuje, i powiedział jej, że nie może pozwolić, aby ją martwiło to, że siostra White to zrobiła, że potrzebuje takiego odświeżenia, aby przygotować ją na długą, męczącą podróż, i to surowe ostrygi są bardzo łatwo trawione. Ale od tego czasu siostra White wydawała się siostrze Bolton Sfinksem. [Zobacz komentarze Starra, s. 13-13. 118]
Było ich całkiem sporo i zajęli dla siebie samochód turystyczny. Któregoś dnia zobaczyła Elda. WC White wchodzi do samochodu z rozłożoną otwartą brązową kartką papieru, na której leży kawałek cholernie grubego steku wołowego. Wydało jej się to okropne, ale zostało przekazane pannie Sarah McEnterfer, która ugotowała je na piecu olejowym, a po pokrojeniu przekazano je firmie. Marion Davis i Fannie Bolton tego nie jadły. Większość lub wszystkie inne tak zrobiły.
Po dotarciu do Healdsburga siostra Fannie otrzymała pewną ilość raczej zaniedbanego rękopisu, aby przygotować go do druku. Wymagało to wiele pracy. Pracę wykonała starannie i zadowalająco. Któregoś dnia ona i siostra White jadły razem kolację w Eld. McClure's i Eld. McClure wspomniał o liczbie pracowników Siostry White i zapytał, czym się zajmują. Zapytał, czym jest twórczość Marian Davis. Siostra White udzieliła na wpół wymijającej odpowiedzi. Następnie zapytał: „A siostra Fannie, czym ona się zajmuje?” Siostra White odpowiedziała: „Ona tu jest, może mówić za siebie”. Zaproszona w ten sposób Siostra Fannie niewinnie opowiedziała dokładnie, jaką pracę wykonuje. Wtedy nic na ten temat nie powiedziano, ale kilka dni później Eld. WC White podszedł do niej i zaczął mówić w tak okrężny sposób, że zaczęła się zastanawiać, do czego on zmierza. W końcu powiedział: – Fannie, mama jest na ciebie niezadowolona z powodu tego, co powiedziałaś w Eld. McClure'a. Siostra Fannie była tym zaskoczona i opowiedziała o rozmowie, która do tego doprowadziła, oraz o zaproszeniu Siostry White, aby opowiedziała. Stary. White powiedział: „No cóż, powiedz mi, na czym polega twoja praca”. Wzięła jakiś rękopis, nad którym pracowała, i wyjaśniła, w jaki sposób go przeorganizowała, poprawiła itp., a on powiedział: „Tak, to prawda. Masz słuszny pomysł, a twoja praca okazuje się bardzo zadowalająca, ale najlepiej będzie, jeśli nikomu o tym nie powiesz. Zastanawiała się, dlaczego w dziele Pana potrzebna jest taka tajemnica.
Pewnego razu pracowała nad artykułami dotyczącymi Dawida i Salomona, które nie wymagały tak dużej redakcji, jak te, nad którymi pracowała, i pewnego dnia Marian Davis powiedziała do niej: „Czy porównałaś chronologię tych artykułów? Będziesz chciał na to uważać. Zdziwiła się i powiedziała: „No cóż, Pan jest poprawnym historykiem!” „Tak” – powiedziała Marion Davis – „ale siostra White nie jest historykiem. Chcesz to porównać z Edersheimem lub innym standardowym pisarzem, najlepiej Edersheimem. Siostra Fannie tak zrobiła, ale po otwarciu książki była zszokowana i zdumiona, gdy zobaczyła akapit dokładnie taki sam, jak w artykułach, które przepisywała, chociaż w artykułach nie było żadnej wzmianki o tym, że jest to cytat, a po przewróceniu strony znalazła cały stronę, która w artykułach została zmieniona jedynie na tyle, aby nie była dokładnym cytatem. Natychmiast wróciły do niej dawne kłopoty z kradzieżą esejów w szkole i zwróciła się do Mariana Davisa z trudnymi pytaniami. Marian Davis starała się ją zapewnić, że wszystko jest w porządku, że Pan ma prawo wykorzystać to wszystko w swoim dziele, bo „Do Pana należy ziemia i to, co ją napełnia”. Ale siostrze Fannie nie wydawało się to właściwe.
Doktor Kellogg powiedział im, że aby uniknąć oskarżenia o plagiat, najlepiej lub konieczne byłoby, gdyby zrewidowali „Wielki bój”. Siostra Marian Davis tak zrobiła, ale często rozmawiała o tym z siostrą Fannie i siostra Fannie odkryła, że wiele jej pomysłów i wyrażeń znalazło swoje odzwierciedlenie w książce. Któregoś dnia wyraziła opinię, że rozdział „Współczesne przebudzenia” jest zbyt surowy, po czym Marian Davis powiedziała „Siostra White i Eld”. WC White chciała, żeby spisała swoje przemyślenia na ten temat, aby mogli je zobaczyć. Uczyniła to, a potem przyszła do niej Siostra Davis i powiedziała: „Siostra White i jej syn mówią, że twoja kapituła nie wystarczy”. „Nie zrobię tego po co?” „Za rozdział w Wielkim Boju”. „Oczywiście nie nadaje się to na rozdział Wielkiego Boju: to nie tam. To pismo i ta myśl są moje i nie należą do tej księgi. Mimo to wiele rzeczy, które napisała, umieszczono w rozdziale „Współczesne przebudzenia”.
Siostra White nie chciała, żeby sama napisała coś do publikacji. Powiedziała, że potrzebuje każdej grama swojej siły, wszystkiego, co ma w swojej pracy; ale siostra Fannie powiedziała jej, że nie będzie miała na nic siły, jeśli nie wykorzysta części tego na swój własny sposób. Napisała artykuł dla czasopisma o zdrowiu, który zdobył nagrodę. Któregoś dnia weszła do pokoju Siostry White i zastała ją czytającą to z wyraźną przyjemnością, ale kiedy Siostra Fannie powiedziała: „Napisałam tę historię, Siostro White”, Siostra White wyglądała na bardzo rozgniewaną i rzuciła czasopismo.
W czasie Konferencji Generalnej w Minneapolis Siostra Fannie przebywała w Kalifornii i w tym czasie pomagała przy „Znakach czasu”. Znowu poczuła się wolna, cieszyła się swoją pracą i dawała na tyle satysfakcji, że poproszono ją o zwolnienie jej z innych obowiązków i umożliwienie kontynuowania pracy z tą gazetą, ale Siostra White tak stanowczo sprzeciwiała się jej porzuceniu, że musiała wrócić do jej pracy z siostrą White. Oto sprawozdanie z jej pierwszego roku doświadczeń z siostrą White....
Kiedy Siostra _____ wyjechała do Australii, zauważyła taką zmianę w Siostrze Fannie Bolton, że błagała ją, aby powiedziała jej, co było przyczyną jej kłopotów. W końcu zgodziła się powiedzieć jej i jej mężowi. W końcu powiedział: „Szkoda, że mi o tym nie mówiłeś. Wolałbym ich nie znać”, chociaż nalegali, żeby im powiedziała. Od tego momentu wydawał się jej nieprzyjazny. Potem powiedzieli siostrze White to, co powiedziała im siostra Fannie, za co otrzymała surową reprymendę. Siostra White nazwała ją przeciwniczką i Miriam.