Jak narodził się „Duch proroctwa” Adwentystów Dnia Siódmego
W połowie lat siedemdziesiątych wraz z wieloma innymi osobami pracowałem nad pismami Ellen G. White, prorokini Adwentystów Dnia Siódmego. To, co wszyscy odkryliśmy, było co najmniej niepokojące. To nie tak, że inni przed nami nie wiedzieli o kopiowaniu innych autorów, miało to miejsce w przypadku materiałów pisanych pod nazwiskiem Ellen. To nawet nie była ta kwota. Jeśli my, którzy prowadziliśmy badania, wnieśliśmy jakikolwiek wkład w myślenie i naukę adwentystów, to właśnie odkryliśmy zakres kopiowania , który nie był wcześniej znany członkom Kościoła jako całości, i który odkryliśmy. Kwota ta była tak przytłaczająca, że w 1980 r. skłoniła Komisję Glendale do przeglądu dowodów w celu stwierdzenia tego
- ŻE UZNAMY, ŻE ELLEN WHITE W SWOICH PISMACH KORZYSTAŁA Z RÓŻNYCH ŹRÓDEŁ W BARDZIEJ SZEROKOŚCI, NIŻ WCZEŚNIEJ WIERZYLIŚMY.
- ABY, JAK NAJSZYBCIEJ, JAK TO MOŻLIWE, OPRACOWANO PLAN DOKŁADNEGO INFORMOWANIA ADMINISTRATORÓW NASZEGO KOŚCIOŁA O CHARAKTERZE I ZAKRESIE KORZYSTANIA ZE ŹRÓDEŁ PRZEZ ELLEN WHITE.
Ponieważ inni członkowie Kościoła od najwcześniejszych początków adwentyzmu odkryli, że pani White dokonała plagiatu i przyznała się do tego, władze kościelne nigdy poważnie nie kwestionowały tego faktu.
Jak bardzo doszło do plagiatu?
Do naszych czasów wykorzystywana była obrona jej działań polegająca na tym, że najważniejsza jest kwota i że kwota ta waha się od 8% do 10%, w zależności od tego, którego apologetę czyta się lub w który chce się wierzyć. Dopiero gdy Kościół zatrudnił doktora Freda Veltmana do przestudiowania książki Desire of Ages, liczba ta wzrosła do 30% lub więcej, w zależności od wybranych rozdziałów w książce, z której się korzystało. Po ogromnych wydatkach i prawie ośmiu latach Veltman potwierdził to, co wykazały inne badania, że w zależności od materiału użytego do pisania Ellen White, kopia mogła wynosić aż 90%. W rzeczywistości dr Don McAdams, adwentystyczny uczony, stwierdził na spotkaniu w Glendale w 1980 r., że „gdyby każdy akapit w książce Wielki bój , napisanej przez Ellen White, był odpowiednio opatrzony przypisami, wówczas każdy akapit musiałby być opatrzony przypisami”. To stwierdzenie nigdy nie zostało poważnie zakwestionowane przez żadnego członka Kościoła.
Dla każdego rozsądnego uczonego jest jasne, że Kościół nie zajął się rzeczywistymi kwestiami podniesionymi w wielu badaniach, ani nie dopełnił swojego pierwszego zobowiązania, że będzie utrzymywał ze mną kontakt i informował Kościół jako całość o tym, co są prawdziwe problemy. Zamiast tego w dalszym ciągu przesłaniali kwestie kopiowania i plagiatu innymi, mniej istotnymi kwestiami, takimi jak właściwa interpretacja inspiracji? Interpretacja, a nawet myśl o natchnieniu, to słowo i koncepcja, nad którą teolodzy spierali się i debatowali, a nawet zabijali się nawzajem przez prawie dwa tysiące lat. Administratorzy i uczeni Kościoła adwentystów wciąż nie odpowiedzieli swojemu wynajętemu uczonemu, dr Fredowi Veltmanowi, gdy po ukończeniu studiów zapytał, dlaczego Ellen G. White zaprzeczyła, że kiedykolwiek kopiowała? Inną często podnoszoną fałszywą kwestią jest to, że zrobiła ona tylko to, co robili wszyscy pisarze biblijni. Podnoszenie tego rozumowania nie jest warte obalenia, ponieważ adwentyści zawsze dawali jasno do zrozumienia ogółowi społeczeństwa, jeśli nie całemu członkowi, że nie uważają Ellen White za równą lub podobną do pisarzy biblijnych i ich dzieł.
Prawdziwym problemem jest oczywiście taki, o którym Kościół nie będzie debatował ani nie omawiał go w debacie publicznej ze mną lub jakimkolwiek uczonym, który studiował jej pisma. Ale ta prawdziwa kwestia jest szeroko omawiana i debatowana przez badaczy Kościoła oraz uczciwych myślicieli i świeckich członków, którzy chcą poznać prawdę dotyczącą Kościoła i jego pism oraz jego „Ducha Proroctwa”. Prawdziwym problemem jest oczywiście to, ile kopii we wszystkich jej pismach dotyczyło ludzkiej funkcji i pochodzenia oraz jaka część z nich, jeśli w ogóle, miała boskie pochodzenie lub nadprzyrodzony dar od Boga? Jak wiarygodne są informacje zawarte w księgach pod nazwiskiem Ellen White? Powiązaną kwestią, w zależności od odpowiedzi na pierwsze pytanie, jest: jakiego Boga czci Kościół Adwentystów Dnia Siódmego? Czy jest to ten, który jest ponad oszustwem i kłamstwem i ten, który nie potrzebuje słów innych, aby przekazać idee i myśli w usta lub umysł kogoś, kto został skopiowany, czy też jest Bogiem, który płatałby figle i sprytne gry swoim Swoim? kreacja?
„Pokazano mi…” wypowiedzi skopiowane od innych autorów
Niniejsze studium, które nazywam JAK MYŚLI I PRZYPUSZCZENIA INNYCH PISARZY STAŁĄ SIĘ ABSOLUTAMI BOŻYMI PRZEZ ELLEN G. WHITE , pokaże, że za każdym razem, gdy Ellen White mówiła „ Pokazano mi ”, aby sprawiać wrażenie, że Bóg przez nią przemawia, znajdowała się w rzeczywistości kopiując myśli i wrażenia innych ludzi, często słowo w słowo, bez podawania źródła ludzkiego. Badania wykażą także, że kopiując, począwszy od samego początku aż do samego końca, że nawet w swoich najpoważniejszych, a przez niektórych uznawanych za „święte” „świadectwa”, obracała przypuszczenia i fantazje tych pisarzy kopiowała swoje absoluty od Boga , jakby otrzymywała swoje „wglądy” i „inspiracje” z wyższego źródła.
Żadna rozsądna osoba po sprawdzeniu podanych źródeł i przedstawionych kopii nie mogłaby poważnie argumentować, publicznie lub prywatnie, że „Bóg” miał cokolwiek wspólnego z takim oszustwem. Gdyby jakakolwiek inna grupa lub wyznanie na ziemi przedstawiła takie informacje i pisma i zostały one zdemaskowane, jak pokazuje badanie, adwentyści dnia siódmego byliby pierwszymi, którzy potępiliby ten materiał jako fałszywy i poważnie wadliwy, o ile miał on cokolwiek wspólnego z rozsądnym Bogiem. . Rzeczywiście, właśnie to uczynili w książce Wielki bój , rzekomo przekazanej światu przez Boga za pośrednictwem Ellen White. Książka atakuje niemal każdy system religijny w cywilizowanym świecie, ale jednocześnie wyjaśnia, że Bóg aprobuje tylko tych adwentystów, którzy wierzą, żyją i praktykują to, w co według nich Ellen White, ich prorok, Bóg kazał im wierzyć. Jeżeli adwentyści przyznaliby się, że popełnili błąd w ocenie pani White i jej pism, mogliby następnie przyjąć bardziej rozsądne podejście, wykorzystując to, co napisała, jako instrukcję dla swoich czasów, przez mężczyzn i kobiety swoich czasów, sięgając, podobnie jak oni i my wszyscy, po lepsze zrozumienie Boga i tego, jak On poucza mężczyzn i kobiety naszych czasów. Mam nadzieję, że właśnie to przyniesie korzyści tym, którzy przeczytają je bez złości i uprzedzeń.
Jako były pastor Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, który został zwolniony z moich kościelnych mandatów, ponieważ pozwoliłem Kościołowi i społeczeństwu poznać moje ustalenia, to, co odkryłem, nie zachwiało moją wiarą w Boga ani w Jego plan zbawienia przez Jego Syna Jezusa Chrystus. Tak naprawdę moim pragnieniem było odsunięcie adwentyzmu od wielu jego fanatycznych poglądów przekazywanych poprzez „wglądy” Ellen White. Uznając sposób myślenia adwentystów, znajdą się tacy, którzy ściągną na mnie gniew Niebios i to studium, jak zawsze miało to miejsce, gdy ktoś w przeszłości lub teraźniejszości próbował zmienić sposób myślenia ludzi w dowolnej epoce o czymkolwiek. Być może warto byłoby zacytować słowa znanego autora, M. Scotta Pecka i jego książki Droga mniej podróżowana . str. 46.
Co się stanie, gdy ktoś długo i ciężko pracował nad opracowaniem działającego obrazu świata, pozornie użytecznej i wykonalnej mapy, a następnie zostanie skonfrontowany z nowymi informacjami sugerującymi, że ten pogląd jest błędny i że mapę należy w dużej mierze przerysować? Wymagany bolesny wysiłek wydaje się przerażający, niemal przytłaczający. To, co robimy najczęściej i zwykle nieświadomie, to ignorowanie nowych informacji. Często ten akt ignorowania jest czymś więcej niż biernością. Możemy potępić nowe informacje jako fałszywe, niebezpieczne, heretyckie i dzieło diabła. Możemy faktycznie prowadzić krucjatę przeciwko niemu, a nawet próbować manipulować światem, aby dostosować go do naszego poglądu na rzeczywistość. Zamiast próbować zmienić mapę, jednostka może spróbować zniszczyć nową rzeczywistość. Niestety, taka osoba może ostatecznie poświęcić znacznie więcej energii na obronę przestarzałego poglądu na świat, niż byłoby to konieczne, aby go zrewidować i poprawić.
Sugeruje, że zmiana wymaga więcej uczciwości i odwagi niż dalsze wierzenie w kłamstwo Białych.
Bardzo słuszne jest zadanie pytania: Czy Ellen G. White, prorokini Adwentystów Dnia Siódmego, otrzymała instrukcje, spostrzeżenia, informacje i mądrość ze źródeł ludzkich czy też z boskiego objawienia i inspiracji, jak się twierdzi?
Aby zachować jak największy obiektywizm, słuszne i uczciwe jest jedynie przedstawienie tego, co sama Ellen White powiedziała publicznie i w swoich pismach na temat źródła materiału. Takich stwierdzeń jest wiele, ale tylko kilka jest potrzebnych, gdyż żadne z nich, od początku do końca jej życia, nie zmieniło się od myśli, że za tym wszystkim stoi Bóg. W jej wczesnych pismach użyto setek słów „ pokazano mi ” i nigdy nie było wątpliwości, kto jej co pokazał. Zawsze był to anioł Boży lub Duch Boży, a nie człowiek. Zwróć uwagę na następujące kwestie:
„Bóg przemawiał przez glinę. Można powiedzieć, że ta komunikacja była tylko listem. Tak, był to list, ale natchniony przez Ducha Bożego, aby przybliżyć wam rzeczy, które mi ukazano . W tych listach , które piszę, w świadectwach , które składam, przedstawiam wam to, co dał mi Pan . Nie piszę w gazecie jednego artykułu, wyrażam jedynie swoje własne przemyślenia. To jest to, co Bóg otworzył przede mną w wizji – cenne promienie światła świecące z tronu…” (List do doktora Paulsona; Św. Helena, Kalifornia, 14 czerwca 1906, Selected Messages , s. 24–37)„W ten sposób obraziliście Ducha Bożego. Wiecie, jak Pan objawił się poprzez Ducha proroctwa . Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość przeminęły przede mną. . . jeśli staracie się odrzucić radę Bożą, aby dopasować się do siebie, jeśli umniejszacie zaufanie ludu Bożego do świadectw, które im wysłał, buntujecie się przeciwko Bogu z taką samą pewnością, jak Korach, Datan i Abiram. . . Bóg przemawiał przez glinę. Można powiedzieć, że ta komunikacja była tylko listem. Tak, był to list, ale natchniony przez Ducha Bożego . Aby przedstawić wam rzeczy, które mi pokazano. W tych listach , które piszę, w świadectwach , które składam, przedstawiam wam to, co dał mi Pan . Nie piszę w gazecie jednego artykułu, wyrażam jedynie swoje własne przemyślenia. Są tym, co Bóg otworzył przede mną w wizji . - Cenne promienie światła świecące z tronu. . .” (The Testimonies Slighted; Healdsburg, Kalifornia, 20 czerwca 1882, Testimony for the Church tom 5: s. 62–70)
A jednak, pomimo tych absolutnych, jednoznacznych stwierdzeń, to, co nastąpiło w następnym akapicie i przez kilka następnych, było słowem po słowie, myślą za myślą, zdaniem po zdaniu, kopią innego autora. Nie podając żadnego ludzkiego źródła, pozostawiając u każdego, kto czyta, wrażenie, że wszystko to powstało przez „ to , co Bóg otworzył wcześniej w wizji ” lub „ rzeczy , które mi pokazano ”. lub „ pod wpływem Ducha Bożego ”. (dla tych porównań przeczytaj White Lie Waltera Rea) Z pewnością jest to inna koncepcja „ wizji lub Ducha Bożego”, niż nauczano Kościoła w przeszłości.
Sceny nocne w Biblii, Daniel Marsh 1868–1870 | Świadectwo dla Kościoła , t. 5; P. 68, Ellen White. 20 czerwca 1882 |
---|---|
Nie możemy odkładać naszego posłuszeństwa, dopóki nie znikną wszelkie cienia niepewności i wszelkie możliwości pomyłki. Wątpliwości wymagające doskonałej wiedzy nigdy nie ustąpią wierze, gdyż wiara opiera się na prawdopodobieństwie, a nie na demonstracji. . Musimy być posłuszni głosowi obowiązku, gdy wiele innych głosów woła przeciwko niemu, a rozróżnienie tego, który przemawia w imieniu Boga, wymaga pilnej uwagi. Musimy pielęgnować impuls sumienia w chwili, gdy ponagla nas do działania, aby nie przestał działać pod wpływem jego podszeptów i nie został pozostawiony ślepemu kierownictwu apetytu i namiętności. | Jeśli nie uwierzysz, dopóki nie usuniesz cienia niepewności i wszelkich wątpliwości, nigdy nie uwierzysz. Wątpliwości wymagające doskonałej wiedzy nigdy nie ustąpią wierze. Wiara opiera się na dowodach, a nie na demonstracjach. Pan wymaga od nas posłuszeństwa głosowi obowiązku, gdy wokół nas rozbrzmiewają inne głosy nawołujące nas, abyśmy obrali przeciwny kurs. Rozróżnienie głosu przemawiającego w imieniu Boga wymaga od nas szczególnej uwagi. Musimy stawić czoła skłonnościom i pokonać je, a także słuchać głosu sumienia bez negocjacji i kompromisów, aby nie ustały jego podszepty oraz nie panowała nad wolą i impulsami. |
Świadectwo dla Kościoła , t. 3; P. 258, 1872-5 | List do doktora Paulsona, 14 czerwca 1906 Selected Messages , tom. 1, s. 27–28 |
---|---|
Pokazano mi , że Bóg powierzył mojemu mężowi i mnie szczególne zadanie. . . i wielu odłoży swoje posłuszeństwo wobec otrzymanych ostrzeżeń i nagan, czekając, aż wszelki cień niepewności znikną z ich umysłów. Niewiara, która wymaga doskonałej wiedzy, nigdy nie ustąpi przed dowodem, który Bóg chce dać. Wymaga od swego ludu wiary opartej na ciężarze dowodów, a nie na doskonałej wiedzy. Naśladowcy Chrystusa, którzy przyjmują światło zsyłane im przez Boga, muszą być posłuszni głosowi Boga, który do nich przemawia, podczas gdy wiele innych głosów woła przeciwko niemu. Rozróżnienie głosu Bożego wymaga rozeznania. | Jeśli nie uwierzysz, dopóki nie znikną wszelkie cienie niepewności i wszelkie wątpliwości, nigdy nie uwierzysz. Wątpliwości wymagające doskonałej wiedzy nigdy nie ustąpią wierze. wiara opiera się na dowodach, a nie na demonstracjach. Pan wymaga od nas posłuszeństwa głosowi obowiązku, gdy wokół nas rozbrzmiewają inne głosy nawołujące nas, abyśmy obrali przeciwny kurs. Rozróżnienie głosu mówiącego od Boga wymaga od nas szczególnej uwagi. Musimy stawić czoła skłonnościom i pokonać je, a także słuchać głosu sumienia bez negocjacji i kompromisów, aby nie ustały jego podszepty oraz nie panowała nad wolą i impulsami. |
We wszystkich tych przypadkach Ellen White promuje swój autorytet jako głos Boży i swoje instrukcje jako pierwsze od Boga. Jednak pomimo faktu, że używa ona słów, myśli i struktury zdań innej osoby, przypuszczamy, że wierzymy, że Bóg mówi to, co ona mówi. On nie jest .
„Wizje” powstały od innych
Przekonanie lub założenie, że Bóg pokazał Ellen White wszystko, co według niej widziała, niezależnie od źródła, z którego zebrała informacje, zaczęło się u Ellen bardzo wcześnie. W książce napisanej przez Delberta W. Bakera, czarnego pastora adwentystów, zatytułowanej Nieznany Prorok , Baker podaje kilka interesujących informacji. Foy, nieznany prorok Bakera, miał swoją „wizję” w latach 1842–1845. Na stronie 123 Baker stwierdza, że pani White w 1912 r. powiedziała
„Miał to wszystko, zanim ja je miałem. Zostały spisane i opublikowane. Wskazuje, że kiedyś posiadała ich kopię.
W grudniu 1844 roku, w wieku 17 lat, Ellen miała swoją pierwszą wizję, która była pełna słów „ widziałem ” lub „ pokazano mi ” lub „ powiedział anioł ”; było to powielenie „wizji” Foya i na stronach 95 i innych książkach Bakera podano listę podobieństw. Ubiór, twarz, oczy, nogi, stopy, korona, ramię, dłoń, głos i niektóre sceny są identyczne, często Ellen używa tych samych słów. Wystarczy podać kilka przykładów z wielu, aby stwierdzić, że „wizja” Ellen nie została dana Ellen przez Boga, ale została zabrana od Foy. Gdziekolwiek twierdził, że go dostał, możliwe, że wierzyła, że dał mu go Bóg, ale inni nie zawsze wierzyli tak jak ona.
Chrześcijańskie doświadczenie WE Foy | Doświadczenie chrześcijańskie EGW 1846 |
---|---|
„Potem widzę niezliczone miliony błyszczących, którzy przychodzą z kartami w rękach . Te lśniące stały się naszymi przewodnikami. Karty, które nieśli, świeciły ponad blaskiem słońca ; i włożyli je w nasze ręce , ale imion ich nie mogłem odczytać. „Istniały niezliczone miliony jasnych aniołów, których skrzydła były jak czyste złoto i śpiewały donośnym głosem, a ich skrzydła wołały: święty . „Za aniołem widziałem niezliczone miliony jasnych rydwanów … każdy rydwan miał cztery skrzydła jak płonący ogień, a anioł podążał za rydwanem , a skrzydła rydwanu, a skrzydła anioła wołały jednym głosem, mówiąc: „ święty.' Nieznany prorok , s. 10–11, 18 | „Wszyscy aniołowie, którym powierzono wizytę na ziemi, posiadają złotą kartę , którą przedstawiają aniołom przy bramach miasta, gdy wchodzą i wychodzą”. Wczesne pisma , s. 13. 39 „Po obu stronach rydwanu znajdowały się skrzydła , a pod nimi koła. Gdy rydwan potoczył się w górę, koła wołały „święty” , a poruszające się skrzydła wołały „święty” . „A gdy rydwan potoczył się w górę , koła wołały : „ święty ” , a poruszające się skrzydła wołały „ święty ”, a orszak świętych aniołów wokół obłoku wołał: „święty”, „święty”, Pan Bóg Wszechmogący” Wczesne pisma s. 13 35; Dary duchowe tom. 1, s. 1 208 |
Pomimo prowokacyjnego tytułu Delberta Bakera i jego założeń na temat Boga i „wizji”, jakie miał mieć William Foy, w jego książce nie ma żadnego dowodu na to, że Foy był prorokiem, a tym bardziej nieznanym. Nic z tego, co powiedział, że widział, ani tego, co zostało później skopiowane przez Ellen White, nie okazało się prawdą ani proroctwem. Nie można nawet powiedzieć, że „ lud Boży ” z „ wizji ” miał cokolwiek wspólnego z Kościołem Adwentystów Dnia Siódmego, jak chciała, żeby ludzie w to wierzyli Ellen White , o ile nie było żadnego Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w tym czasie i żadnego z pozostałych wymienionych zdarzeń nie da się zbadać ani udowodnić.
Być może jeden z największych wstrząsów dla adwentystycznego mitu o „ boskich wizjach ” Ellen nastąpiła wraz z publikacją przez Harper’s Row of Ronald Numbers książki „ Prophetess of Health” w 1976 r. W książce Numbers dokumentuje dziesiątki podobieństw, w których Ellen White parafrazuje lub nawet używa tych samych słów, myśli i języka innych i upierała się, że to, co widzi, pochodzi bezpośrednio od Boga. Ale Numbers jedynie zarysował powierzchnię, jak poniższe odniesienia wykażą, że Ellen kopiowała nie tylko lekarzy swoich czasów, ale także wielu, wielu innych przedstawicieli każdej dziedziny myślenia, o której pisała, zawsze upewniając się, że „wizja” lub „ scena ” brzmiała, jakby ona sama była tam, aby „zobaczyć” lub „ usłyszeć ”, co się właściwie dzieje.
Nawet „Świadectwa” zostały skopiowane od innych autorów
Począwszy od pierwszego tomu Świadectw dla Kościoła , obejmującego lata 1855-1868, aż do ostatniego tomu dziewiątego, Ellen korzystała z autorów, z którymi chciała się zgodzić, i twierdziła, że wszystko pochodzi od Boga, ale zawsze do jej pierwszego, nigdy podając kredyt jakiemukolwiek innemu źródłu. Poniżej wymienione są setki odniesień w jej pismach, w których wzięła i wykorzystała myśli, słowa, a nawet przypuszczenia innych nienatchnionych pisarzy i zainspirowała je , twierdząc, że to, co widzi i mówi, pochodzi bezpośrednio od Boga. Czas i przestrzeń nie pozwolą na bezpośrednie porównania, jak miało to miejsce w książce The White Lie , ale każdy, kto chce, może to zrobić, jeśli uda mu się zdobyć wymienione książki, z których wiele zostało wymienionych na liście EG White Estate jak przebywanie w bibliotece Ellen, kiedy pracowała ze swoimi pomocnikami nad pismami dla Kościoła. Wymieniono nazwiska autorów, z których korzystała Ellen, oraz miejsca, w których można znaleźć skopiowane przez nią stwierdzenia.
Ellen G. White | Autorzy skopiowani przez Ellen White | |
---|---|---|
Świadectwa dla Kościoła t. 1: | P. 371: Pokazano mi s. 494-5 | Marsh s. 90: Dom naszych ojców Wiley . pp. 29–33 U. Smith, Prorokini Zdrowia, s. 29–33. 112 |
tom. 2: 1868-1871 | Co mi Pan pokazał. s. 60–67, 96 Spójrz na Jezusa, s. 60–67, 96 123 Pokazano mi, s. 347 s. 362, O zdrowiu, s. 364,384 Pan dał mi pogląd na niektóre zepsucie, s. 391,403 409,486 | Cole, Philosophy of Health s. 60- Marsh, życie domowe, s. 210 607 Cole, s. 266 267 Miller, przyczyna wyczerpania sił witalnych s. 114 Cole’a, s. 114. 538 Miller s. 39, 43, 110, 114, 350 |
tom. 3: 1872-1875 | W przedstawionym mi poglądzie s. 68-72 s. 138-142 pokazano mi, że Bóg położył na... . . ja s. 258–259 s. 273–274, Eliasz s. 333–4 s. 368–370 s. 487,562–5 | Cole, The Health Reformer 9-144 Horace Mann, Cole, Jak żyć, s. 135 Marsh, Sceny nocne s. 68-70 Marsh, Sceny nocne s. 200 334 339 s. 49–50 Mirror of the Soul, 1835 Marsh, Sceny nocne, s. 58-62 Cole, s. 79, 104 |
tom. 4: 1876-1881 | P. 60 Biografie s. 144-148 Posłuszeństwo s. 163,253 s. 280-2, Duch Pański s. 144-148. 374 s. 409 s. 444 s. 480 s. 543 s. 594 | Melville, Kazania Melville'a ii 3-5 Cole, s. 23. 127 Marsh, Sceny nocne, s. 47–9203, 60–62, 242, 98, 45–60 Ogrodnik, Ministerstwo Uzdrawiania, 1892 Marsh, Spacery, s. 313–4 Melville, s. 95 Marsh, Sceny nocne, 98,99, 101 Harris, s. 150–60 Marsh, dom naszych ojców, s. 190–1 Melville, ostatnia przepowiednia |
tom. 5: 1882-1889 | s. 68–70 Powiedziano mi s. 118–121 s. 133 s. 154–156 s. 204–206 s. 266–268, 270 s. 314 s. 467 s. 512—516 s. 686 s. 704 s. 707 s. 735–736 s. 737 | Marsh, Sceny nocne, s. 201–204 Melville, s. 163–168 Marsh, Sceny nocne s. 263 Harris, s. 150–156 Harris, s. 19,30,45, 48. Harris, s. 9,98 Miller , P. 27 Marsh, Spacery, s. 27. 133 Marsh, Sceny nocne, s. 133. 352 Sekrety s. 68–69 Melville, s. 25 190 Harris, s. 190. 9 Melville’a, s. 25. 369 Melville’a, s. 369. 68, 83 Harris, s. 113–117 |
tom. 6: 1990-1 | s. 58-60 Powiedział s. 58-60. 91 s. 185 — 186 s. 340 s. 349—5 1 s. 363—4 | Harris, s. 17, 20 xiv Harris, The Great Teacher, s. 151–160 Melville, Sermons tom; 2, s. 42 Marsh, Dom naszych ojców, s. 42. 104 Andrews, JN, Historia sabatu, 22-s. 105–108 Harris, s. 105–108 |
tom. 7: 1902 | P. 16 Kościół s. 16 148 s. 159 s. 276 | Harrisa, s. 160 Harris, s. 160. 71Harris , s. 25. 125 Harris, s. 125. 318 |
tom. 8: 1904 | P. 15 s. 21 s. 177-8 s. 201 s. 259-60 s. 309-310 | Harrisa, s. 32 Harris, s. 32. 27 Harris, s. 107–8 Harris, s. 27 112 Melville'a. s. 42–45 Andrews, JN, History of the Sabbath Harris, s. 51, 278, 294 |
tom. 9: 1909 | s. 50-51 s. 97 s. 256 | Melville, s. 192–199–200 Harris, s. 192–199–200 64 Marsh, s. 25. 16134 |
W tym opracowaniu pokazaliśmy przykłady tego, jak przez lata pisania Świadectw dla Kościoła z tomu 1: Od 1 do 9, od 1855 do 1909 roku , Ellen White posługiwała się w swoim tekście myślami, słowami i strukturą innych pisarzy . Od początku, wraz z „wizją” Williama Foya, aż do końca swojego życia korzystała z „inspiracji” innych, aby promować adwentyzm i swoją koncepcję jego stylu życia, który był niezbędny, aby zadowolić Boga.
Ellen White | Skopiowane z… |
---|---|
Saul z Tarsu ... odegrał wiodącą rolę w dyskusjach, które tu miały miejsce. Świadczy o tym fakt, że zaraz potem został powołany na ważny urząd kościelny i polityczny. EG Biały. s. 38–72 | Saul był także obecny i odegrał wiodącą rolę w walce ze Szczepanem. . . po śmierci Szczepana został wybrany na członka rady Sanhedrymu, ze względu na rolę, jaką odegrał przy tej okazji. Conybeare i Howson, strony 9–20 |
Nadrzędna opatrzność pozwoliła na opóźnienie apostoła. EGW 194-206 | Bez wątpienia odrzucono na dobre stwierdzenie, że tak powinno być, C. i H. 585-619 |
Poruszające były wspomnienia, jakie przywołali z czasów, gdy światło jaśniejące na twarzy Szczepana skierowało się ku niebu, gdy cierpiał męczeństwo. EGW str. 204 | W ich umysłach musiało pojawić się wiele wzruszających wspomnień dni, kiedy światło nieba, które niegdyś świeciło na twarzy Szczepana, wzniosło się ku niebu w agonii męczeństwa. Farrara , s. 519-20 |
Wspomnienie tej sceny i jego własnych wysiłków, aby zapewnić skazanie sługi Chrystusa, żywo stanęło mu przed oczami. EGW s. 214–234 | Nie mógł zapomnieć tej chwili, ale patrzył uważnie na swoich inkwizytorów. Conybeare i Howson s. 621–652 |
Te słowa nie były wybuchem namiętności. Pod wpływem Ducha Świętego Paweł wypowiedział prorocze potępienie podobne do tego, które wypowiedział Chrystus, karcąc obłudę Żydów. Wyrok wydany przez apostoła spełnił się straszliwie, gdy niegodziwy i obłudny arcykapłan został zamordowany przez zabójców podczas wojny żydowskiej. Ale świadkowie uznali słowa Pawła za bluźniercze i z przerażeniem zawołali... Ellen G. White. s. 214–234 | Jeśli uznamy te słowa za wybuch naturalnego oburzenia, nie możemy ich surowo winić... Jeśli uznamy je za prorocze potępienie, spełniły się one straszliwie, gdy ten obłudny prezydent Sanhedrynu został zamordowany przez zabójców w wojnie żydowskiej. Conybeare i Howson s. 621–652 |
Tutaj Juliusz, setnik, który wysłuchał przemówienia apostoła przed Agryppą. Ellen G. White s. 262–271 | I Juliusza, którego nie mogło zabraknąć w genialnym tłumie, który wysłuchał przemówienia Pawła przed Agryppą. Farrar s. 562–573 |
Wniosek
I tak wciąż na nowo, setki razy we wszystkich swoich pismach, czerpała z domysłów, założeń, a nawet fantazji innych pisarzy, których kopiowała, i czyniła z nich absoluty, a w niektórych przypadkach, na podstawie własnego świadectwa, słowa świętego Duch. Wydaje się, że jest to celowa próba wykorzystania dzieł, słów i pomysłów innych, aby ci, którzy ją czytają, uwierzyli, że Ellen została przeniesiona w czasie i była w stanie odczytać myśli, myśli i intencje każdej sytuacji, a następnie zinterpretować dla Boga czasy i zdarzenia związane z tymi wydarzeniami, które opisywała. Nie podąża ona, jak niektórzy próbowali argumentować, podążać za myślami zawartymi w narracji Pisma Świętego, lecz całkowicie rzutuje spekulacje innych na myśli Boga.
Można podać setki innych stron, każda z kopiami innych autorów, nigdy nie podając uznania nikomu poza Bogiem i mną . Ciekawy dodatek można znaleźć w t. 2 Świadków , s. 2. 116, gdzie Ellen powiedziała o swoich myślach z „wizji”: „Byłam pod wielkim wrażeniem”. I znowu w tym samym tomie s. 565: „Wczoraj miałem trochę czasu na refleksję, a teraz mam kilka myśli, które chcę Państwu przedstawić”. Gdyby zamiast tego pokazano mi takie słowa, Ellen White nie osiągnęłaby pomnika nieomylności, jak to osiągnęły jej pisma, ani nie zostałaby kanonizowana, tak jak to zrobiliśmy! Każdy szczery ksiądz, każdy uczciwy prorok, każdy pobożny pastor, kiedy mówił lub pisał, wierzył homiletycznie, przekazywał Boże przesłanie za ich pośrednictwem przez całe swoje „pokazano mi”, bez względu na to, jak i skąd czerpali „natchnienie”. ' Większość zborów uznaje, że to dana osoba przemawiała w imieniu Boga, a nie Bóg mówiący w imieniu jakiejś osoby. Jaką różnicę mogłoby to spowodować w adwentyzmie, gdybyśmy przyjęli tę samą mądrość.
Uważna, a nawet przypadkowa obserwacja historii przekona każdego uczciwego badacza, że składa się ona z zapisów ludzi, narodów, plemion lub rodzin, które „pożyczyły” lub „ukradły” bez zwrotu i uznania cudzych pomysłów, słowa, posiadłości, dobra i ziemię, a potem przez całą przyszłość utrzymywali, że tego nie zrobili i ginęli w obronie swoich kłamstw. Ale tylko nielicznym udało się przetrwać, niektórzy z wielkim szacunkiem i naśladowcami, twierdząc, że Bóg albo pomógł im zrobić to, co zrobili, albo przynajmniej powiedział im, jak i gdzie to zrobić. I dlaczego tak się dzieje w ludzkości? Powód jest również bardzo jasny. Chcemy posiadać lub kontrolować tych, którzy są wokół nas, a czy jest na to lepszy sposób niż uczynienie Boga naszym partnerem i sojusznikiem. Mamy zatem historię polityki i religii od zarania dziejów.