Uraz głowy u E.White


Powtarzalność

Łatwo zauważalną cechą padaczki płata skroniowego jest uporczywość, lepkość lub lepkość – forma automatyzmu, która dotyczy zarówno mowy, jak i pisma, w której jednostka powtarza słowa, frazy, zdania lub, jak to określił Fenton, „a. tendencja do trzymania się każdej myśli, uczucia i działania.” 130 Na przykład wiele osób, które widziało Ellen White, doświadczyło wizji, donosi, że na początku wizji często wołała „chwała, chwała, chwała”. Daly opisuje opisany przez Penfielda i Jaspera przypadek chłopca, który „na początku ataków usłyszał głos wołający «Sylvere, Sylvere, Sylvere» – imię pacjenta”. Słychać było, jak czterdziestopięcioletni mężczyzna mówił: „Mamo, mamo, mamo”. A uznany agnostyk wielokrotnie powtarzał: „Boże, Boże – o mój Boże”. 131 Podświadomości Ellen łatwo byłoby wybrać powtórzenie „chwała, chwała, chwała”, ponieważ słowo chwała było powszechnie używane na spotkaniach metodystów, na które uczęszczała, gdy była nastolatką.

Ellen dała dowód tej powtarzalności w swojej pierwszej publikacji, kiedy jako osiemnastolatka szesnaście razy powtórzyła słowa „widziałem”. Trzy tygodnie później w drugim artykule dla tego samego czasopisma trzynaście razy użyła słowa „widziałem”. Dwa miesiące później w artykule w The Little Remnant Scattered Abroad użyła słowa „Widziałam” trzydzieści pięć razy. Powtarzanie tej fazy staje się coraz bardziej zauważalne w pismach Ellen, aż na niektórych stronach prawie każde zdanie zaczyna się od tych słów, jak widać w jej artykule w czasopiśmie Present Truth z 1849 r ., gdzie w trzynastu zdaniach użyła „widziałem” lub „ Pokazano mi „jedenaście razy”. 132

Wiele innych słów rozpoczynających się lub osadzanych w jej zdaniach ilustruje tę samą powtarzalność - słowa takie jak „oni” i „ty”. Można to łatwo zauważyć we wszystkich jej wczesnych publikacjach, szczególnie na pierwszych stu stronach pierwszego tomu jej Świadectw i drugiego tomu Darów duchowych . W późniejszych wydaniach jej twórczości wyeliminowano większość powtórzeń, zwłaszcza „widziałem” i „pokazano mi”. Być może początkowo częste używanie w jej pismach słowa „widziałem” było postrzegane jako potwierdzenie twierdzeń o boskim natchnieniu. Z biegiem czasu redaktorzy znacznie ograniczali dowody na to powtarzanie się, ale nigdy nie wyeliminowali ich całkowicie. 133134

Syn Ellen, WC White, zgodził się, że „w oryginalnych rękopisach… było wiele powtórzeń”. Ellen napisała w 1906 roku:

„Dopóki mój mąż żył, działał jako pomoc i doradca. Pouczenia, które otrzymałam w wizji, zostały przeze mnie wiernie spisane... Potem wspólnie zbadaliśmy sprawę, mój mąż poprawiał błędy gramatyczne i eliminował niepotrzebne powtórzenia. 135

Później „oczekiwano, że sekretarze… pominą to, co było wyraźnie niepotrzebnymi powtórzeniami”. Arthur White uważał również, że „w niektórych oryginalnych rękopisach” jest wiele powtórzeń, podczas gdy Ellen była „zakłopotana wieloma troskami i ciężarami”. 136

Wiele powtórzeń, które nie były tak niepożądane, jak „widziałem”, pozostało nawet w jej późniejszych pismach. Szczególnie znaczące są przypadki, w których reprezentowała innych mówiących lub piszących z taką samą powtarzalnością, jak to robiła. Na przykład: „Powiedział anioł: «Bądźcie czyści, którzy niesiecie naczynia Pańskie», «Bądźcie czyści, którzy niesiecie naczynia Pańskie». 137

Ellen miała dwie wizje 5 stycznia 1849 roku w Rocky Hill w stanie Connecticut. W drugiej wizji zobaczyła czterech aniołów zmierzających w stronę ziemi ze specjalną misją. Jezus „patrzył ze współczuciem na resztkę,... podniósł ręce i głosem pełnym litości zawołał: «Krew moja, Ojcze, krew moja, krew moja, krew moja»... Wtedy ujrzałem anioła.. .krzyczy donośnym głosem: „Trzymaj! Trzymaj! Trzymaj! Trzymaj!” W tym samym roku napisała także: „Usłyszałam, jak anioł mówił: «Przyspiesz szybkich posłańców, przyspiesz szybkich posłańców»”. 138 Rok później zacytowała pytanie anioła: „Czy tacy mogą wejść do nieba?” Inny anioł odpowiedział: „Nie, nigdy, nigdy, nigdy”. 139

W raporcie Ellen z wizji, która miała miejsce 14 marca 1852 roku w Ballston, podano, co następuje:

„Jeśli grzechy nie pójdą wcześniej na sąd, nigdy nie pójdą. Twój lud, twój lud, twój lud, twój lud nie jest gotowy, nie jest gotowy, nie jest gotowy. W tym czasie jeden odkryty grzech zmiażdży duszę. Niebo nie da żadnego odpowiedź. Ten czas wypróbuje dusze ludzkie. Nastąpi zamieszanie i ich pragnienia nie zostaną spełnione. Czy nie widzicie? ...Przygotujcie się! Przygotujcie się! Przygotujcie się! Prawie gotowe... Widzę, widzę tych, którzy miejcie tę wspaniałą nagrodę, ofiarę, aby ją zdobyć... Pomóżcie dzieciom się przygotować, coś trzeba zrobić. Ja! Ja! O Jezu, zlituj się i przebacz swoim błądzącym dzieciom. 140

W 1852 roku w Vergennes Ellen powiedziała o Jamesie White’u: „Spłynęła na niego moc Boża… powiedział: «Mam nadzieję, że to zgaśnie! W imię Pana, mam nadzieję, że to zgaśnie!»” 141 142 143 144

W wizji Ellen White z 1850 r. Suttona mamy następujący przykład:

„Wtedy zobaczyłem, że musimy pić głęboko, głęboko wodę ze źródła... Zobaczyłem, że brat Bates musi być otwarty, gotowy oddać to, co cenne, gdy zaświeci jasne światło. Zobaczyłem, że musimy być bardziej jak Jezus.... Widziałem Jakuba i brata Batesa: powiedział anioł: zjednoczcie się, zjednoczcie się, pasterze, aby nie rozproszyły się owce. Miłujcie się wzajemnie, tak jak Ja was umiłowałem. Pływajcie, pływajcie, pływajcie, zanurzcie się głęboko, głęboko , głęboko w oceanie Bożej miłości. Widziałam, że trzeba zwyciężyć...” 145

3 stycznia 1875 roku w Battle Creek Ellen miała wizję opisaną przez WC White'a, która ukazała niektóre typowe cechy napadu płata skroniowego, w tym powtarzalność. Była chora na grypę i siedziała w dużym fotelu, owinięta ciepłymi kocami.

„Wtedy matka podjęła się modlić i ciężkim głosem konia wypowiedziała dwa lub trzy zdania prośby. Nagle jej głos załamał się czysty i melodyjny i usłyszeliśmy dźwięczny krzyk: «Chwała Bogu!» Wszyscy spojrzeliśmy w górę i zobaczyliśmy, że miała wizję. Jej ręce były złożone na piersi. Jej oczy były skierowane uważnie w górę, a usta były zamknięte. Nie było oddechu, chociaż serce nadal pracowało. Kiedy patrzyła uważnie w górę, na jej twarzy pojawił się wyraz niepokoju. Odrzuciła koce i podchodząc do przodu, chodziła tam i z powrotem po pokoju. Załamując ręce, jęczała: „Ciemno! Ciemno! Wszystko ciemno! Tak ciemno!” Potem, po kilku chwilach ciszy, zawołała z naciskiem i rozjaśnieniem na twarzy: „Światło! Trochę światła! Więcej światła! Dużo światła!… Po wykrzyknikach na temat świateł usiadła na krześle .” 146 147 148

W 1868 roku napisała: „Nie przyjmie połowy ofiary. Wszystko, wszystko, wszystko należy do Boga”. 149 W Early Writings (wyd. 2, 1882) napisała: „Powiedział anioł: «Przygotujcie się, przygotujcie się, przygotujcie się, będziecie musieli umrzeć większą śmiercią, aby W 1868 r. napisała: «On nie przyjmie połowy poświęcenie. Wszystko, wszystko, wszystko należy do Boga”. 149 W Early Writings (wyd. 2, 1882) napisała: „Powiedział anioł: «Przygotujcie się, przygotujcie się, przygotujcie się, będziecie musieli umrzeć dla świata większą śmiercią niż jeszcze nie umarliście!” 150

Wydaje się jasne, że w wielu przypadkach słowa przypisywane aniołom i Chrystusowi formułowane są z charakterystyczną dla Ellen powtarzalnością – „lepkością” epilepsji płata skroniowego. W książkach takich jak późniejsze wydania Wielkiego Kontrowersji i kolejnych książkach, takich jak Desire of Ages i Acts of the Apostles , w których znajduje się tak wiele materiału sparafrazowanego od innych autorów i które zostały dobrze zredagowane, można by się spodziewać niewiele z jej charakterystycznych cech. tendencja do powtarzania; ale pewne dowody pozostały.

Pod koniec pobytu w Australii Ellen miała wizję, o czym poinformowała GB Starra:

„Byłem tak samo rozbudzony jak teraz i ukazał się nade mną rydwan ze złota i konie ze srebra, a Jezus w królewskim majestacie siedział w rydwanie... Potem usłyszano słowa, które potoczyły się po rydwanie chmury z rydwanu z ust Jezusa, „Fannie Bolton jest twoją przeciwniczką! Fannie Bolton jest twoją przeciwniczką!” powtórzono trzy razy. „Teraz” – powiedziała Siostra White – „Miałam tę samą wizję około siedem lat temu, kiedy moja siostrzenica Mary Clough pisała o moich pismach”.

Powtórzyła także „harcerstwo, harówka, harówka” w liście z 1892 roku z Australii. Jeszcze później napisała: „Otrzymałam list od Starszego Daniellsa w sprawie dodania kolejnego budynku do biura Review and Herald. Odpowiedź, jaką udzielam, brzmi: nie, nie, nie”. Na początku grudnia 1914 roku zeznała, że w porze nocnej słyszała głosy wołające: „Natarcie! Natarcie! Natarcie! Nacierajcie do bramy!” 154

W 1901 roku Ellen powiedziała: „Nie daj Boże! Broń Boże, bracia”. W liście z 1904 roku napisała: „Odcinajcie się, odcinajcie się – oto moje przesłanie”. 155 „Pierwszy rozdział Księgi Daniela… czytaj, czytaj, a czytając, stań się mądry nie według własnego wyobrażenia, ale mądry jak Daniel”. „ Nie byłoby wielkich trudności, jakie istniały w Battle Creek. Nie byłoby wielkiego niedostatku środków”. 157 W liście, który napisała do AG Daniells i WW Prescott 20 maja 1904 r., donosi, że Chrystus mówił: „Zjednoczcie się, zjednoczcie się, zjednoczcie się w doskonałej harmonii”. 158159

Horace Shaw w swojej rozprawie doktorskiej z 1959 r. zamieścił wyniki kwestionariusza, który rozesłał pocztą do osób, które mogły znać Ellen White osobiście. Jedna z korespondentek doniosła o spotkaniu, w którym uczestniczyła, podczas którego przemawiała Ellen. „Po czymś, co wydawało się jej pożegnalnym przestrogą, zawahała się przez chwilę, a potem powiedziała: «Bądź rozsądny, bądź rozsądny, bądź rozsądny»”. 160

Hipermoralizm

Inną cechą pism Ellen G. White jest hipermoralizm, trzeźwość, brak poczucia humoru i liczne nawoływania. Jest to szczególnie widoczne w pismach, które były przeznaczone dla jej współwyznawców. Typowym tego przykładem jest list napisany do Drogiej Siostry E. w 1873 roku:

„Pokazano mi, że potrzebujesz gruntownego nawrócenia. Nie jesteś teraz na dobrej drodze do osiągnięcia pokoju i szczęścia, które z pewnością otrzyma prawdziwy pokorny, niosący krzyż wierzący... Masz egoistyczne usposobienie. Myślisz głównie o sobie, o sprawianiu sobie przyjemności... Zaniedbujesz radosne zaangażowanie się w pracę, którą Bóg ci powierzył. Zaniedbujesz zwykłe, proste obowiązki stojące bezpośrednio na twojej drodze... Nie uczysz się, aby uszczęśliwiaj innych... Oddajesz się marzycielskiemu nawykowi, z którym trzeba się zerwać... Nie poprawiasz się tak szybko, jak mógłbyś i tak jak powinieneś... Byłeś chmurą i cieniem w rodzinie. ..Nie miałeś łaski Bożej w swoim sercu... Uwielbiasz myśleć i rozmawiać o młodych mężczyznach. Ich uprzejmość interpretujesz jako szczególny szacunek dla siebie. Pochlebiasz sobie... Reformację należy rozpocząć w rodzinie twojego ojca Rodzina. Nosisz piętno charakteru swojego ojca. Powinieneś starać się unikać jego błędów i skrajności... Nie kochasz dzieci. W istocie nie kocha się niczego, co wymaga stałego, gorliwego i wytrwałego wysiłku.” 161

W tym siedmiostronicowym liście 75 zdań zaczyna się od „ty”, a dodatkowe 115 razy „ty” pojawia się w środku zdań, co stanowi przykład osądzania i hipermoralizmu obserwowanego u osób z padaczką skroniową, tak często spotykanych w Pisma Ellen. 162

Hipermoralizm i hiperetyka u chorych na padaczkę skroniową są ściśle powiązane z ich poczuciem humoru, lepkością, dbałością o szczegóły i samokontrolą. Waxman i Geschwind w 1975 roku napisali:

„Często występuje uderzające zaabsorbowanie szczegółami, szczególnie jeśli chodzi o kwestie moralne lub etyczne lub jedno i drugie. Dla tych pacjentów nie ma drobiazgów... Zaabsorbowanie szczegółami i jasnością oraz głębokie poczucie prawości są widoczne w przemówieniach wielu naszych pacjentów.” 163

Inni badacze opisali to zjawisko:

„Wszystkie zdarzenia są dla tych pacjentów poważne… Mogą nadmiernie przejmować się kwestiami moralnymi i angażować się w dobre i złe sprawy w raczej błahych sprawach… Należy rozważyć, czy każda kwestia jest dobra czy zła, wraz ze wszystkimi konsekwencjami; nie ten problem można łatwo porzucić; tym pacjentom nudzi się mowa i często odczuwają potrzebę zapisywania swoich myśli w długich pismach; zazwyczaj brakuje im poczucia humoru. 164

Osoby z padaczką skroniową są nie tylko hiperetyczne, ale często także hiperreligijne. Dla nich ich własnym duchownym może brakować głębokich przekonań religijnych... Te podstawowe cechy powodują pogłębienie reakcji emocjonalnych z nadmiernym naciskiem na cechy dobra i zła, dobra i zła. 165

Silne podejście do kwestii moralnych i etycznych jest prawdopodobnie pożądaną cechą; Jednakże sposób, w jaki ta cecha jest wykonywana i wyrażana, jest istotny w odniesieniu do padaczki płata skroniowego. To nadmierne zainteresowanie trywialnymi kwestiami, obsesja na punkcie kwestii moralnych, brak zrozumienia i tolerancji dla rozbieżnych opinii i wynikający z tego osąd i potępienie tych, którzy się różnią, wyróżniają tych pacjentów. Często towarzyszy temu poczucie boskiej misji i władzy. Nazywa się ich „sztywnymi” i prawdopodobnie nie zmienią swojego punktu widzenia.

Jak zauważył Beard, u tych pacjentów występuje ociężałość, rozwlekłość i otępienie, a także egocentryzm, obłudne wypowiedzi i lepkość. 166

Hipermoralizm Ellen ilustruje jej dyskusja na temat ubioru:

„Pokazano mi, że niektórzy z ludu Bożego naśladują modę tego świata i szybko tracą swój szczególny, święty charakter, który powinien ich wyróżniać jako lud Boży. Wskazano mi starożytny lud Boży, a następnie doprowadzono mnie do porównajcie ich ubiór ze sposobem ubierania się w tych ostatnich dniach. Cóż za różnica! Co za zmiana! Wtedy kobiety nie były tak odważne jak teraz. Kiedy wychodziły do ludzi, zakrywały twarz zasłoną [sic!]. W tych ostatnich Dzisiejsza moda jest haniebna i nieskromna... Małe czepki odsłaniające twarz i głowę pokazują brak skromności... Młodzi i starzy, Bóg was teraz testuje. Decydujecie o swoim własnym wiecznym przeznaczeniu. Wasza duma, wasza miłość podążać za modą świata, wszyscy jesteście postawieni na szalę, a ciężar zła straszliwie ciąży na was... Wielu, jak widziałem, schlebiało sobie, że są dobrymi chrześcijanami, którzy nie mają ani jednego promienia światła od Jezu... I widziałem, że Pan w niebie ostrzył swój miecz, aby ich wytępić. 167-171

Jeśli chodzi o dzieci bawiące się w szabat, miała taką radę:

„Rodzice, przede wszystkim troszczcie się o swoje dzieci w szabat. Nie pozwólcie, aby naruszały święty dzień Boży, bawiąc się w domu lub na świeżym powietrzu. Równie dobrze możecie sami łamać szabat, jak pozwolić na to swoim dzieciom a kiedy pozwalacie swoim dzieciom błąkać się i bawić w szabat, Bóg uważa was za łamiących szabat.” 172

[Napisała też:]

„Od dawna planowałem porozmawiać z moimi siostrami i powiedzieć im, że z tego, co Pan miał przyjemność mi pokazać od czasu do czasu, wynika, że jest wśród nich wielka wada... Ich słowa nie są tak dobrane i dobrze dobrane takie, jakie powinny być kobiety, które otrzymały łaskę Bożą. Są zbyt zaznajomione ze swoimi braćmi. Zatrzymują się wokół nich, skłaniają się do nich i wydają się wybierać ich towarzystwo. Są bardzo zadowoleni z ich uwagi. Ze światła, które dał mi Pan, nasze siostry powinny obrać zupełnie inną drogę. Powinny być bardziej powściągliwe, wykazywać mniej śmiałości i zachęcać do „wstydu i trzeźwości". Zarówno bracia, jak i siostry, w towarzystwie oddają się zbyt wiele jowialnym rozmowom Kobiety wyznające pobożność oddają się żartom, żartom i śmianiu się.” 173174
„Nie należy pozwalać sobie na błahe, zwykłe rozmowy. Bóg sprawdza każdą tajemnicę życia”. 175
„Pokazano mi, że prawdziwi naśladowcy Jezusa dla przyjemności porzucą pikniki, datki, pokazy i inne spotkania”. 176
„W przypadku wielu młodych kobiet tematem rozmów są chłopcy, w przypadku młodych mężczyzn – dziewczęta... Rozmawiają o tych tematach, które najczęściej krążą w ich umysłach. Anioł rejestrujący zapisuje słowa tych chłopców, którzy wyznają, że są chrześcijanami i dziewczyny." 177
„Żarty, żarty i światowe rozmowy należą do świata… Komunikacja otwarta między Bogiem a jego duszą… nie spowoduje lekkomyślności ani pozoru uśmiechu, ale rozjaśni umysł”. 178
„Nie igraj już, moja siostro, z własną duszą i z Bogiem. Pokazano mi, że główną przyczyną waszych odstępstw jest miłość do ubioru... i znajdujecie w sobie zaledwie iskrę miłości Bożej wasze serca... Pokazano mi, że zasady naszego kościoła są bardzo niedoskonałe. Wszelkie okazywanie pychy w ubiorze, co jest zakazane w Słowie Bożym, powinno być wystarczającym powodem do dyscypliny kościelnej. 179
„Jeśli tego nie zrobimy, nasze kościoły ulegną demoralizacji”. 180

Być może związane ze sprzeciwem Ellen wobec „światowych rozmów” było jej ostrzeżenie przed książkami z opowiadaniami i czytaniem fikcji:

„Drogi Bracie E: ...byłem bardzo zaskoczony, gdy przeczytałem Twoją rekomendację dotyczącą Chaty Wuja Toma, Robinsona Crusoe i TAKICH KSIĄŻEK. Grozi Ci niebezpieczeństwo, że staniesz się nieco nieostrożny w swoim pisaniu... Wielokrotnie widziałem zło płynące z czytania takie książki.” 181

Ellen również czuła się zmuszona wypowiadać się przeciwko rowerom, tenisowi i krykietowi.

„Pokazano mi rzeczy wśród naszych ludzi, które nie były zgodne z ich wiarą. Wydawało się, że panuje moda na rowery. Pieniądze wydano na zaspokojenie entuzjazmu w tym kierunku, który lepiej, znacznie lepiej byłoby zainwestować w budowę domów modlitwy. ..Był między nimi duch niezgody i niezgody co do tego, który z nich powinien być największy. Duch był podobny do tego, który objawił się podczas meczów baseballowych na boisku uczelni. Powiedział mój Przewodnik: „Te rzeczy są obrazą Boga”. " 182

Napisała także:

„Pokazano mi widok rzeczy, w którym uczniowie grali w tenisa i krykieta. Następnie udzielono mi wskazówek dotyczących charakteru tych rozrywek. Przedstawiono mi je jako rodzaj bałwochwalstwa, podobnie jak bożki narodów …Aniołowie Boży… wstydzili się, że taką wystawę urządzają wyznające się dzieci Boże”. 183

Oprócz straszliwych konsekwencji, jakie Ellen przypisywała masturbacji, groziła równie przerażającym skutkom noszącym treski:

„Moda ładuje głowy kobiet sztucznymi warkoczami i poduszkami… które podgrzewają i pobudzają ośrodki nerwów rdzeniowych w mózgu… Działanie krwi na dolne, czyli zwierzęce narządy mózgu, powoduje nienaturalną aktywność i ma tendencję do lekkomyślność w moralności, a umysłowi i sercu grozi niebezpieczeństwo zepsucia. W miarę jak narządy zwierzęce są pobudzane i wzmacniane, moralność ulega osłabieniu. Moralne i intelektualne władze umysłu stają się sługami zwierząt... Wielu straciło swą podążając za tą zniekształcającą modą, popadnij w beznadziejne szaleństwo”. 184

Hiposeksualność

Wykazano, że częstym objawem padaczki płata skroniowego jest hiposeksualność. Walker i Blumer 185 stwierdzają, że taka zmieniona seksualność „jest... depresją doświadczeń seksualnych, a nie tylko upośledzeniem ekspresji genitaliów. Osoba, u której rozwinęła się epilepsja przed okresem dojrzewania, może nigdy nie zaznać doświadczeń psychoseksualnych”. Blumer zwrócił uwagę, że zarówno hiposeksualność, jak i „lepkość” są stabilnymi objawami padaczki płata skroniowego i ujawniają się około dwa lata po wystąpieniu padaczki.

Taka hiposeksualność została wyeliminowana u pacjentów z padaczką skroniową poprzez chirurgiczne usunięcie zajętego obszaru płata skroniowego. Oziębłość lub niski popęd seksualny są objawami hiposeksualizmu. Shukla 186 i wsp. podali, że „hiposeksualność wydaje się być wyłącznie powiązana z padaczką skroniową” (w porównaniu z padaczką uogólnioną) i że ci pacjenci „nie okazali się tym zaniepokojeni”. W badaniu Shukli dwudziestu ośmiu z czterdziestu czterech pacjentów było hiposeksualnych. 64% pacjentek było hiposeksualnych i „brało udział w stosunkach seksualnych tylko na wielokrotne prośby mężów”. Shukla donosi również, że wśród pacjentów Gastauta i Colomba dwie trzecie było hiposeksualnych.

Badając Ellen G. White pod kątem cechy hiposeksualności, musimy pamiętać, że jej pierwotny wypadek miał miejsce, gdy miała dziewięć lat, prawdopodobnie przed okresem dojrzewania. Wyszła za mąż w wieku osiemnastu lat, miała czterech synów i owdowiała w wieku pięćdziesięciu trzech lat. Ellen nie wyszła ponownie za mąż i zmarła w wieku osiemdziesięciu siedmiu lat.

Ellen dużo pisała o relacjach między płciami i seksualności. Jej rady na temat najmłodszych sugerują niebezpieczeństwo dopuszczania do towarzystwa małych dzieci odmiennej płci. Wydaje się, że motywacją tej rady była obawa, że te małe dzieci mogą doznać pobudzenia seksualnego i paść ofiarą wyniszczającej praktyki masturbacji.

„To szybki wiek. Mali chłopcy i dziewczęta zaczynają zwracać na siebie uwagę, kiedy powinni być w przedszkolu, ucząc się skromności i dobrych manier. Jaki jest skutek tego powszechnego mieszania się? Czy zwiększa to czystość u młodzieży którzy tak się gromadzą? Nie, w istocie! To wzmaga pierwsze pożądliwe namiętności; po takich spotkaniach młodzież ulega szaleństwu diabła i oddaje się swoim podłym praktykom. 187

Dorosłej Ellen udzieliła następującej rady:

„Popadliście w smutny błąd, który jest tak powszechny w tym zdegenerowanym wieku, szczególnie w przypadku kobiet. Za bardzo kochacie płeć przeciwną... Wydaje się, że sporo wiecie o przewidywanych małżeństwach, piszecie i mówicie o tych rzeczach. To jest powoduje tylko niedostatek twojej duszy... Wyrządziłeś sobie wielką niesprawiedliwość, pozwalając, aby twój umysł i rozmowy skupiały się na miłości i małżeństwie. 188
„Wielu rodziców nie zdobywa wiedzy, którą powinni mieć w życiu małżeńskim... Zjednoczyli się w małżeństwie z wybranym przez siebie przedmiotem i dlatego rozumują, że małżeństwo uświęca pobłażanie niższym namiętnościom. Nawet mężczyźni i kobiety wyznający pobożność dajcie upust swoim pożądliwym namiętnościom i nie myślcie, że Bóg pociągnie ich do odpowiedzialności za wydatkowanie energii życiowej, co osłabia ich kontrolę nad życiem i osłabia cały system. 189

Ellen kontynuowała swoją radę:

„Niech chrześcijańska żona powstrzymuje się słowem i czynem od wzbudzania zwierzęcych namiętności swego męża. Wielu nie ma w ogóle siły, którą mogłaby marnować w tym kierunku. Od młodości osłabiali mózg i podkopywali organizm przez zadowalanie zwierzęcych namiętności.” 190

Przerażający opis skutków masturbacji dokonany przez Ellen był być może zainspirowany jej własną hiposeksualizmem i współczesną literaturą na ten temat.

„Kobiety posiadają mniej sił życiowych niż osoby płci przeciwnej... (patrz Uwaga:) Skutkiem samogwałtu u nich są różne choroby, takie jak... utrata pamięci i wzroku, duże osłabienie pleców i lędźwi, przy urazach kręgosłupa głowa często zanika wewnętrznie. Rakowy humor, który przez całe życie pozostawał uśpiony w organizmie, ulega zapaleniu i rozpoczyna swoją zjadającą, niszczycielską pracę. Umysł jest często całkowicie zniszczony i następuje szaleństwo. 191

Ellen twierdzi, że jej wczesny wypadek uniemożliwił jej dowiedzenie się o tych tajnych wadach. 192
(Uwaga: dla niewtajemniczonych podstawowa idea teorii siły życiowej jest taka, że jednostka rozpoczyna życie z pewną ilością „siły życiowej” i zużywa ją powoli lub szybko – im szybciej, tym szybciej się ona wyczerpie – następuje śmierć.)

W innym miejscu Ellen dodaje: „Samotny występek zabija tysiące i dziesiątki tysięcy”. 193

Ellen nie wahała się także doradzić misjonarzom, aby nie mieli dzieci na polu misyjnym.

„Pokazano mi, że brat i siostra V____ odeszli od Bożej rady przy wydawaniu na świat dzieci. Bóg wymagał od nich wszystkiego, co było w Jego dziele dla Mistrza, ale wkroczył wróg i jego rada została zastosowana... Kiedy Dowiedziałem się, że wkrótce powiększy się wam rodzina, wiedziałem, że nie pełnicie woli Bożej, lecz kierujecie się własną skłonnością do zadowalania siebie... Nadszedł czas, kiedy w pewnym sensie ci, którzy żony zachowywały się tak, jakby ich nie miały... Jestem głęboko zniesmaczony postępowaniem naszych kaznodziejów i pracowników. Wydaje się, że myślą, że jedną z ważnych gałęzi dzieła jest wydanie na świat jak największej liczby dzieci. 194

Ellen White była niewątpliwie bardzo religijną kobietą. To, co nie jest tak często dostrzegane, to kruchość jej doświadczenia religijnego oraz okresy depresji, zwątpienia i rozpaczy – po każdym z nich prędzej czy później następowała odnowienie wiary i odwagi. Ellen otwarcie podzieliła się tymi epizodami, które pojawiały się okresowo przez większą część jej życia. Hurst i Beard w 1970 roku zwrócili uwagę na częstotliwość kryzysów religijnych i nawróceń u osób z padaczką skroniową. 195-204

Pseudoseizury

Stany sklasyfikowane jako padaczka rzekoma i napady rzekome mogą być mylone z napadami częściowymi złożonymi. Należą do nich histeria, reakcje konwersyjne, narkolepsja, omdlenia, hiperwentylacja i inne. Jeśli dana osoba jest przytomna podczas tych doświadczeń, nie jest to epilepsja. Reakcje psychogenne, takie jak intensywne podniecenie religijne, sprzyjają rozwojowi histerii. Spotkania przebudzeniowe, które były popularne we wczesnych latach wizjonerskich doświadczeń Ellen, często widziały mężczyzn i kobiety spadających z miejsc, wołających o litość, wijących się w agonii i mdlejących. Ataki histeryczne mają miejsce tylko wtedy, gdy jest publiczność, która jest ich świadkiem. Niedawne badania wskazują również, że przynajmniej niektóre osoby twierdzące, że są ofiarami doświadczeń pozazmysłowych lub paranormalnych, w rzeczywistości mogą cierpieć na dysfunkcję płata skroniowego, która jest najwyraźniej dziedziczna. Pacjenci z napadami padaczkowymi płata skroniowego mogą również mieć ataki histerii. 205

Sugerowano, że jeśli wizje Ellen przypisuje się nieprawidłowemu działaniu jej płatów skroniowych, to w takim wyjaśnieniu nie bierze się pod uwagę czynników emocjonalnych, kulturowych i psychicznych, które mogły być odpowiedzialne za jej trans, jak to miało miejsce u innych osób w przeszłość. Takie pytania pomijają fakt, że epileptyk z płata skroniowego uczestniczy w narzuconym mu doświadczeniu wizjonerskim wraz z całą swoją fizyczną, intelektualną, emocjonalną, religijną i kulturową istotą – w której biorą udział wszystkie przeszłe i obecne wpływy. Doświadczenie wizjonerskie nie jest czymś poza prawdziwą osobą; jest wytwarzany przez i w całym człowieku – łącznie ze skutkami wszelkich organicznych zaburzeń, które mogą wystąpić.

Podsumowanie i wnioski

Wizjonerskie doświadczenia Ellen G. White i jej cechy behawioralne zostały zbadane z perspektywy aktualnej wiedzy klinicznej. Z tego przeglądu można wyciągnąć następujące wnioski:

1. Ellen była zdrową, normalną dziewczyną, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie, aż do dziewiątego roku życia, kiedy została uderzona kamieniem w okolicę nosa. Była nieprzytomna przez 3 tygodnie, co wskazuje na poważne uszkodzenie mózgu; i nie pamiętał niczego na temat wypadku ani jego następstw. Rodzaj i umiejscowienie urazu głowy, a także wynikający z niego okres utraty przytomności i amnezji sugerowały, że ostatecznie wystąpią u niej napady padaczkowe.

2. Jej sny i wizje zaczęły się w wieku piętnastu lat, jakieś sześć lat po wypadku; i trwały przez całe jej życie. Kiedy porównuje się wizje Ellen z napadami padaczki skroniowej, okazuje się, że są one typowe dla napadów częściowych złożonych.

3. Następnie porównano jej cechy behawioralne z cechami osób chorych na padaczkę skroniową i stwierdzono, że są podobne. Omówiono także przyznaną przez Ellen kompulsywną chęć pisania, której kulminacją była całkowita ilość tekstów, jaką niewielu kiedykolwiek dorównało. Zwyczaj Ellen do swobodnego zapożyczania się od innych autorów bez przypisywania im zasłużonego uznania można być może częściowo wytłumaczyć także jej intensywną potrzebą pisania (hipergrafią) i jej własną, ograniczoną formalną edukacją, która zakończyła się w trzeciej klasie. Pożyczka umożliwiła jej włączenie tego, czego sama nie była w stanie wyprodukować. Trudno jednak utrzymać stwierdzenie, że nie wiedziała, że należy podawać źródła literackie, gdyż niektórzy, od których zapożyczała się już we wcześniejszych pismach, przy każdym cytacie skrupulatnie podali źródła. Było to wyraźnie widoczne w pracach JN Andrewsa, od którego wcześnie pożyczyła.

4. Ellen miała jeszcze jedną cechę epileptyczną, bardzo widoczną do dziś w jej pismach, obecną także w jej mowie - a mianowicie tendencję do trzymania się słowa, wyrażenia lub myśli i powtarzania ich po kolei - lepkość. Jest to najbardziej uderzające, gdy powtarzają się pojedyncze słowa, jak na przykład zdanie przypisywane Chrystusowi: „moja krew, ojciec, moja krew, moja krew” lub gdy anioł ma powiedzieć „nigdy, nigdy, nigdy”; lub gdzie ona mówi „pisz, pisz, pisz, pisz”. Lub „ciemno! ciemno! Wszystko ciemno! Tak ciemno!” Lub „Wszystko, wszystko, wszystko należy do Boga”. Ta powtarzalność pojawia się w niemal wszystkich pismach Ellen w ten czy inny sposób, podobnie jak w pismach innych epileptyków płata skroniowego. Jak wykazaliśmy, redakcja późniejszych pism Ellen usunęła wiele z tych powtórzeń, ale nie wszystkie. Najbardziej uderzające było użycie przez nią słów „widziałem”, gdzie czasami każde zdanie zaczynało się od tego powtarzającego się wstępu.

5. Jej pisma i mowa miały inne cechy charakterystyczne dla tej formy padaczki, takie jak brak poczucia humoru, trzeźwość, podejrzliwość co do motywów innych, zamyślenie, hipermoralność i hiperetyka. Jej pisma obejmują długie opisy błędów i niepowodzeń innych oraz nadinterpretacje działań i słów innych członków Kościoła, którym towarzyszy potępienie. Wraz z tym zniknęło poczucie ogromnej wagi jej własnej pracy i przesłania oraz strasznych konsekwencji ignorowania jej rad. Jej hiperetyczne żądania obejmowały takie wymagania, jak zakaz zabaw przez dzieci w szabat, noszenie określonego rodzaju odzieży oraz zakazy gry w tenisa, baseballu, krykieta i jazdy na rowerze. Takie cechy sposobu myślenia i osądu Ellen, prawdopodobnie przypisane następstwom urazu głowy, były dla wielu członków jej kościoła niezrozumiałe i odstraszające. Niedawny wyraz tej troski powtarza to, co wielu powiedziało wcześniej:

„... ileż można było uniknąć cynizmu i utraty wiary, które widzimy dzisiaj w Kościele, gdyby w całej historii denominacji było trochę więcej wiary w zdolność członka do poradzenia sobie z prawdą o naturze Ellen Inspiracja i twórczość White'a?
„Wcześniejsze ujawnienie większej ilości prawdy niewątpliwie spowodowałoby pewien ból, ale czy nie byłoby to lepsze niż zakłócanie jej na siłę w atmosferze zaciekłego sprzeciwu? Czy wielu rozczarowanych dzisiaj ludzi mogłoby mieć silną wiarę? w darze Ellen White i otwartości na jej rady, gdyby była większa otwartość? Oczywiście nie o to chodzi w załamywaniu rąk z powodu przeszłości. Nie chodzi też o pogardę dla sumiennych przywódców kościoła, którzy robili to, co uważali za najlepsze. Pytanie brzmi, czy dzisiejszy kościół wyciągnie z tego lekcję?” 206

W 1977 roku Paul B. Ricchiuti napisał, co następuje:

„Ale w miarę rozwoju XIX wieku otaczała ją dziwna nierzeczywistość, podnosząc ją na duchu i umieszczając poza zasięgiem współwyznawców. Imię „Ellen White” stało się tajemnicą, ponieważ ludzie nie mogli się z nią utożsamić jako żywą osobą. Ellen White stała się dla nich instytucją, a szybko stała się legendą. Sama była tego świadoma, nie mogła tego powstrzymać, nawet jeśli próbowała. W ten sposób ludzie pełni dobrych intencji, ale zdezorientowani, zasłaniali prawdziwą Ellen White. I kiedy od czasu do czasu ją odsuwano, „Siostra White” siedziała jak święty posąg, z księgą w dłoni i ogniem Bożego potępienia w oczach.
„Dziś tę legendę można opisać trzema słowami. I te trzy słowa stały się „drewnianą laską” w rękach niezliczonej liczby rodziców i nauczycieli Kościoła adwentystów.
„W ten sposób sformułowanie „powiedziała Siostra White” rozpaliło ogień urazy w sercach tysięcy adwentystów, szczególnie wśród młodych. Ta katastrofa jest w rzeczywistości bardzo skutecznym narzędziem, wymyślonym przez samego Szatana, aby zniszczyć Kościół od wewnątrz.
„Praca i słowa Ellen White, jej pisma i czyny były używane jako bicze i maczugi nad głowami zarówno starych, jak i młodych”. 207