Incydent w Atkinson: aresztowanie i proces Israela Dammona



Autor: Bruce Weaver (zaczerpnięte z Adventist Currents , tom 3, numer 1, 1988)

Od ponad stulecia adwentyści dnia siódmego bez wątpienia polegają na osobistej relacji Ellen G. White z jej pierwszych podróży po rozczarowaniu (opublikowanej po raz pierwszy w 1860 r.), aby zrozumieć jej początkowe powołanie i najwcześniejszą służbę. 1

W osobistym liście do JN Loughborough z 1874 roku opisuje, jak spędziła zimę/wiosnę 1845 podróżując od miasta do miasta, głównie w stanie Maine, walcząc z różnymi formami fanatyzmu, które nękały millerytów, którzy (po rozczarowaniach lat 1843 i 1844) nadal nie chcieli uwierzyć, że Bóg nie podzielił się z nimi swoim harmonogramem. 2

Jednak niedawno przywrócone doniesienia prasowe o incydencie w weekend w lutym 1845 roku w Atkinson w stanie Maine, w którym uczestniczyli Ellen Harmon, James White, Dorinda Baker, Israel Dammon i inni, podają w wątpliwość wiarygodność autobiograficznych szkiców Ellen White. 3

Chociaż retrospektywa pani White przedstawiająca jej najwcześniejsze podróże podkreśla jej rolę w walce z fanatyzmem, często wspomina ona także o zaskakujących cudach, które, jej zdaniem, towarzyszyły jej służbie lub miały miejsce w jej obecności. Trzystronicowa, opublikowana relacja pani White z aresztowania i procesu Israela Dammona 4 jest tak niezwykła, że czytając ją w marcu 1986 roku, przyszło mi do głowy, że pewne współczesne odniesienia do niej musiały przetrwać w Nowej Anglii. gazety – zwłaszcza, że w grę wchodziła policja i sądy.

Moje badania wkrótce zostały sowicie nagrodzone. Odkryto najwcześniejsze istniejące relacje naocznych świadków wizji Ellen Harmon – relacje zawarte w ramach zeznań pod przysięgą na sali sądowej dotyczących działań, które doprowadziły do aresztowania Dammona. Najbardziej znaczącym historycznie znaleziskiem był artykuł z 7 marca 1845 roku w Piscataquis Farmer pod nagłówkiem „Proces Starszego I. Dammona”. Tygodnik z Dover w stanie Maine zamieścił 124-calowe streszczenie sporządzonego przez protokolanta sądowego transkrypcji postawienia w stan oskarżenia i procesu Dammona z 17 i 18 lutego.

Obecność Ellen Harmon podczas aresztowania Dammona oraz odniesienia do jej zachowania podczas działań, które doprowadziły do jego aresztowania, czynią ten dokument szczególnie fascynującym dla adwentystów. Fascynacja zamienia się jednak w niepokój, gdy porówna się relację pani White na temat tej sprawy z relacją świadków na rozprawie. Przed dokonaniem takich porównań należy jednak ustalić kontekst i zapoznać się z przedmiotowymi dokumentami.

„Mglisto, śnieg i grad"

Ellen Harmon opuściła swój dom w Portland w stanie Maine w styczniu 1845 roku i podróżowała saniami ze swoim szwagrem Samuelem Fossem, aby odwiedzić siostry w Polsce. 5 W grudniu 1844 roku doświadczyła jednej wizji, a także „wezwania” do podróżowania i dzielenia się swoją wizją z innymi Millerystami z Maine. 6

Wielkie rozczarowanie miało miejsce prawie trzy miesiące temu i konserwatywna ludność Nowej Anglii nie mogła zrozumieć, dlaczego milleryzm przeżył gorzkie rozczarowania z lat 1843 i 1844. Jeszcze przed niepojawieniem się Chrystusa wielu wierzyło, że istniały „wystarczające argumenty na rzecz świętego życia bez odwoływanie się do możliwości szybkiego końca świata w celu zwrócenia się do ludzi”. 7

Podczas gdy większość millerytów po cichu powróciła do głównego nurtu wyznań i do całego społeczeństwa, małe grupy prawdziwych wierzących były rozproszone po całym północnym wschodzie. Niektórzy z nich w rodzinnym mieście Ellen Harmon, Portland, oddawali cześć „z zachowaniem przyzwoitości… w Beethoven Hall”. 8 Spotkania innych osób (z udziałem panny Harmon), które spotykały się niemal wyłącznie w domach prywatnych, charakteryzowały się „świętym” pocałunkiem powitalnym, głośnymi krzykami i śpiewem, fizycznymi pokłonami, rozwiązłym (mieszanym) myciem nóg, wielokrotnymi chrztami przez zanurzenie, dziwnymi pokazy dobrowolnej pokory (tj. pełzania, szczekania) oraz prezentacje kilku (głównie kobiet) wizjonerów. 9

Jednak to polityka zakazu pracy, opowiadana przez wielu czołowych adwentystów, najbardziej przyciągnęła ich do władz miejskich. Hrabstwo Piscataquis było pierwszym, które przeprowadziło poważną interwencję cywilną wobec fanatycznych millerytów z Maine. Wkrótce po tym precedensie nastąpiły aresztowania, procesy i więzienia lub kuratele w Orrington, Bangor, Paryżu, Norwegii, Woodstock i Portland. 10

Ellen Harmon nieustannie przebywała wśród adwentystów i jest prawdopodobne, że uciekając z miejsca zdarzenia o włos uniknęła aresztowania w Orrington. 11 I możliwe, że została aresztowana – wraz z Josephem Turnerem – w Polsce w kwietniu 1845 r. 12 Nie ma jednak wątpliwości co do obecności Ellen Harmon podczas i zaangażowania w incydent w Atkinson, który doprowadził do aresztowania Israela Dammona.

Poniższe akapity z drugiego tomu Spiritual Gifts (s. 40-42) zawierają jedyną relację Ellen White z wydarzenia z lutego 1845 roku w Atkinson.

Kliknij tutaj, aby przeczytać relację Ellen White


Konta gazetowe

Doniesienia prasowe i inne zapisy dostarczają dodatkowego kontekstu dla zdarzenia, które pani White opisała z taką oszczędnością.

W sobotni wieczór 15 lutego 1845 roku zastałam pewną liczbę rozczarowanych millerytów (prawdopodobnie 50 lub 60) zebranych w domu Jamesa Ayera Jr., w południowo-zachodniej części małego miasteczka Atkinson we wschodnim Maine. 13 W tym miesiącu w pobliskim Bangor spadło już prawie dziewięć cali śniegu. Meteorolog z Bangor opisał ten szabat jako „mglisty, śnieżny i gradowy”. Maksymalna temperatura w ciągu dnia wyniosła 33 stopnie, ale o dziewiątej wieczorem było to 18 stopni. 14 Goście – spośród których ponad dwudziestu przybyło saniami z innych miast, takich jak Exeter, Garland i Orrington – szukali sensu swego rozczarowania. 15 Chociaż w domu Ayerów było pełno serdecznych czcicieli, pobliski Martwy Potok lub jeden z jego dopływów 16 miał być miejscem co najmniej dwóch lodowych chrztów później tej nocy. 17

Spotkaniu przewodniczył były kapitan statku morskiego z Exeter, 18- letni Izrael Dammon , a wzięło w nim udział dwie wizjonerki: panna Dorinda Baker z Orrington i panna Ellen Harmon z Portland, a także Elders Hall, White i Wood. 19

Świadek oskarżenia William Crosby, 37-letni prawnik 20 , który był obecny na sobotnim spotkaniu, opisał to w sądzie dwa dni później:

„Czasami wszyscy mówili na raz, przekrzykując się na cały głos... Kobieta na podłodze leżała na plecach z poduszką pod głową; od czasu do czasu budziła się i opowiadała wizję, która według niej była wyjawiłem jej... W pewnym sensie było to najbardziej hałaśliwe zgromadzenie, w jakim kiedykolwiek uczestniczyłem - nie było żadnego porządku ani regularności, ani niczego, co przypominałoby jakiekolwiek inne zgromadzenie, w jakim kiedykolwiek uczestniczyłem..." 21

Warto przytoczyć pełny raport „Piscataquis Farmer” , z którego wynika, że jego wydawca, George V. Edes, był 58-letnim sędzią pokoju. 22 Jego nominacja cywilna może wyjaśniać, dlaczego zlecił ochotniczemu laikowi spisanie transkrypcji rozprawy dla czytelników Farmera. Sugeruje to jednak również powód, dla którego tak dużo miejsca poświęcono jego omówieniu w tym artykule.

Typowa gazeta stanu Maine z tamtego okresu składała się z czterech stron, z których połowa zawierała zwykle ogłoszenia publiczne i reklamy leków opatentowanych. Bardzo rzadko zdarzało się, aby wiadomości przekraczały długość jednej kolumny. Jedynie przemówienia prezydenta Stanów Zjednoczonych lub innych ważnych osobistości krajowych zajmowały tyle miejsca, ile zostało przeznaczone na proces Dammona – siedem długich kolumn.

Cały raport rolnika Piscataquis zamieszczono poniżej. Cały materiał znajdujący się w nawiasach został dodany w celu wyjaśnienia i wprowadzono pewne kosmetyczne poprawki redakcyjne, aby ułatwić czytanie. Mój komentarz na temat zdarzenia i dokumentów, które go naświetlają, kończę w zakończeniu raportu „Rolnik”.


Kliknij tutaj, aby przeczytać relację z gazety

[Wszystkie cytaty, do których nie ma odniesień, będą pochodzić z historii rolnika Piscataquis z 7 marca 1845 r .]

Raport Piscataquis Farmer z procesu Dammona stawia dwa ważne pytania dla adwentystów dnia siódmego. Po pierwsze, czy retrospektywy pani White dotyczące jej własnego życia są wiarygodne, nawet w sposób ogólny? A po drugie, w jakim stopniu brała udział w po1844 r. fanatyzmie millerowskim?

Można zacząć od odpowiedzi na pytanie pierwsze i porównania relacji pani White na temat aresztowania i procesu Dammona ze skrótem zeznań reporterów „Farmera”.

Relacja Piscataquis Farmer z procesu Israela Dammona ma przytłaczającą wiarygodność:

  1. Liczba świadków (20 dla oskarżenia, 18 dla obrony)
  2. Uczciwość świadków, z których większość stanowili ludzie bogobojni, którzy nie przyjmowali lekko przysięgi
  3. Jakość świadków (kilku świadków oskarżenia było prawnikami i sędziami pokoju, którzy mieli żywotny interes w integralności swojego systemu prawnego
  4. Niemal całkowita zgoda świadków – zarówno obrony, jak i oskarżenia – co do zdarzenia
  5. Bliskość ich zeznań w sprawie zdarzenia (2 dni później)
  6. Oczywista autentyczność dialogu
  7. Wyjątkowo długa i dosłowna relacja
  8. Korzystanie przez reportera z protokołów sądowych i radców prawnych
  9. Reporter wyraził troskę o zgodność swojej relacji z zeznaniami świadka: „Ja... w żadnym wypadku nie starałem się przedstawić Państwu fałszywego wniosku, a jeśli znajdziecie błąd, proszę przypisać to mojej głowie, a nie sercu. ... Przedstawiam to jako niedoskonały i bezstronny raport.

Podsekretarz stanu White Estate, Paul Gordon, uchwycił się szczerości i skromności reportera, chcąc oczernić jego raport: „Myślę, że musimy pamiętać, że reporter… przeprasza za to, że być może nie jest tak dokładny, jak mógłby być… W każdym razie jest to wydaje się, że relacja jednego z reporterów z procesu jest co najmniej niedoskonała”. 23

W rzeczywistości reporter opowiadał świadkom i czytelnikom „Farmera”, jak bardzo się postarał, aby zachować dokładność. „Skróciłem Twoje zeznania tak bardzo, jak to możliwe” z protokołów „Sądu i Radcy Prawnego”, pomijając jedynie „najbardziej nieistotną część”.

Gordon ma inny argument: „Od razu widać, że ich zeznania (świadków obrony i oskarżenia) są ze sobą sprzeczne niemal w każdym przypadku… Wygląda na to, że ci, którzy byli przeciwko Dammonowi, opowiadali co innego, a ci, którzy byli za nim, co innego. " 24

Najwyraźniej Gordon nie skorzystał z okazji i nie przeczytał bardzo uważnie streszczenia protokołu rozprawy sporządzonego przez reportera. Wszyscy świadkowie byli zgodni we wszystkich kwestiach, z wyjątkiem tego, czy Ellen Harmon była nazywana „Naśladowaniem Chrystusa” oraz kto i dlaczego był w sypialni z Dorindą Baker.

Trzej świadkowie obrony, każdy obszernie reprezentowany w raporcie „Farmera”, wyraźnie potwierdzili zeznania oskarżenia Williama Crosby’ego, Esq. James Ayer Jr., gospodarz sobotniego wieczornego spotkania, zeznał: „W zasadzie zgadzam się z Crosbym i Lambertem”. Isley Osborn powiedział: „Uważacie, że zeznania komendanta Crosby'ego są prawidłowe”. Jacob Mason dodał: „Słyszałem zeznania Crosby'ego i uważam, że miał rację”.

Wygląda na to, jak przypuszcza Gordon, że Dammon nie odbył kary. Nie stało się tak jednak, jak dalej spekuluje Gordon, „ponieważ istniały tak sprzeczne zeznania”. 25 Gdyby zeznania były tak sprzeczne, jak twierdzi Gordon, sąd w Dover nie „skazałby więźnia w Izbie Więziennej na okres dziesięciu dni”.

Najwyraźniej obrońca Holmes złożył apelację. Ponieważ sam Dammon napisał, że po wydaniu wyroku „został odroczony do terminu majowego [posiedzenia sądu rejonowego], po czym nakaz został uchylony, a mnie uniewinniono bez daty”. 26

Nazywając to „jedną z najwspanialszych form obrony tolerancji i wolności religijnej, jakiej kiedykolwiek miałem przyjemność słuchać”, jeden ze współczesnych Holmesowi, Joseph D. Brown, zapamiętał przedstawienie Dammona przez Holmesa jako „wymowny argument na rzecz religii wolność i tolerancja oraz prawo każdego człowieka do oddawania czci Bogu zgodnie z nakazami własnego sumienia, pod własną winoroślą i drzewem figowym”. 27

Dammonowi nie wyszło to na dobre, jak sugeruje Gordon, „ponieważ były tak sprzeczne zeznania”; lub, jak pamięta pani White, ponieważ zeznania „wielu świadków oskarżenia… zostały natychmiast podważone przez zeznania obecnych znajomych Starszego D., którzy zostali wezwani na świadka”. 28 To argumenty oparte na prawie, a nie zeznania, uratowały Dammona z dziesięciu dni więzienia.

Ironią losu jest to, że tym obrońcą fanatycznego adwentysty był weteran masonerii, który został pierwszym mistrzem loży masońskiej zorganizowanej w Foxcroft w roku procesu Dammona. „Z religijnego punktu widzenia był wolnomyślicielem, chociaż był powiązany z uniwersalistami”. 29

Były zastępca sekretarza White Estate Ronald Graybill przedstawił własne przeprosiny, sugerując, że w przypadku Atkinsona James White i Ellen Harmon zostali zaskoczeni i wytrąceni z równowagi:

„Nie wiem, ile fanatycznych zachowań miało miejsce w Portland. Ale w pewnym sensie po raz pierwszy zetknęła się z nimi u Atkinsona. Po tym doświadczeniu, spokojnie pojechała do następnego miasta z Jamesem i siostrą Foss w James mógł powiedzieć: „Chłopcze, mam nadzieję, że nigdy więcej nie wsiądziemy do żadnego z nich ”.

Z publikacji i listów pani White można jasno stwierdzić, że Atkinson nie był „pierwszym kontaktem” panny Harmon z fanatyzmem. Pewnego jesiennego wieczoru 1842 roku po raz pierwszy upadła na twarz pod wpływem mocy Ducha Świętego – co nazwano „drugim” błogosławieństwem – i tej nocy nie mogła wrócić do domu. 31

Zanim poznała Israela Dammona, pierwsza wizja Ellen Harmon (grudzień 1844) wyraźnie wskazuje, że wierzyła w „umywanie sobie nóg i pozdrawianie braci świętym pocałunkiem”. 32

W swojej najwcześniejszej opublikowanej relacji pani White wymienia niektóre miasta, które odwiedziła podczas swojej pierwszej podróży do wschodniego stanu Maine: Polska, Orrington, Garland, Exeter i Atkinson. 33 Przed weekendem aresztowania w Atkinson panna Harmon była w Orrington, gdzie połączyła siły z Jamesem Whitem. W Garland otrzymała list od matki, która „błagała” ją, aby wróciła do domu w Portland, ponieważ „krążyły fałszywe doniesienia na mój temat”. Miała jednak „dużą swobodę” w składaniu tam swojego świadectwa, a „z tego domu w Garland rozlegały się „serdeczne okrzyki chwały i zwycięstwa”. 34 Przynajmniej spotkanie Garland musiało być trochę hałaśliwe.

Następnym przystankiem panny Harmon było Exeter, rodzinne miasto Israela Dammona. Dwa lata później pani White napisała do Josepha Batesa o swoim udziale w tym spotkaniu:

„Pogląd na przyjście Oblubieńca miałem mniej więcej w połowie lutego 1845 roku, będąc w Exeter w stanie Maine, na spotkaniu z Izraelem Dammonem, Jamesem i wieloma innymi. Wielu z nich nie wierzyło w zamknięte drzwi. Bardzo cierpiałem w tym czasie początek spotkania. Wydawało się, że ze wszystkich stron panuje niewiara.

„Była tam jedna siostra, którą nazywano bardzo duchową. Przez dwadzieścia lat podróżowała i przez większość czasu była potężną kaznodzieją. Naprawdę była matką w Izraelu. Ale w grupie za zamkniętymi drzwiami powstał podział. „Okazała mi wielkie współczucie i nie mogła uwierzyć, że drzwi były zamknięte. Nic nie wiedziałam o ich różnicy. Siostra Durben wstała, aby porozmawiać. Poczułam się bardzo, bardzo smutna.
„W końcu wydawało się, że dusza moja jest w agonii, a kiedy ona mówiła, upadłem z krzesła na podłogę. Wtedy ujrzałam Jezusa powstającego ze swego tronu pośrednika i udającego się do Najświętszego jako Oblubieniec, aby przyjąć swoje królestwo Wszyscy byli głęboko zainteresowani tym poglądem. Wszyscy mówili, że jest to dla nich zupełnie nowa. Pan działał z potężną mocą, wprowadzając prawdę do ich serc.
„Siostra Durben wiedziała, jaka jest moc Pana, bo czuła ją wiele razy, a wkrótce po moim upadku została uderzona i upadła na podłogę, wołając do Boga, aby się nad nią zmiłował. Kiedy przyszedłem poza zasięgiem wzroku, moim uszom salutował śpiew i krzyki siostry Durben donośnym głosem. Większość z nich otrzymała wizję i usiadła za zamkniętymi drzwiami. 35

To, co napisała pani White, Joseph Bates ze spotkania w Exeter z Dammonem, Jamesem i innymi osobami, oczywiście nie miało na celu opisu spotkania jako całości; ale to, co przedstawiła, miało posmak charyzmatycznej służby. Zarówno ona, jak i siostra Durben zostały „powalone” lub „zabite na podłodze”. I Durben krzyczał, podczas gdy Harmon był w wizji. Nie wspomniano, co jeszcze się wydarzyło; biorąc jednak pod uwagę obecność Israela Dammona i prawdopodobne przewodnictwo spotkania, nie ma dobrego powodu wątpić, że był on zaangażowany w te „ćwiczenia”, które wykonywał od początku nowego roku.

Świadkowie na procesie Dammona zgodzili się, że przez kilka tygodni przewodniczył on zebraniom w Garland, Exeter i Atkinson; i że nie nauczał i nie wykonywał żadnej pracy, żadnego zbawienia dla grzeszników, „świętego całowania”, mycia nóg, pełzania i ponownego chrztu.

John Bartlett z Garland zeznał, że znał Dammona od siedmiu lat i że „jego charakter był zawsze dobry aż do około sześciu tygodni [ temu]”.

Jeremiah B. Green powiedział pod przysięgą: „Dwa tygodnie temu wczoraj [niedziela, 2 lutego 1845 r.] uczestniczyłem w popołudniowym spotkaniu… starszy Dammon był przewodniczącym starszym”. Tam Green był świadkiem mycia nóg i „widział, jak Dammon całował panią Osborn”.

JWE Harvey powiedział przed sądem, że uczestniczył w kilku spotkaniach. „Pierwsze spotkanie trwało osiem dni – znałem Dammona sześć tygodni – Dammon, [James] White i Hall byli liderami”.

Spotkanie Atkinsona oczywiście nie było inicjacją Jamesa White'a; i Ellen Harmon podróżowali z nim od co najmniej kilku tygodni. 36

John Gallison zeznał, że znał Dammona „od kilku lat”, „był na każdym spotkaniu” (łącznie z tymi, które odbywały się „w jego domu”) i wierzył, że Dammon „ochrzcił około jedenastu osób”. Odsetek chrztów zaczął rosnąć w miesiąc po procesie Dammona, gdy nowa data (kwiecień 1845) wyznaczona przez

Zbliżył się ORL Crosier i inni o powrót Pana. W dniach 37–24 marca zaobserwowaliśmy, że codziennie przyjmuje się chrzest od dziesięciu do piętnastu kandydatów spośród tych, którzy nadal spotykają się w domu Jamesa Ayera Jr. w Atkinson. 38 Według Oxford Demokrata Dammon nadal był „ich przewodniczącym starszym”. 39

Pod przysięgą czy pod natchnieniem – komu wierzyć?

Z jej własnych tekstów łatwo wywnioskować, że pani White nie zraziła się zachowaniem Dammona w filmie Atkinson. W 1860 r. przypomniała sobie spotkanie w Exeter i „to, co mi pokazano na temat niektórych obecnych tam fanatycznych osób, wywyższonych przez ducha szatana”. 40 Nie może to odnosić się do Dammona, na którym „spoczął Duch Pański” kilka dni później (i na następnej stronie) 41 podczas jego aresztowania w Atkinson. Pani White wyśmiewała Dammona na procesie; niedługo potem ona i Dammon byli razem w Topsham w stanie Maine, gdzie napisała: „Bracie Dammon wołał w Duchu i mocy Bożej”, aby zachęcić do modlitwy o uzdrowienie Frances Howland. 42

Graybill mówi, że „po tym doświadczeniu [Atkinsona] spokojnie pojechała powozem do następnego miasta z Jamesem i siostrą [Louisą] Fossami”. 43 Jest mało prawdopodobne, aby panna Harmon „pojechała spokojnie do następnego miasta”. Ona i James opuszczali miejsce aresztowania. Gdyby czuli się spokojni i odważni, połączyliby swoje wspierające zeznania ze świadectwem „obecnych silnych braci, którzy – jak później napisała pani White – „stawali u jego [Dammona] podczas procesu”. 44

„Siostry Foss” najprawdopodobniej nie było „w powozie”. Prawdopodobnie dlatego matka Ellen „błagała” ją, aby „wróciła do domu”. 45 Z dostępnej dokumentacji wynika, że Louisa Foss po raz pierwszy towarzyszyła Ellen jakiś czas później, podczas jej pierwszej podróży do New Hampshire. 46 I z kimkolwiek jechała, przewieziono ich saniami, a nie powozem.

James White nie powiedziałby: „Chłopcze, mam nadzieję, że nigdy więcej nie znajdziemy się w żadnym z *tych*”. Jak wskazał JWE Harvey w sądzie w Dover, „Dammon, White i Hall byli przywódcami” na wcześniejszym spotkaniu, które „trwało osiem dni”. A później, latem 1845 roku, White utożsamił się ściśle z fanatycznymi adwentystami, pisząc: „Większość naszych braci jest pod opieką” i wyzywająco sparafrazował część pierwszej wizji swojej przyjaciółki:

„Do tego czasu Bóg dał im [chrześcijanom niebędącym millerytami] świadomość, że kochał tę «fantastyczną», «fanatyczną», «haniebną» bandę, która potrafiła sobie nawzajem umyć nogi”. 47

Rok później, a cztery dni przed ślubem z Ellen, James White poskarżył się „bratu Collinsowi” na „zgromadzenie twardych, brzydkich kongregacjonalistów i metodystów”, przed którym miał odprawić nabożeństwo pogrzebowe. Upewnił się, że Collins zrozumiał, że „nie będzie próbował nawracać ludzi na wiarę adwentową. Nie, jest już za późno. Ale czasami naszym obowiązkiem jest dać powód do naszej nadziei, jak sądzę, nawet *świniom *.” Kilka linijek później White wspomniał o niedawnej wizycie u kilku swoich przyjaciół adwentystów, podsumowując: „Spędziliśmy razem czas Ducha Świętego”. 48

Ellen White 

Zarówno świadkowie oskarżenia, jak i świadkowie obrony są zasadniczo zgodni co do tego, co wydarzyło się w domu Ayerów w Atkinson w sobotni wieczór 15 lutego 1845 r. Istnieje jednak zasadnicza rozbieżność między relacją pani White z 1860 r. – piętnaście lat po fakcie – a zeznaniami świadków. jak podano w Piscataquis Farmer . Protokół i świadkowie zaprzeczają jej w większych i mniejszych punktach, a żaden świadek nie wspiera jej w żadnym spornym punkcie.

Najważniejsza sprzeczność występuje pomiędzy zeznaniami funkcjonariusza dokonującego aresztowania, Josepha Moultona, a wspomnieniami pani White na temat tego, czy uczestnicy domu Ayerów stawiali opór aresztowaniu Dammona. Zastępca szeryfa Moulton zeznał, że kiedy powiadomił Dammona o aresztowaniu, „kilka kobiet rzuciło się na niego – on przylgnął do nich, a one do niego”. Moulton powiedział, że „opór był tak duży”, że musiał dwukrotnie wysyłać posiłki po posiłki, aby pomogły jemu i trzem asystentom, którzy mu towarzyszyli. „Zarówno mężczyźni, jak i kobiety stawiali nam opór” – powiedział Moulton.

Ellen White mówi, że kiedy szeryf i jego trzej zastępcy próbowali aresztować Dammona, „Duch Pański spoczął na nim, odebrano mu siły i upadł bezradny na podłogę”. Przypomniała sobie, że próbując wyciągnąć Dammona z domu, mężczyźni „przesuwali go tylko o kilka cali, a potem wybiegali z domu”, ponieważ „w tym pokoju była moc Boża, a słudzy Boży ze swoimi Oblicza jaśniejące Jego chwałą” – upierała się – „nie stawiały oporu”. Jednak pomimo wysiłków kilkunastu mężczyzn „Starszy D. był trzymany mocą Bożą przez około czterdzieści minut i nie cała siła tych mężczyzn była w stanie podnieść go z podłogi, na której leżał bezsilny”. 49

Pani White nie tylko zaprzecza relacji funkcjonariusza dokonującego aresztowania na temat tego, czego doświadczył on i jego ludzie, ale jej wersja opisuje wydarzenie, które wyraźnie wykracza poza zwykłe ludzkie doświadczenie. Prawda czy fałsz, jej wersja jest fantastyczna. Jeśli pani White trafnie opisała wydarzenie nadprzyrodzone , wówczas reakcja osób, które były jego świadkami lub przeżyciami, wydaje się bardzo nienaturalna . Tak niezwykłe wydarzenie z pewnością wzbudziłoby duże zainteresowanie. Jednak żaden z wielu świadków obrony lub oskarżenia nie zaprzecza zwięzłemu opisowi aresztowania sporządzonemu przez szeryfa Moultona.

W rzeczywistości, gdyby dwunastu mężczyzn usilnie i bezskutecznie pracowało, aby poruszyć jedną podatną na choroby i poza tym niezakłóconą osobę, i gdyby w pomieszczeniu panowała tak potężna, ale niewidzialna aura, że okresowe „wychodzenie z domu było dla nich ulgą”, normalni ludzie byliby na tyle przestraszeni (lub nawróceni) tym doświadczeniem, że porzuciliby swoją misję na długo przed upływem czterdziestu minut.

Błędy pani White w mniejszych punktach związanych z samym procesem jeszcze bardziej osłabiają wiarygodność jej relacji:


White: „Prawnik zaoferował swoje usługi”. 50Świadek Joel Doore, zwolennik Dammona: „Zaangażowałem w tej sprawie adwokata, aby bronił więźnia”.
White: Dammon „został poproszony o przedstawienie im [sądowi] streszczenia swojej wiary”. 51Farmer Piscataquis: „Sąd pozwolił mu mówić”.
White: Dammon „został poproszony o zaśpiewanie jednego” z ich „ciekawych hymnów”. 52Rolnik Piscataquis: „Więzień i jego świadkowie poprosili o pozwolenie i śpiewali w następujący sposób:…” „Kiedy byłem w ziemi egipskiej…”

To wydarzenie z początku 1845 roku stawia współczesnych adwentystów przed nieszczęśliwym wyborem między współczesnymi świadkami a pamięcią o ich proroku – między zeznaniami złożonymi pod przysięgą a oświadczeniami złożonymi pod natchnieniem.


Pani White jest fanatyczką?

Adwentyści, którzy chcą, aby rosnący ciężar dowodów wpłynął na ich ocenę pamięci pani White, pomocny będzie przegląd jej udziału w fanatyzmie, z którym, jak twierdzi, walczy. Z zeznań świadków na procesie w Dammona pod przysięgą – zarówno oskarżenia, jak i obrony – wynika, że Ellen Harmon była bardziej zaangażowana w dziwaczne ćwiczenia, które doprowadziły do aresztowania Israela Dammona, niż kiedykolwiek sobie wyobrażali adwentyści dnia siódmego.

Wszystkie później opublikowane i niepublikowane wypowiedzi pani White na temat jej najwcześniejszych doświadczeń zaprzeczają jakiemukolwiek udziałowi w fanatyzmie. W rzeczywistości stanowczo podkreśla, że jej głównym obowiązkiem było podróżowanie wśród rozczarowanych adwentystów i walka z fanatyzmem:

„Moim nieprzyjemnym obowiązkiem stało się stawienie czoła temu [fanatyzmowi] i ciężko pracowaliśmy, aby go stłumić. Nie braliśmy w tym udziału, a jedynie składaliśmy zdecydowanie przeciwko niemu świadectwo, gdziekolwiek go spotkaliśmy”. 53
„Nominalni adwentyści oskarżyli mnie o fanatyzm, a ja byłem fałszywie, a przez niektórych niegodziwie przedstawiany jako przywódca fanatyzmu, który starałem się wykorzenić”. 54

Byłoby niesprawiedliwe uznanie pani White za winną fanatyzmu tylko dlatego, że stale współpracowała z fanatykami. W końcu jak mogłaby walczyć z fanatykami, nie będąc tam, gdzie oni byli? Jednakże świadkowie procesu Dammona, wraz z niezależną dokumentacją, sugerują, że brała ona udział w niektórych działaniach, które później potępiła i których bojowanie zapamiętała.


Powtórny chrzest

„Niektórzy mieli zaklęcia przygnębiające (lub udawali, że) oświadczali, że obowiązkiem jakiejś konkretnej osoby jest ponowne przyjęcie chrztu” – napisał John Cook do redaktora „Morning Star”. 55 Cook, jeśli czytał gazetę, mógł mieć na myśli Ellen Harmon. Ponieważ zarówno życzliwi, jak i nieprzyjaźni świadkowie procesu Dammona zeznali, że panna Harmon przedstawiła niektórym osobom odwiedzającym dom Jamesa Ayera Jr. w ten sobotni wieczór bolesną alternatywę: mogły jeszcze tej samej nocy przyjąć lodowy chrzest lub „pójść do piekła”. Loton Lambert poinformował sąd, że Harmon:

„Opowiedziała swoją wizję mojej kuzynce, że musi zostać ochrzczona tej nocy, bo inaczej pójdzie do piekła – sprzeciwiła się, ponieważ została już ochrzczona”.

Lambert zeznał dalej, że Harmon:

„Zadzwonił do Joela Doore’a, powiedział, że wątpił i nie przyjmie ponownie chrztu – powiedziała, bracie. Doore, nie idź do piekła. Doore uklęknął i pomodlił się”.

Isley Osborn, przyjacielski świadek, stwierdził:

„Powiedziała im, że Pan powiadomił ją o ich przypadkach i że jeśli tego wieczoru nie zostaną ochrzczeni, pójdą do piekła. Uwierzyliśmy jej…”

W tym momencie Ellen Harmon nie była hipokrytką. Po raz pierwszy została ochrzczona w wieku czternastu lat 26 czerwca 1842 roku w Casco Bay. 56 Później, jak napisał James White, przyjęła „chrzest z moich rąk we wczesnym okresie swego doświadczenia”. 57 I głosiła na podstawie wizji to, co praktykowała – przynajmniej do 1850 r. 19 lipca tego roku, będąc w Oswego w stanie Nowy Jork, miała wizję, że ci, którzy od 1844 r. przestrzegali niedzieli jako szabatu:

„musiałoby wejść do wody i dać się ochrzcić w wierze zamkniętych drzwi i przestrzeganiu przykazań Bożych oraz w wierze w przyjście Jezusa, aby zasiąść na tronie swego Ojca Dawida i odkupić Izraela.
„Widziałem także, że ci, którzy zostali ochrzczeni jako drzwi do wyznawanych kościołów, będą musieli zostać ponownie ochrzczeni przez te drzwi, do wiary wspomnianej powyżej, a wszyscy, którzy nie zostali ochrzczeni od 1944 r., będą musieli zostać ochrzczeni ponownie przed Jezus przychodzi i niektórzy nie osiągną postępu, dopóki ten obowiązek nie zostanie wypełniony.” 58

Później pani White wycofała się zarówno ze swojej teologii Oswego Vision, jak i metodologii spotkań Atkinsona:

„Pokazano mi, że kilku… naszych kaznodziejów popełniło błąd… [poprzez] zadawanie pytania testowego dotyczącego ponownego chrztu. Nie w ten sposób należy podchodzić do tego tematu… Ci dobrzy bracia nie przynosili ci, którzy nowo doszli do wiary, krok po kroku, ostrożnie i z ostrożnością, a... niektórzy odwrócili się od prawdy, podczas gdy trochę czasu i czułe, ostrożne postępowanie z nimi zapobiegłoby wszystkim tak smutnym skutkom. 59

Zamknięte drzwi 60

W 1845 r. panna Harmon uważała, że okres próbny dla „całego niegodziwego świata” zakończył się 22 października 1844 r. W liście do JN Loughborough z 1874 r. przyznała, że „po upływie czasu w 1844 r. naprawdę wierzyłam, że nie będzie już więcej grzeszników. nawrócony.” To jest dokładne. Jednak jej kolejne słowa sugerują, że drzwi zostały zamknięte zarówno przed jej pamięcią, jak i jej teologią:

„Nigdy nie miałem wizji, że nie nawróci się więcej grzeszników i mogę jasno i swobodnie oświadczyć, że nikt nigdy nie słyszał moich wypowiedzi ani nie czytał z mojego pióra oświadczeń, które usprawiedliwią ich w postawionych mi zarzutach w tej sprawie punkt." 62

„Oni”, którzy postawili „oskarżenia”, to czterej przyjaciele i znajomi pani White od samego początku. Inaczej zapamiętali jej związek z Zamkniętymi Drzwiami. Izrael Dammon oczywiście tam był:

„Minęło jakieś dwadzieścia lat, odkąd byliśmy związani z panią W., ale doskonale pamiętamy, że jej pierwsze wizje, czyli wizje, opowiadała zarówno ona sama, jak i inne osoby (zwłaszcza pani W.) w związku z głoszeniem zamkniętych drzwi i poszedł to uzasadnić.” 63

Po raz pierwszy Ellen Harmon opowiedziała swoją pierwszą wizję z dala od domu w Portland w styczniu 1845 roku w Megquier Hill (wymawiane Me-gweer) w Polsce. 64 John Megquier wspominał:

„o pierwszych wizjach, jakie miała u mnie w domu w Polsce. Powiedziała, że Bóg powiedział jej w wizji, że drzwi miłosierdzia się zamknęły i dla świata nie ma już szans, a ona powie, kto ma plamy na na ich szatach, a plamy te powstały wskutek kwestionowania jej wizji, niezależnie od tego, czy pochodziły od Pana, czy nie”. 65

Pani Lucinda S. Burdick spotkała Ellen Harmon kilka razy w 1845 roku w domu swojego wuja w South Windham w stanie Maine. Pani Burdick wspomina, że podczas jednej z wizji panny Harmon „jej pozycja na ziemi wydawała się tak niewygodna, że położyłem jej głowę na kolanach i tak ją wspierałem przez całe wydarzenie”. 66 Napisała pani Burdick:

„Ellen... powiedziała, że Bóg pokazał jej w wizji, że Jezus Chrystus zmartwychwstał dziesiątego dnia siódmego miesiąca 1844 roku i zamknął drzwi miłosierdzia, opuścił na zawsze tron pośrednika, cały świat był skazany na zagładę i zatracenie, a nigdy nie mógłby być zbawiony żaden inny grzesznik… Powiedziano mi, że na tym [zachodnim] wybrzeżu zaprzeczają, że kiedykolwiek widziała zamknięte drzwi miłosierdzia, ale są tysiące żyjących świadków, którzy wiedzą, że nie mogło być czarniejszego kłamstwa wynaleziono, a ja jestem jednym z wielu.” 67

Pastor IC Welcome, który został ponownie ochrzczony przez Jamesa White’a, 68 lat , pamiętał, że „kilka razy łapał ją [pannę Harmon], gdy upadała na podłogę, a czasami mdlała, oczekując wizji”.

„Słyszałem, jak opowiadała o swoich wizjach… Kilka z nich opublikowano na arkuszach [prawdopodobnie nawiązuje do wczesnej publikacji To the Little Remnant Scattered Abroad ] 69 z takim skutkiem, że wszyscy, którzy nie poparli posunięcia z 1944 r., byli zgubieni, że Chrystus opuścił tron miłosierdzia i wszyscy zostali zapieczętowani, jak kiedykolwiek będzie, i nikt inny nie mógł odpokutować. Ona i Jakub nauczali tego przez rok lub dwa lata. 70

Chociaż ci czterej świadkowie zaprzeczają oświadczeniu pani White z 1874 r., w którym mówi ona: „Nigdy nie miałam wizji, w której nie nawróci się więcej grzeszników i… nikt nie słyszał, jak mówiłam ani nie czytała z mojego pióra” takich stwierdzeń, jest to to nie jest kwestia ich słów i jej słów. To jest pani White kontra pani White. Dwadzieścia siedem lat wcześniej – 13 lipca 1847 roku – wciąż wierząc w nieodwołalnie zamknięte drzwi, Ellen White napisała do Josepha Batesa o wizji, którą otrzymała w lutym 1845 roku podczas swojej pierwszej podróży misyjnej:

„Będąc w Exeter w stanie Maine, podczas spotkania z Izraelem Dammonem, Jamesem i wieloma innymi osobami, wielu z nich nie wierzyło w zamknięte drzwi… To wtedy ujrzałam Jezusa powstającego ze swego tronu pośrednika i udającego się do najświętszy jako Oblubieniec, aby otrzymać Jego królestwo... Większość z nich otrzymała wizję i osiedliła się za zamkniętymi drzwiami.” 71

Do roku 1883 pani White nie tylko zaprzeczyła, jakoby miała wizję, w której „żaden grzesznik nie nawróci się więcej”, ale dodała teraz sprzeczność, że jej wizje wyprowadziły tę małą grupę z błędu z powodu błędu zamkniętych drzwi.

„Przez pewien czas po rozczarowaniu w 1844 r. rzeczywiście uważałem, podobnie jak ciało adwentowe, że drzwi miłosierdzia zostały wówczas na zawsze zamknięte dla świata. Takie stanowisko zostało przyjęte, zanim otrzymałem pierwszą wizję. Było to światło dany mi od Boga, który naprawił nasz błąd i pozwolił nam zobaczyć prawdziwe stanowisko. 72

Przeklęty do piekła

Pięciokrotnie świadkowie (dwóch przyjaznych, jeden nieprzyjazny) na procesie w Dammon przypisywali Ellen Harmon konkretne słowa „idź do piekła” jako opcję przyznaną osobom w domu Jamesa Ayera Jr., które albo nie chciałyby „przyjąć chrztu”, „być ponownie ochrzcić” lub „porzucić wszystkich swoich przyjaciół”. Z jej wizji w Oswego w stanie Nowy Jork (29 lipca 1850 r.) jasno wynika, że Ellen White wierzyła, że ci, którzy nie zostaną ponownie ochrzczeni, są zgubieni. Jednak niektórzy adwentyści – którym nie przeszkadza związana z tym niebiblijna teologia – jak na ironię, mogą być zaniepokojeni, gdy dowiedzą się, że użyła ona wyrażenia „idź do piekła”.

W lipcu 1874 roku pani Burdick przypomniała sobie, że panna Harmon używała wyrażeń „skazany na zagładę i potępiony”, aby opisać cały świat po 1844 roku i opisać jednostki, „gdy tylko przeciwstawiły się” jej wizjom. 73

W następnym miesiącu w prywatnym liście do JN Loughborough pani White zaprzeczyła oświadczeniu Burdicka:

„Nigdy, pod żadnym pozorem, nie zwracałem się tym językiem do nikogo, bez względu na to, jak bardzo byłby grzeszny. Zawsze otrzymywałem przesłania z naganą dla tych, którzy używali tych ostrych wyrażeń… Nigdy nie twierdziłem, że ten czy tamten jest skazany na zagładę lub potępienie. Nigdy nie miałem tego rodzaju świadectwa dla nikogo. Zawsze mi pokazano, że lud Boży powinien unikać tych mocnych wyrażeń, które są charakterystyczne dla adwentystów pierwszego dnia. 74

Wydaje się, że w trzecim numerze „The Present Truth” Ellen White pomyliła się, opowiadając o wizji, i użyła jednego z „mocnych wyrażeń”, tak „specyficznych dla adwentystów dnia pierwszego”:

„Widziałem, że szatan na wiele sposobów działał poprzez agentów. Działał poprzez duchownych, którzy odrzucili prawdę [że 22 października 1844 r. kłamać, aby zostali potępieni.” 75

Zwykle jednak pani White przekazywała ten sam komunikat za pomocą eufemizmów, takich jak „plamy na ich szatach” 76 lub „serca… czarne jak zawsze” 77 lub „na zawsze stracone”. 78

Wydaje się jasne, że pani White zaprzeczała użyciu jedynie niektórych wyrażeń; nie zaprzeczyła, że powiedziała poszczególnym osobom (lub grupie ludzi), że są lub będą zgubieni. Wyraźnie wyraziła się jasno, że wszyscy współpracownicy Williama Millera, którzy nie zachowali wiary w zamknięte drzwi i nie przyjęli sabatu dnia siódmego, byli zgubieni. 79

W rzeczywistości następnego dnia po wizji danej pod koniec 1850 roku w Paryżu w stanie Maine napisała o „Laodycejczykach”, którzy „powiedzieli, że zamknięte drzwi pochodzą od diabła… Oni umrą śmiercią”. Dlaczego? Ponieważ, wyjaśniła, „grzechem przeciw Duchowi Świętemu było przypisanie szatanowi... tego, czego dokonał Duch Święty”. 80

Święty Pocałunek

Ludność Nowej Anglii była rozbawiona i zgorszona doniesieniami prasowymi o rozwiązłych publicznych pocałunkach, które towarzyszyły domowym zebraniom fanatycznych millerytów po rozczarowaniu. Jedna z gazet donosiła o spotkaniu Millerytów w Portland, podczas którego:

„Brat M stwierdził, że odniósł szczególne wrażenie, że musi pocałować Siostrę N. Jej mąż w obecności, pomyślał, że takie wrażenie musi pochodzić od Diabła – gdyż żadne dobre wrażenie nie naraziłoby jego żony na pocałunek przez tak „brzydko wyglądający kubek” „jak ten brat. Więc zabrał ją bez pocałunku i prawdopodobnie będzie ją trzymał z daleka”. 81

Temat całowania pojawiał się wielokrotnie podczas procesu Israela Dammona, a odmiany tego słowa (np. pocałunek, całowanie, całowanie) pojawiły się co najmniej dwadzieścia sześć razy. Świadkowie oskarżonego stanowczo bronili tej praktyki.

Jeden szczególny przypadek tego „ćwiczenia”, któremu poświęcono tak wiele uwagi na rozprawie, miał bardziej smak pocałunku do makijażu niż świętego pocałunku. Dorinda Baker, druga obecna wizjonerka, podeszła do Joela Doore’a i powiedziała: „Wcześniej mi odmawiałeś”. Doore przypomniał sobie, jak panna Baker mówiła, że „źle o niej myślał”. Doore „uspokoił się z mojego błędu i… ucałowaliśmy się świętym pocałunkiem”. Loton Lambert obserwował i zeznał, że panna Baker powiedziała: „To miłe”. Joel Doore wspomina: „Kiedy mnie pocałowała, powiedziała, że przed nami jest światło”.

Job Moody zeznał, że „całowanie jest powitaniem miłości… mamy na to pozytywne wersety…”. Isley Osborn dodał: „To część naszej wiary”.

Ellen White napisała później, że się zgadza. Włączając siebie do grona 144 000 stwierdziła:

„Wtedy synagoga szatana [„upadli adwentyści”, którzy jako pomyłkę podali rok 1844 i „kościoły nominalne”] 82 wiedziały, że Bóg kocha nas, którzy mogą... pozdrowić braci świętym pocałunkiem , i kłaniali się u naszych stóp.” 83 (Co ciekawe, wyróżnione słowa zostały pominięte w szóstym wydaniu Spiritual Gifts 2.)

W piątym wydaniu Early Writings (umieszczonym tam w 1963 r. przez powierników majątku Ellen G. White Estate) znajduje się kilka załączników , które „mają na celu wyjaśnienie wyrażeń i sytuacji, które obecnie nie są tak dobrze zrozumiane…”. Powiernicy piszą:

„Wśród wczesnych adwentystów przestrzegających sabatu był zwyczaj wymieniania się świętym pocałunkiem podczas obrzędu pokory. Nie ma wzmianki o oczywistej niewłaściwej wymianie świętego pocałunku między mężczyznami i kobietami, wzywa się jednak wszystkich, aby powstrzymywali się od wszelkich pojawienie się zła.” 84

Być może następne wydanie Early Writings będzie zawierać przepisaną wersję tego dodatku, aby „wyjaśnić wyrażenia i sytuacje, które nie są zbyt dobrze rozumiane” przez powierników z 1963 roku.

James Ayer Jr., mężczyzna, w którego domu Atkinsona aresztowano Dammona, zeznał przed sądem, że „całowanie się nawzajem jest częścią naszej wiary – bracia całują siostry, a siostry całują braci, myślę, że mamy do tego biblijne upoważnienie” .” Pani White zgodziła się z tym, cytując 1 Tes. 5:26. 85 W rzeczywistości wszystkie konkretne przypadki całowania wspomniane w skrócie procesu Dammona były pocałunkami pomiędzy osobami płci przeciwnej: Joelem Doore i Dorindą Baker, Izraelem Dammonem i panią Isley Osborn oraz Dammonem i panią George Woodbury.


Święty śmiech

Ani tak biblijny, ani być może tak kontrowersyjny jak święty pocałunek, „święty śmiech” nie jest wspomniany w raporcie „Bangor Whig and Courier” dotyczącym postawienia w stan oskarżenia dziewięciu millerytów oraz na liście postrozczarowanych przejawów fanatycznych millerytów, które czytelnik wniósł do „ Poranna gwiazda". 86

W liście z sierpnia 1850 roku pani White zdawała się potwierdzać i potwierdzać ten święty śmiech. James White nagle i poważnie zachorował. Ellen, Siostra Harris, Clarissa Bonfoey i siostra Ellen, Sarah, które były sam na sam z chorym, zjednoczyły się w modlitwach w jego imieniu:

„Siostra Harris i Clarissa zostały całkowicie uwolnione i donośnym głosem modliły się do Boga. Duch sprawił, że Clarissa roześmiała się głośno. James został uzdrowiony pod każdym względem,... 87

Wydaje się dziwne, że kiedy pani White pisała tę historię do publikacji, nie wspomniała o charyzmatycznej sesji modlitewnej ani nie wskazała, że „duch sprawił, że Clarissa roześmiała się głośno”. 88


Rozwiązłe mycie nóg

Świadek oskarżenia Jeremiah B. Green zeznał, że był świadkiem mycia nóg podczas wcześniejszego spotkania millerytów, na którym „Starszy Dammon był przewodniczącym starszym”; ale on tylko „widział, jak mężczyźni myją stopy mężczyznom, a kobiety myją stopy kobietom”. John Galliston zeznał, że „myjemy sobie nawzajem stopy”; Jacob Mason wspomniał o „myciu stóp wieczorem”; a Isley Osborn powiedział, że woleli „w tajemnicy przejść przez obrzęd mycia nóg”.

Praktyka mycia nóg Ellen White w 1851 r. była bardziej postępowa, niż wskazywał protokół z procesu Dammona z 1845 r. w Atkinson. Powołując się na „obowiązki... których wykonywanie uchroni lud Boży od pokory i oddzielenia od świata oraz od odstępstwa, jak nominalne kościoły”, pani White napisała: „Widziałam, że Pan nakazał siostrom umyć się do stóp braci i że było to zgodne z porządkiem ewangelii”. Przestrzegła jednak, że „w Słowie nie ma żadnego przykładu od braci, aby myć nogi siostrze”. 89

Już w swojej pierwszej wizji (grudzień 1844) Ellen Harmon ukazano, że jej wrogowie „wiedzieli, że Bóg nas umiłował i że możemy sobie nawzajem umywać nogi”. 90 (To zdanie zostało również usunięte z wizji opublikowanej w 1860 r. w Spiritual Gifts 2.)


Dobrowolna pokora (pełzanie)

Czołganie było kolejnym ćwiczeniem mającym na celu promowanie i okazywanie pokory, które było modne na spotkaniu Dammona w Atkinson. John Doore zeznał na stanowisku świadka, że „widział zarówno mężczyzn, jak i kobiety czołgających się po podłodze na rękach i kolanach”. A George S. Woodbury powiedział: „Moja żona i Dammon przeszli po podłodze na rękach i kolanach”.

Opis pełzania, które miało miejsce w domu kapitana Johna Megquiera w Polsce w stanie Maine, przekazał korespondent norweskiego Advertisera : „Rzadko siedzą w innej pozycji niż na gołej podłodze... Kobieta, na spotkaniu, w którym uczestniczył, uklękła na rękach i kolanach i jak dziecko czołgała się po podłodze. Za nią szedł mężczyzna w tej samej pozycji, trącając ją od czasu do czasu głową. Inny mężczyzna rzucił się mu na plecy na całej długości na łóżku, a wkrótce trzy kobiety skrzyżowały go swoimi ciałami. 91

To pełzanie było upokorzeniem, które – jakkolwiek dosłownie biblijne („jeśli nie staniecie się jak małe dzieci” Mat 18:1-6) – trzydzieści lat później Ellen White upierała się, że nie była gotowa znieść:

„Ludzie nałożyli obowiązki, stworzono próby, których Bóg nigdy nie wymagał i które nie znalazły potwierdzenia w Jego Słowie. Stanowczo oświadczam, że nigdy nie pełzałem, kiedy mogłem chodzić, ani nigdy się temu nie sprzeciwiałem. Pokazano mi w wizji, po tym jak odmówiłem przyjąć to jako obowiązek, że nie jest to wymóg Boży, ale owoc fanatyzmu”. 92

Pani White zareagowała – choć nie publicznie – na uwagi pani Lucindy Bodge Burdick opublikowane w wydaniu The World's Crisis z 1874 roku . Pani Burdick dobrze poznała Ellen Harmon i Jamesa White’a, kiedy w 1845 roku cała trójka przebywała razem kilka razy w domu Josiaha Little’a (wujka Burdicka) w South Windham w stanie Maine, kilka mil od domu rodziców Harmona w Portland. 93 To właśnie temu oświadczeniu Burdicka z 1874 r., opublikowanemu w The World's Crisis , pani White tak stanowczo sprzeciwiła się:

„W czasie mojej pierwszej znajomości z nimi [Jamesem Whitem i Ellen Harmon] na początku 1845 roku byli oni w dzikim fanatyzmie – zamiast na krzesłach siadali na podłodze i pełzali po podłodze jak małe dzieci. Takimi dziwakami byli uważany za oznakę pokory.” 94

Chociaż brak niezależnych, współczesnych dowodów w tej kwestii pozostawia oświadczenia pani White i pani Burdick z 1874 r. w pozornie nierozwiązywalnym napięciu, niezaangażowany czytelnik będzie musiał dać Burdick przewagę ze względu na niechęć pani White do publicznego obalenia. 95


Rozkrzyczany

Niespójny hałas, jaki panował w domu Ayerów w noc poprzedzającą aresztowanie Israela Dammona, nie był niczym niezwykłym w przypadku domowego spotkania Millerów. Świadek obrony Joel Doore zminimalizował głośność: „W sobotni wieczór nie było ani jednej dziesiątej części hałasu, jaki zwykle występuje na spotkaniach, w których uczestniczę”. Był jednak na tyle głośny, że zadziwił świadków oskarżenia.

William C. Crosby opisał to jako „niezwykle głośne”. „Czasami wszyscy mówili na raz, krzycząc na cały głos”. W rzeczywistości dodał: „było to najgłośniejsze zgromadzenie, w jakim kiedykolwiek uczestniczyłem… Nie twierdzę, że Dammon krzyczał najgłośniej; myślę, że niektórzy mieli silniejsze płuca od niego”.

Krzyki Dammona nie ograniczały się do sobotniego wieczornego spotkania: „Wtorkowy poranek więzień, który zajął swoje miejsce, wstał w chwili wejścia Sądu i z całych sił krzyczał Chwała”.

Ellen Harmon i Ellen White do wieku co najmniej dwudziestu pięciu lub trzydziestu lat doceniłyby wybuch Dammona, gdyby tam była: „Widziałem, że śpiew często odpędzał wroga, a krzyk odbijał go. Widziałem to. wkradła się między was pycha i nie było wśród was dziecięcej prostoty”. 96

Listy Ellen White, pochodzące z roku 1853 i wcześniejsze, wskazują na jej wczesne poparcie dla nieograniczonego kultu. W 1850 roku upomniała jedno ze zgromadzeń adwentystów: „Widziałam, że powinniście razem powstać i wspólnie odnieść zwycięstwo nad mocami ciemności oraz śpiewać i wykrzykiwać na chwałę Boga”. 97 „Widziałem, że wśród resztki było za mało chwały Boga i za mało dziecięcej prostoty”. 98

7 listopada 1850 roku Ellen White opisała konferencję, w której niedawno uczestniczyła dwudziestu ośmiu adwentystów w Topsham w stanie Maine:

„W niedzielę moc Boża spadła na nas jak gwałtowny wicher. Wszyscy zerwali się na nogi i donośnym głosem chwalili Boga.... Głosu płaczu nie można było odróżnić od głosu krzyku. Był to czas triumfu. …Nigdy wcześniej nie byłem świadkiem tak potężnego czasu.” 99

Pod koniec 1851 roku James White napisał o „potężnej wizji”, która „wywarła potężny efekt. Ellen wyszła z wizji” – powiedział – „po czym krzyczała, aż znowu miała wizję”. 100

Według Rona Graybilla: „W latach siedemdziesiątych XIX wieku w niektórych przypadkach uczucie nadal było wysokie”; i cytuje list Ellen White do jej chłopców z 1872 roku:

„Błogosławieństwo i moc Boża spoczęły na twoim ojcu i matce. Oboje upadliśmy na podłogę. Twój ojciec, gdy wstał, aby chwalić Boga, nie mógł znieść. Błogosławieństwo Boże spoczęło na nim z niezwykłą mocą... .Starszy Loughborough czuł moc Boga w całym swoim ciele. Pokój wydawał się święty… Wykrzykiwaliśmy wychwalanie Boga”. 101

Jednak do roku 1874 pani White straciła wiele ze swojej „dziecięcej prostoty”. Nieco cenzuralnie przypomniała sobie spotkanie na początku 1845 roku w Orrington w stanie Maine, kilka tygodni po procesie Dammona, podczas którego udzieliła fanatykom reprymendy za „krzyki i wiwaty”. Powiedziała, że tuż przed opuszczeniem Orrington zebrało się razem z nią kilka osób; oraz „Bóg był czczony bez hałaśliwego hałasu i zamieszania, ale ze spokojną godnością”. 102

Do roku 1900 pamięć pani White dołączyła do jej dziecięcej prostoty:

„Złożyłem swoje świadectwo, oświadczając, że te fanatyczne ruchy, ten zgiełk i hałas były inspirowane przez ducha szatana, który czynił cuda, aby w miarę możliwości zwieść samych wybranych”. 103

„Zabici przez ducha”

Dziewięciu millerytów zostało postawionych przed sądem policyjnym w Bangor w stanie Maine w dniu 2 kwietnia 1845 r. pod zarzutem bycia

„Próżniaki, włóczędzy i zakłócacze spokoju publicznego, skazani na karę więzienia w Izbie Więziennej na okres od pięciu do trzydziestu dni. Procesy te wywołały wielkie podekscytowanie, a ratusz był przepełniony do granic możliwości… Tam było ewidentnym niezrozumieniem wśród widzów wielu terminów technicznych używanych wśród adwentystów... takich jak „salut”, „uścisk”, „zabity na podłodze”, „krzyk”, „śmiech” itd. Ilekroć w zeznaniach pojawiały się te terminy, wywoływało to wiele radości... Miało to miejsce szczególnie w przypadku opisu czynów, które te terminy wyrażały.” 104

Wyrażenia „zabity na podłodze” lub „zabity przez Ducha” używano do określenia nagłej i całkowitej utraty sił fizycznych, która czasami dopadała Millerytów podczas ekstatycznych nabożeństw.

Isaac Wellcome, pastor Kościoła chrześcijańskiego Adwentu i autor książki History of the Second Advent Message, „często spotykał się z Ellen G. Harmon i Jamesem Whitem w latach 1843 i 45”. 105 Wellcome wspomina działania panny Harmon:

„Była dziwnie wyćwiczona fizycznie i umysłowo, zwykle przemawiała na zgromadzeniach, aż do wyczerpania się natury, a następnie spadała na podłogę, chyba że złapał ją ktoś siedzący w pobliżu (pamiętamy, że złapaliśmy ją dwukrotnie, aby uchronić ją przed upadkiem na podłogę), pozostając znaczną czas w stanie hipnozy, a potem, być może dopiero na kolejnym spotkaniu, opowiedziała o cudach, które, jak twierdziła, zostały jej ukazane w duchu…” 106

Reagując prywatnie w 1874 roku na zeznania Wellcome, pani White napisała:

„Możliwe, że tak było, ale nie znam go i nigdy nie znałem go z widzenia. Przed 1944 rokiem czasami traciłem siły pod błogosławieństwem Bożym. IC Wellcome mógł pomylić te ćwiczenia mocy Ducha Bóg na mnie z wizjami.” 107

Pani White zdawała się próbować powiedzieć, że chociaż miała wizje po 1844 r., nie była odtąd „tak obezwładniona Duchem Bożym, aby stracić wszelkie siły…” 108 Arthur White się z tym nie zgadza. Jako dowód cytuje relację swojej babci, dotyczącą przeżycia, które przeżyła „kilka dni” po drugiej wizji. Kiedy ojciec Pearson modlił się za nią, pani White przypomniała sobie: „Odebrano mi siły i upadłam na podłogę. Wydawało mi się, że jestem w obecności aniołów”. 109

W 1847 roku pani White opisała, jak „spadła z mojego krzesła na podłogę” na początku swojej trzeciej wizji (luty 1845); „i wkrótce po moim upadku” Siostra Durben „została powalona” „mocą Pana”. 110

„Takie doświadczenia powtarzały się wielokrotnie” – mówi Arthur White, który przez dziesięciolecia miał okazję przeglądać dziesiątki tysięcy stron niepublikowanych listów i rękopisów pani White. 111

Polityka ograniczonego dostępu w Ellen White Estate zmusza nas do pozostawienia sporu między panią White a jej wnukiem w tej kwestii nierozstrzygniętym. Jednak przekonanie pani White, że pod koniec lat czterdziestych XIX wieku inni wokół niej byli zabijani przez Ducha, zostało wyraźnie zademonstrowane przez jej potomka i byłego zastępcę sekretarza White Estate Rona Graybilla. 112

Jest także jasne, że niezależnie od tego, czy podczas wczesnych podróży Ellen Harmon została „zabita na podłodze” (w zasięgu wzroku czy poza zasięgiem wzroku), służyła w pozycji leżącej, leżąc na podłodze. W Atkinson wieczorem 15 lutego 1845 roku, według świadka Lotona Lamberta, leżała na podłodze, mając wizje i opowiadając je przez ponad pięć godzin. Jacob Mason zeznał, że James White „przez jakiś czas… trzymał ją za głowę”.

Później Lucinda Burdick wspominała, że jesienią 1845 roku, w niedzielne popołudnie w South Windham, w gaju w pobliżu domu Andrew Bodge’a, „nagle Ellen Harmon sztywno opadła na ziemię... Jej pozycja na ziemi wydawało mi się tak niewygodne, że położyłem jej głowę na kolanach i wspierałem ją przez cały czas trwania wydarzenia.” 113

Kilka miesięcy później w Randolph w stanie Massachusetts Ellen Harmon spędziła większość czterech godzin „w wizji… pochylona do tyłu, oparta o ścianę w rogu pokoju”. W opisie tej sesji pani White cytowała Otisa Nicholsa, z wyjątkiem tego, gdzie opisał ją „mówiącą w wizji przenikliwym głosem”. Zmieniła słowo „przenikliwy” na „czysty”. 114


Umarli zostają wskrzeszeni

W 1874 roku pani White przypomniała sobie, że latem 1845 roku spotkała w Orrington fanatyków i upominała ich, którzy „wierzą, że umarli zmartwychwstają”, mówiąc im: „Wiem, że to wszystko złudzenie”. Przypomniała sobie również, że w Garland w 1845 r. „Starszy Dammon i wielu innych… żyli w błędzie i złudzeniu, wierząc, że umarli zostali wskrzeszeni”.

„Kiedy powtarzałem ten fragment Pisma Świętego, Starszy Damon [sic!] wstał i zaczął podskakiwać, krzycząc: «Umarli powstają i powstają. Chwała Bogu! Chwała, Alleluja!» Inni poszli za jego przykładem. Starszy Dammon powiedział: „...Nie mogę usiedzieć w miejscu. Duch i moc zmartwychwstania poruszają moją duszę”.

„Nasze zeznania” – wspomina pani White – „został odrzucone, a oni uparcie trzymali się swoich błędów”. „Starszy Dammon… stał się moim wrogiem tylko dlatego, że złożyłem świadectwo, w którym potępiłem jego błędy i fanatyczne postępowanie…” 115

Być może Ellen Harmon nigdy nie nauczała, tak jak Dammon, że umarli powstają z martwych. Trudno jednak uwierzyć, że ostro skarciła tych (zwłaszcza Dammona), którzy w to uwierzyli. Chociaż pani White napisała w 1860 r., że „rozpraszające wpływy” „oddzieliły Eld. D. od jego przyjaciół wierzących w trzecie przesłanie”, przypomniała sobie, że Dammon przyłączył się do niej w Topsham podczas uzdrowienia Francisa Howlanda, jakiś czas po jego śmierci Atkinsona aresztować:

„Brat D. wołał w Duchu i mocy Bożej: «Czy jest tu jakaś siostra, która ma na tyle wiary, żeby pójść, wziąć ją za rękę i kazać wstać w imię Pana?» .

Jeśli Dammon stał się „wrogiem” pani White z powodu jej nagany (wiosną lub latem 1845 r.) na temat jego fanatycznej wiary w wskrzeszanie umarłych, wydaje się dziwne, że zarówno Joseph Bates, jak i RS Webber umieścili Israela Dammona w wozie ze Starszym oraz pani White i Bates za „opornym źrebakiem” wkrótce po spotkaniu w Topsham w listopadzie 1846 r., podczas którego pani White miała wizję planet, co przekonało Bates, że jej wizje są autentyczne. 117 Co więcej, Uriah Smith, JN Andrews i GH Bell uzasadniają odniesienia do „Eld. Dammana [sic!] jako… podróżującego z bratem i s. White i [posiadającego] dobrą znajomość ich wczesnych prac”. Podróże Dammona z żonatymi Białymi miały nastąpić po ich ślubie 30 sierpnia 1846 r . , ponad rok po tym, jak stał się „wrogiem” pani White.

To, co Ron Graybill napisał o wspomnieniach pani White z dzieciństwa – „ona konsekwentnie datuje wydarzenia… zbyt wcześnie” – wydaje się być prawdą także w przypadku jej wczesnej dorosłości. 119


Ustawienie czasu

Lekcje, jakie można wyciągnąć z spokojnego upływu ustalonych przez zwolenników Williama Millera dat drugiego przyjścia Chrystusa na lata 1843 i 1844, zostały utracone – na różny okres czasu – dla tych adwentystów, których później uznano za pionierów Siódmego Kościoła. -dniowy ruch adwentystów. ORL Crosier, James White i Joseph Bates ustalili daty powrotu Pana po roku 1844 – każda późniejsza od drugiej. 120

Ellen Harmon mogła równie dobrze znajdować się wśród osób ustalających czas roku 1845. John Cook napisał 5 kwietnia 1845 r., że niektórzy milleryci „utwierdzili się w przekonaniu, że wyznaczonym czasem był 4 dzień kwietnia ze względu na wizje (?) dziewczyna."

„W tych ćwiczeniach napisała palcem na dłoni datę 4 kwietnia 1845 r., a następnie na palcach liczyła każdy dzień od czasu widzenia (tzw.) do 4 kwietnia”. 121

Pani Burdick bardzo szczegółowo zapisała swoje osobiste wspomnienia dotyczące ustawienia czasu Ellen Harmon:

„Pewnego razu zobaczyła, że Pan przyjdzie po raz drugi w czerwcu 1845 roku. Proroctwo było omawiane we wszystkich kościołach i w małej „gazecie za zamkniętymi drzwiami” opublikowanej w Portland w stanie Me. Latem, po czerwcu minęło, słyszałem, jak przyjaciółka pytała ją, jak wyjaśniła tę wizję? Odpowiedziała, że „powiedzieli jej w języku kananejskim, a ona nie rozumiała tego języka, że było to we wrześniu przyszłego roku, kiedy Pan miał przyjść i drugi wzrost trawy zamiast pierwszego w czerwcu.” 122

Oświadczenie pani Burdick zostało opublikowane w czasopiśmie The World's Crisis z 1 lipca 1874 roku . Dwa miesiące później Ellen White prywatnie zaprzeczyła wszystkim twierdzeniom pani Burdick (a było ich kilka) – z wyjątkiem jej oświadczenia dotyczącego ustalenia czasu. 123

W 1847 roku James White stwierdził, że panna Harmon na kilka dni przed 22 października 1845 roku miała wizję, która wskazywała, że „znowu będziemy rozczarowani”. 124 Prawda czy nie, 125 Ellen, podobnie jak Jakub, nadal wierzyła, że drugie przyjście Jezusa jest naprawdę bliskie. Ta wiara opóźniała zarówno ich wysiłki, aby „próbować nawrócić ludzi na wiarę adwentową”, jak i ich zdolność dostrzeżenia, „że droga… [została] jasna” dla nich do zawarcia małżeństwa. 126

Nawet po tym, jak porzuciła koncepcję ustalania czasu, pani White miała trudności z przyznaniem, że ci, którzy to zrobili w okresie millerytów, w rzeczywistości mylili się w biblijnym sensie (zobacz Early Writings , s. 232-237).

Ale niezależnie od tego, czy ustalała konkretne daty powrotu Pana w 1845 r., czy nie, w latach pięćdziesiątych XIX wieku pani White wyraźnie ograniczała Boży harmonogram. W wizji z 27 czerwca 1850 roku powiedziano jej, że „teraz czas prawie się skończył”. Jej „towarzyszący anioł” wskazał, że „ci, którzy ostatnio przyjęli poselstwo trzeciego anioła”, „będą musieli nauczyć się w ciągu kilku miesięcy” „tego, czego my uczyliśmy się latami”. 127

Na wczesnym porannym spotkaniu w Battle Creek pod koniec maja 1856 roku pani White oświadczyła:

„Pokazano mi towarzystwo obecne na Konferencji. Anioł powiedział: «Trochę pożywienia dla robaków, niektórzy poddani siedmiu ostatecznych plag, niektórzy przeżyją i pozostaną na ziemi, aby zostać przemienionymi podczas przyjścia Jezusa.» Oto uroczyste słowa wypowiedziane przez anioła…” 128

Pani White nie dożyła (i logicznie rzecz biorąc nie mogła) dożyć chwili, gdy jej proroctwo zawiodło.


Brak pracy

Podczas gdy niektórzy milleryci irytowali swoich współobywateli, czołgając się w miejscach publicznych, 129 i inni niepokoili swoich sąsiadów (tak jak to zrobił Noah Lunt) za pomocą nocnych ostrzeżeń pod ich oknami, 130 to przede wszystkim nauczanie i praktyka zakazu pracy spowodowały, że władze cywilne umieścić fanatycznych millerytów pod opieką lub na krótkie okresy w więzieniu. 131

Działania te zostały podjęte w interesie zarówno społeczności, jak i osób aresztowanych. Atkinson, gdzie zatrzymano Dammona, to niewiele więcej niż wioska. W 1850 r. liczba ludności wynosiła 895 – 474 mężczyzn i 421 kobiet. 132 Kiedy kilka osób pozostawiło swoje uprawy, aby zgniły, ich krowy nie zostały dojone, ich kurczęta nie zostały nakarmione lub nie pojawiły się gdzieś do pracy, wpływ na tę maleńką społeczność był poważny. „ Bangor Whig and Courier” doniósł:

„Pracowity rolnik mieszkający w Orrington [35 mil na południowy wschód od Atkinson], który od kilku lat zaopatruje klientów w tym mieście [Bangor – pięć mil od Orrington] w mleko, ostatnio… porzucił [red.] sprzedaż mleka… aby... poczynić poważne przygotowania na bezpośredni koniec świata. Od tego czasu nie czekał na swoich klientów..." 133

Selectmen of Orrington oddali pod opiekę kilku millerytów w lutym 1845 roku i przestrzegli społeczeństwo „przed kupowaniem jakiegokolwiek majątku, rzeczywistego lub osobistego, ponieważ wszystkie umowy i akty staną się nieważne z powodu ich niekompetencji do zarządzania swoimi sprawami”. 134 Te działania prawne rozpoczęły się zbyt późno, aby uchronić niektórych adwentystów przed „narażeniem siebie i swoich rodzin na bezlitosną burzę ubóstwa”. 135

Błędna teologiczna ocena adwentystów pozostawiła wielu z nich i ich dzieci na łasce hojnych i bardziej dalekowzrocznych sąsiadów. Pani MC Stowell Crawford wspomina:

„Po upływie czasu [1844] było kilka dużych rodzin, którym ojciec musiał we wszystko zaopatrzyć. Kupował jednorazowo osiem beczek mąki”. 136

Wydaje się, że Ellen Harmon żyła (ale być może nie uczyła) fanatyzmu niepracowania przywódców millerytów, takich jak Jesse Stevens, Joseph Turner i Dammon. Doktryna o niepracowaniu – podobnie jak nauczanie za zamkniętymi drzwiami – była logicznym następstwem szczerej wiary w rychłe przyjście Chrystusa. Chociaż panna Harmon była pewna, że żaden grzesznik nie może zostać przyprowadzony do Chrystusa, wierzyła, że zbawieni mogą stracić wiarę, a tym samym zbawienie, podczas gdy Oblubieniec będzie przebywał (Mt 25).

Relacja Piscataquis Farmer z procesu Dammona i niektóre wspomnienia pani White wskazują na jej zaabsorbowanie grzechem śmiertelnym wątpliwości. 137 Świadek oskarżenia William Crosby zeznał: „Kiedy wizjoner ich wezwał, powiedziała im, że wątpią. Wydawało się, że jej celem było przekonanie ich, że nie powinni wątpić.

Ani Ellen Harmon, ani Ellen White nie wierzyły, że zbawiony może być każdy, kto kiedyś uwierzył w ruch z 1844 r., a potem z niego zrezygnował – z wyjątkiem Williama Millera. 138 I tak ci, którzy wierzyli, że ich Zbawiciel pojawi się na chwilę, mieli tylko dwa obowiązki: jeden, zachować wiarę; a po drugie, aby wzmocnić wiarę swoich braci.

Według jej własnych szacunków Ellen Harmon „podróżowała przez trzy miesiące” zimą/wiosną 1845 roku, zachęcając rozproszone stado zniechęconych millerytów tym, co Pan pokazał jej w wizji. 139 Jednak „środki finansowe na podróż nie dotyczyły jej” – mówi Arthur White, ponieważ „nabrała teraz ufności w Bogu”. 140 Ale to samo dotyczyło takich ludzi jak Dammon, Stevens i Turner, którzy opowiadali się za doktryną o niepracowaniu, „pokładając ufność w Bogu”.

Podczas swoich podróży panna Harmon była transportowana, karmiona i wprowadzana na pokład przez nowo poznanych przyjaciół. Rodzina Nichols gościła ją na pokładzie przez osiem miesięcy (od sierpnia 1845 do czerwca 1846) w swoim domu niedaleko Roxbury w stanie Massachusetts. Pani White pamiętała , że „zwracali uwagę na moje potrzeby i hojnie zapewniali mi środki na podróż”. 142

Choć sama Ellen Harmon nie pracowała, pamięta, jak wytężnie pracowała z mieszkańcami Paryża w stanie Maine, „którzy wierzyli, że praca jest grzechem”.

„Pan udzielił mi nagany dla przywódcy [Jesse Stevensa] prowadzącego ten błąd, stwierdzając, że postępuje on sprzecznie ze Słowem Bożym, powstrzymując się od pracy [i] namawiając innych do swoich błędów…” 143

Stevens odrzucił radę Harmona; i przypomniała sobie, że wcześniej widziała, „że jego kariera wkrótce się zakończy”. „W końcu” – napisała – „z części swojej pościeli zrobił sznur, na którym się powiesił”. 144

Być może Ellen Harmon wypowiadała się przeciwko doktrynie o niepracowaniu w 1845 r., ale kolejne wydanie Adventist Currents wykaże, jak mało prawdopodobne jest, aby samobójstwo Jessego Stevensa było związane z odrzuceniem jej rad.


Czy Ellen Harmon została aresztowana?

Czy Ellen Harmon została aresztowana za swoje fanatyczne zachowanie? Poinformował o tym Otis Nichols w liście do Williama Millera w kwietniu 1846 roku

„było wiele nakazów jej aresztowania, ale Bóg wyraźnie ją chronił. Pewnego razu szeryf i kilku towarzyszących mu ludzi nie mieli żadnej władzy nad jej osobą przez półtorej godziny, chociaż wytężali wszystkie swoje siły cielesne siłę, aby ją poruszyć, podczas gdy ona lub nikt inny nie stawiał oporu. 145

Arthur White uważa, że Nichols pomylił Ellen Harmon ze 146- letnim Israelem Dammonem , mimo że Nichols – pisząc w ciągu kilku miesięcy od rzekomej próby aresztowania – miał powód, aby powiedzieć Millerowi: „Wiem o tym, co napisałem i myślę, że mogę prawidłowo ocenić”. Dlaczego? „Siostra Ellen przez około osiem miesięcy była częstym mieszkańcem mojej rodziny”. 147

Niezależnie od tego, czy Nichols był zdezorientowany, czy nie, Arthur White na swojej następnej stronie poświęconej wczesnym latom myli „półtorej godziny”, które według Nicholsa spędził szeryf i jego ludzie próbując aresztować pannę Harmon, z jego własną relacją z aresztowania Dammona – mimo że Jedynym źródłem informacji o incydencie z Atkinsonem dla Arthura jest jego babcia, która tam była i twierdzi, że aresztowanie Dammona trwało czterdzieści minut. 148

Najbardziej kuszący element tej układanki można znaleźć w wydaniu Daily Eastern Argus z kwietnia 1845 roku , gazety wydawanej w rodzinnym mieście panny Harmon, Portland:

„Millerizm. Postępowanie wyznawców tego przekonania było takie, że funkcjonariusze Norwegii i kilku innych okolicznych miast poczuli się za swój obowiązek podjąć środki, aby położyć im kres… W środę [kwiecień 23], jeden z przywódców, dobrze znany jako Joe Turner, drugi imieniem Harmon, wraz z jednym lub dwoma innymi osobami, zostali aresztowani w domu pana Megquiera w Polsce przez selekcjonerów tego miasta, jak donoszono.... „ 149

Pani White pamiętała, że początkowo opowiedziała swoją pierwszą wizję poza domem w Polsce, 150, w (jak podaje Otis Nichols) w styczniu 1845 r. 151 Natomiast John Megquier, w którego domu aresztowano Turnera i Harmona, wspominał, że „o pierwszych wizjach, jakie miała byli u mnie w domu w Polsce.” Jak sama twierdzi, była w Polsce dwukrotnie w okresie zimy/wiosny 1845 r. Druga wizyta w tym mieście miała miejsce po początkowej, trzymiesięcznej podróży na wschód, która rozpoczęła się gdzieś w styczniu. 153 Zapisy, data, położenie geograficzne i pokrewieństwo sugerują, że dla panny Harmon byłoby wygodniej przebywać w domu Johna Megquiera 23 kwietnia 1845 roku w Polsce w stanie Maine.

Do tego wszystkiego panna Harmon była przyjaciółką i wielbicielką aresztowanego Josepha Turnera. W 1847 roku opisała Josephowi Batesowi swą wielką ulgę, gdy dowiedziała się, że stanowisko zamkniętych drzwi, jakie otrzymała podczas swojej pierwszej wizji, jest zgodne z tym, czego nauczał Turner z Pisma Świętego. Nic więc dziwnego, że znaleźli ich razem pod koniec kwietnia 1845 roku w popularnym miejscu zgromadzeń millerytów – w domu Johna Megquiera.

Trzydzieści lat później pani White przypomniała sobie, jak pokazano jej z wyprzedzeniem, „że grozi nam więzienie i maltretowanie. […] Wysłannicy [sic!] Szatana byli na naszej tropie i nie poradzilibyśmy sobie lepiej niż ci, którzy byli fanatyczni i złe, i ponieśli konsekwencje swojego niespójnego, nierozsądnego postępowania w postaci znęcania się i więzienia”. 155

Pisze o trzech akapitach po tym, jak zdawała się przewidywać własne uwięzienie

„…bracia wierzący w prawdę… [którzy] byli więzieni i bici. Ale my jechaliśmy przez te miejsca w biały dzień, odwiedzaliśmy od domu do domu, odbywaliśmy spotkania i składaliśmy nasze świadectwo…” 156

Obecnie nie ma wystarczających dowodów, aby jednoznacznie wskazać, czy Ellen była Harmonem aresztowanym wraz z Josephem Turnerem w Polsce w stanie Maine 23 kwietnia 1845 roku.


Fanatyzm po rozczarowaniuDowody wskazują, że Ellen Harmon...
Obowiązkowy ponowny chrzestUczył / brał udział
Zamknij drzwiNauczyłem się tego z wizji
„Idź do piekła” (wyrażenia umiarkowane)Używane wyrażenie wielokrotnie; świadkowie procesu zgadzają się
Święty pocałunekNauczyłem się tego z wizji
Święty śmiechOpisał tego przykład w sposób twierdzący
Mieszane mycie stóp (kobiety myją stopy mężczyzn)Nauczyłem się tego z wizji
RozkrzyczanyBrał aktywny udział
Zabity przez DuchaSpadał przy wielu okazjach
Ustawienie czasuNie zaprzecza; pierwsi przyjaciele mówią, że tak
Żadnej doktryny pracyNie działał; ale twierdzi, że walczyła z tą doktryną
Umarli powstająZaprzeczyła temu przekonaniu i żadne dowody jej nie obalają

Wniosek

Większość adwentystów, która się o tym dowie, prawdopodobnie będzie w stanie zaakceptować zmieniony obraz Ellen Harmon jako Milleryckiej fanatyki o „przenikliwym głosie”, wylegującej się, krzyczącej, całującej, potępiającej, mdlejącej i myjącej nogi, po rozczarowaniu. Niektórym adwentystom może zająć trochę więcej czasu przyswojenie sobie konsekwencji niezdolności pani White do przypomnienia sobie swojej początkowej służby tak, jak ona faktycznie miała miejsce. Będą musieli albo założyć, że posiadała szczególnie płodny system urojeniowy, tak jak Jack Provonsha157, albo że świadomie zniekształciła przeszłość dla własnych (niezależnie od tego, jak skomplikowane i być może nawet miały dobre intencje).

Ci, którzy mają hart ducha i spryt, rozpoznają konsekwencje dla tak wielu innych historii o Opatrzności, które są obecne w krajobrazie historii Adwentystów. Łatwiej będzie także utożsamić się z pytaniem AG Daniellsa postawionym na Konferencji Biblijnej w 1919 r., „ile z tego jest autentyczne, a ile wpełzło do historii?” 158

To Ellen White poradziła, że tylko wtedy, gdy zobaczymy, jak Pan prowadził nas w przeszłości, możemy z odwagą i ufnością skierować twarz w przyszłość. 159 Czy zatem można winić adwentystów za bojaźliwe posuwanie się naprzód? Ponieważ staje się coraz bardziej oczywiste, że pani White nie pozostawiła nam wiarygodnego obrazu swojego kluczowego miejsca w naszych religijnych korzeniach.

Zobacz też

Cytaty

  1. Ellen White, Dary duchowe , tom. 2.
  2. Ellen White do JN Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  3. „Proces Starszego I. Dammona”, Pitcataquis Farmer , 7 marca 1845.
  4. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 40-42.
  5. Otis Nichols do Williama Millera, 20 kwietnia 1846 . Arthur White w swojej książce The Early Years , s. 75, cytuje Nicholsa; ale arbitralnie zmienia „(styczeń 1845)” Nicholsa na „[luty 1845]”. Czyniąc to, White zaprzecza także swojemu własnemu stwierdzeniu z połowy stycznia z Early Years , s. 65.
  6. Szkice z życia Ellen White , s. 13. 72.
  7. Bangor Wig i kurier , 26 października 1842.
  8. Daily Eastern Argus , 13 marca 1845.
  9. Dorinda Baker: Rolnik z Pitcataquis , 7 marca 1845; Emily C. Clemons: JV Himes do Williama Millera, 12 i 29 marca 1845, cytowane w: Ronald Numbers, Prophetess of Health , s. 13. 17; Mary Hamlin: MC Stowell Crawford do Ellen White, 9 października 1908; Phoebe Knapp: White do Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  10. Daily Eastern Argus , 28 kwietnia i 28 maja 1845; Oxford Demokrata , 8 kwietnia i 18 listopada 1845; Reklamodawca norweski , 28 marca 1845; The Bangor Whig & Courier , 19 lutego i 5 marca 1845; „List od brata White’a”, Day-Star , 6 września 1845.
  11. White do Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  12. Otis Nichols do Williama Millera, 20 kwietnia 1846; Daily Eastern Argus , 28 kwietnia 1845.
  13. Rolnik z Pitcataquis , 25 marca 1845.
  14. Dziennik meteorologiczny dla Bangor, Maine, luty 1845, mikrofilm z Archiwum Narodowego.
  15. Rolnik z Pitcataquis , 7 marca 1845.
  16. Można to wywnioskować z lokalizacji domu Jamesa Ayera Jr. podanej w Pitcataquis Farmer z 25 marca 1845; atlas Atkinsona z 1880 r.; oraz opis wielkości i lokalizacji Martwego Potoku i jego odgałęzień w „Atkinson” w rozdziale XI książki Amasa Loring’s, History of Piscataquis County (Hoyt, Fogg & Donham, Portland, ME.: 1880), s. 15. 89.
  17. Rolnik z Pitcataquis , 7 marca 1845.
  18. Demokrata z Oksfordu , 1 kwietnia 1845.
  19. Rolnik z Pitcataquis , 7 marca 1845.
  20. Spis ludności Stanów Zjednoczonych, 1850, hrabstwo Piscataquis, Maine.
  21. Rolnik z Pitcataquis , 7 marca 1845.
  22. Rejestr stanu Maine , 1843, s. 1. 63.
  23. Paul Gordon do Ingemara Lindena, 17 lutego 1987 r.
  24. Tamże.
  25. Tamże.
  26. Israel Dammon do Samuela S. Snowa, 28 maja 1845, opublikowany w The Jubilee Standard 1 (5 czerwca 1845) s. 10-10. 104.
  27. John F. Sprague, Esq., „James Stuart Holmes, pionierski prawnik z hrabstwa Piscataquis”, The Bangor Historical Magazine IV (lipiec 1888-czerwiec 1889), s. 10-10. 34.
  28. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 38-40.
  29. Sprague’a, s. 35.
  30. „Skandal czy rytuał przejścia? Historycy o procesie Dammona”, Spectrum 17 (sierpień 1987), s. 13-13. 44.
  31. White, Szkice z życia , s. 38-39.
  32. Ellen White, Wczesne pisma , s. 23. 15.
  33. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 38-40.
  34. Ibidem, s. 39.
  35. Ellen White do Josepha Batesa, 13 lipca 1847. List ten został odtworzony fotograficznie pismem Ellen White w Adventist Currents 1 (lipiec 1984), s. 13-15.
  36. Biały, Spiritual Gifts obj. 2, s. 38; Szkice z życia , s. 13. 73.
  37. ORL Crosier, „Proroczy dzień i godzina”, Głos prawdy i radosnej nowiny (9 kwietnia 1845), s. 13-13. 15.
  38. Rolnik z Pitcataquis , 25 marca 1845.
  39. Demokrata z Oksfordu , 1 kwietnia 1845.
  40. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 39.
  41. Tamże, 40.
  42. Tamże, 40.
  43. „Skandal lub rytuał przejścia”, „ Spectrum” , s. 15. 44.
  44. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 42.
  45. Tamże, 39.
  46. White do Loughborough, 24 sierpnia 1874; Dary duchowe tom. 2, s. 46.
  47. James White do „Drogi bracie Jacobs”, 19 sierpnia 1845, opublikowany w The Day-Star 7 (6 września 1845).
  48. James White do „Mój drogi bracie Collins”, 26 sierpnia 1846.
  49. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 40-41.
  50. Tamże, 41.
  51. Tamże.
  52. Tamże, 42.
  53. White do Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  54. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 58.
  55. John Cook, 5 kwietnia 1845, list do redakcji, Morning Star , 16 kwietnia 1845.
  56. Encyklopedia SDA , s. 15. 1585.
  57. James White, Incydenty życiowe , s. 23. 273.
  58. Ellen White, wizja Oswego, 29 lipca 1850 (kolekcja źródeł Advent).
  59. Ellen White do GI Butlera, 13 grudnia 1886, cyt. w: Evangelism , s. 23. 375.
  60. Oszczędne omówienie problemu zamkniętych drzwi można znaleźć w Adventist Currents 1:4 (lipiec 1984).
  61. Ellen White, Słowo do małej trzódki (30 maja 1847), s. 23. 14.
  62. White do Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  63. Izrael Dammon, Kryzys światowy , 1 lipca 1874.
  64. Arthur White, Wczesne lata , s. 23. 65, powołując się na List 37, 1890.
  65. John Megquier, Kryzys świata , 1 lipca 1874.
  66. Lucinda S. Burdick, oświadczenie notarialne, 26 września 1908 r.
  67. Lucinda S. Burdick, Kryzys świata , 1 lipca 1874.
  68. Isaac C. Wellcome, Historia drugiego przesłania adwentowego , s. 23. 403.
  69. James White, wydawca, 6 kwietnia 1846.
  70. Isaac C. Wellcome, Kryzys świata , 1 lipca 1874.
  71. List ten jest reprodukowany pismem Ellen White w Adventist Currents 1 (lipiec 1984), s. 13-15.
  72. Ellen White, Wybrane wiadomości , tom. 1, s. 1 63.
  73. Burdick, Kryzys , 1 lipca 1874.
  74. White do Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  75. Ellen White, The Present Truth 1 (sierpień 1849), s. 21-22.
  76. Megquier, Kryzys , 1 lipca 1874.
  77. White, The Present Truth , (sierpień 1849), s. 23-35. 22.
  78. White do Eli Curtisa, Słowo do małej trzódki (30 maja 1847), s. 25. 12.
  79. White, Early Writings , s. 257-258.
  80. Wizja Ellen White dana 24 grudnia 1850 r., napisana 25 grudnia 1850 r., opublikowana w Adventist Currents 1 czerwca 1985 r., s. 13. 9.
  81. Rolnik Piscataquis , 4 kwietnia 1845.
  82. James White, Day-Star , 6 września 1845; Ellen White, Dary duchowe, obj. 1, s. 171172.
  83. White, Wczesne pisma , s. 23. 15.
  84. Tamże, załącznik, 302.
  85. Tamże, 117.
  86. Bangor Whig i Courier , 3 kwietnia 1845; John Cook do brata. Burr, 5 kwietnia 1845, list opublikowany w Morning Star , 16 kwietnia 1845.
  87. Ellen White do brata. i Siostra. Howland, 15 sierpnia 1850.
  88. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 138; Szkice z życia (1880), s. 25 274; Szkice z życia (1915), s. 25 137.
  89. White, Early Writings , s. 116-117.
  90. Tamże, 15.
  91. Reklamodawca Norwegii , 28 marca 1845.
  92. White do Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  93. Burdick, notarialne oświadczenie, 26 września 1908.
  94. Burdick, Kryzys , 1 lipca 1874.
  95. Pani White powinna była skierować swoje zastrzeżenia i wszelkie dowody na ich poparcie do źródła swojego niezadowolenia, czyli Światowego Kryzysu , a nie do JN Loughborough, mężczyzny, który ją uwielbiał. Kilka fragmentów jej listu do niego z 24 sierpnia 1874 r. zostało po raz pierwszy opublikowanych w „ Review and Herald” z 14 stycznia 1932 r., pięćdziesiąt siedem lat po jej napisaniu. Jednak większość listu nie została odnotowana aż do 13 grudnia 1977 r., kiedy to dwanaście stron o podwójnych odstępach zostało udostępnionych studentowi Andrews University Seminary, Rolfowi Poehlerowi, w ramach wydania rękopisu nr 592.
  96. Ellen White, Rękopis 5a, 1850; Lipiec 1850 z East Hamilton w stanie Nowy Jork
  97. Tamże.
  98. Ellen White, Rękopis 5, 1850; wizja 29 lipca 1850.
  99. Ellen White do „Kościół w domu brata Hastinga”, List 28, 7 listopada 1850.
  100. James White do „Drodzy bracia”, 11 listopada 1851 r., cytowany przez Rona Graybilla w „Glory! Glory! Glory!” Adventist Review (1 października 1987), s. 1. 13.
  101. Ellen White do synów Edsona i Williego, 7 grudnia 1872, cytowane w: Ronald D. Graybill, The Power of Prophecy: Ellen G. White and the Women Religious Founders of the Nineteenth Century , rozprawa doktorska (John Hopkins University, Baltimore, MD. : 1983), s. 13. 96.
  102. White do Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  103. Ellen White do brata. & Siostra. Haskell, 10 października 1900.
  104. Bangor Whig i kurier , 3 kwietnia 1845.
  105. Witaj, kryzys , 1 lipca 1874.
  106. Wellcome, Historia drugiego przesłania adwentowego , s. 23. 397.
  107. White do Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  108. Ellen White, Świadectwa , tom. 1, s. 1 31.
  109. White, Szkice życia (1915), s. 69,71.
  110. White do Batesa, 13 lipca 1847.
  111. Arthur White, „Języki we wczesnej historii SDA”, „ Review and Herald” , 15 marca 1973, s. 15. 5.
  112. A. White, ibid.; Graybill, Moc proroctwa , s. 95,96.
  113. Burdick, notarialne oświadczenie, 26 września 1908.
  114. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 77-78; Otis Nichols, ośmiostronicowe oświadczenie (sprzed 1860 r.) (plik białego dokumentu 733).
  115. White do Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  116. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 42,43.
  117. JN Loughborough, Wielki Ruch Drugiego Adwentu , s. 261-263.
  118. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 42,43.
  119. Graybill, Moc proroctwa , s. 23. 190.
  120. ORL Crosier, „Proroczy dzień i godzina”, Głos prawdy i radosnej nowiny (9 kwietnia 1845), s. 13-13. 15; James White, List do wydawcy, The Day-Star , s. 23-35. 6 (20 września 1845); Słowo do małego stadka (30 maja 1847); Joseph Bates, Wyjaśnienie typowego i antytypowego sanktuarium (1850), s. 10,11.
  121. Gotuj dla Burra, Gwiazdy Porannej , 16 kwietnia 1845.
  122. Burdick, Kryzys , 1 lipca 1874.
  123. White do Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  124. James White, Słowo do małej trzódki (30 maja 1847), s. 23. 22.
  125. Wesley Ringer, The Shut Door and the Sanctuary: Historical and Theological Problems , (kwiecień 1982), s. 53,54. Ta 128-stronicowa monografia została napisana na prośbę Konferencji Południowej Kalifornii. Ringer przekonująco argumentuje w nim, że współczesne dowody nie potwierdzają twierdzenia Jamesa White'a, że jego żona przewidziała rozczarowanie z 22 października 1845 roku.
  126. James White do brata. Collinsa, 26 sierpnia 1846.
  127. White, Early Writings , s. 64-67.
  128. White, Świadectwa , tom. 1, s. 131132.
  129. Bangor Whig i kurier , 21 lutego 1845.
  130. Demokrata z Oksfordu, 8 kwietnia 1845.
  131. Day-Star , 6 września 1845, „list od brata White’a”.
  132. Federalny spis ludności Stanów Zjednoczonych, 1850.
  133. Bangor Whig i kurier , 5 marca 1845.
  134. Bangor Wig i kurier , 19 lutego 1845.
  135. Tamże.
  136. MC Stowell Crawford do Ellen White, 9 października 1908.
  137. White, Szkice z życia , s. 89,90.
  138. White, Early Writings , s. 257258.
  139. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 38.
  140. A. White, Wczesne lata , s. 23-35. 69.
  141. Otis Nichols 8-stronicowe oświadczenie sprzed 1860 r.; Otis Nichols do Williama Millera, 20 kwietnia 1846.
  142. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 68.
  143. White, Szkice z życia , s. 86.
  144. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 65.
  145. Nichols do Millera, 20 kwietnia 1846.
  146. A. White, Wczesne lata , s. 23-35. 76.
  147. Nichols do Millera, 20 kwietnia 1846.
  148. A. White, Wczesne lata , s. 23-35. 77.
  149. Daily Eastern Argus , 28 kwietnia 1845.
  150. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 38.
  151. Nichols do Millera, 20 kwietnia 1846.
  152. Megquier, Kryzys , 1 lipca 1874.
  153. White, Dary duchowe , tom. 2, s. 38,50.
  154. White do Batesa, 13 lipca 1847.
  155. White do Loughborough, 24 sierpnia 1874.
  156. Tamże.
  157. Jack W. Provonsha, „Czy Ellen G. White była oszustką?” niepublikowana, 25-stronicowa monografia (Loma Linda, Kalifornia: 1980).
  158. „Konferencja Biblijna 1919”, Spectrum 10 (maj 1979), s. 15. 28.
  159. White, Szkice z życia , s. 23. 196.