List ORL Croziera do AF Duggera

20 lutego 1899, opublikowano w The Sabbath Advocate , 7 marca 1899

Pan AF Dugger, Bassett, Nebraska:

Drogi Bracie, urodziłem się 2 lutego 1820 roku. Otrzymałem i odpowiedziałem na wiele takich listów jak Twój, na te same tematy. To niefortunne, że wielu dobrych ludzi nie chce naprawić swoich błędów. Zaprzeczanie im, ukrywanie ich, wyjaśnianie wokół nich nie jest tak honorowe i nie tak chrześcijańskie, jak ich uznanie. Szczere wyznanie: „Byłem w błędzie” – to duchowy środek wzmacniający.

Wizje, o których mówisz, ponieważ były tanim i potężnym sposobem na osiągnięcie sukcesu finansowego i partyjnego, pokusa ich obrony i wspierania była bardzo silna. Znając całkiem dobrze ich historię przez pięćdziesiąt lat, zawsze wierzyłem, że ich inspiracja jest całkowicie ludzka, rzadko bezinteresowna, często fałszywa co do faktów i oczywiście niebiblijna co do doktryny.

Nie ja „zapoczątkowałem ich obecny pogląd na sanktuarium”. Fakty w tej sprawie są następujące: Williamowi Millerowi należy się uznanie za zamykanie drzwi wśród wyznawców Adwentu; a pomysł ten zaczerpnął od najbardziej uczonych komentatorów kościołów „ortodoksyjnych”. Nie wiem, czy on, czy oni zbudowali to na służbie w świątyni. Wnioskowali o tym głównie z fragmentów Nowego Testamentu. Pan Miller wyraził swoje zdanie, że drzwi miłosierdzia zostaną zamknięte w roku 1838. Kiedy jesienią 1844 roku minął „dziesiąty dzień siódmego miesiąca”, on i inni (z nielicznymi wyjątkami) zainteresowani tą północą krzyk, jak to nazywali, wierzyli, że drzwi miłosierdzia zostały wówczas zamknięte i że żaden grzesznik nie będzie już ani nie będzie mógł się nawrócić. Opinia ta przeważała w latach 1845 i 1846. W ostatnim roku opublikowałem w Extra of The Day Star, artykule opublikowanym przez Enocha Jacobsa w Cincinnati, wykład o Sanktuarium i jego służbie w prawie Mojżesza, aby wyjaśnić, w jaki sposób i dlaczego drzwi miłosierdzia zostały zamknięte. Z powodu naszej nieznajomości Pisma Świętego moja argumentacja została przyjęta pełniej i szerzej, niż na to zasługiwała. W ciągu następnych trzech lat ('47-49) widziałem i publikowałem jego wady co do zamkniętych drzwi. Byli:

  1. Nie ma dowodu na to, że w Dniu Pojednania procesy pokuty i przebaczenia zostały zawieszone.
  2. „Jego miłosierdzie trwa na wieki”. Jest to domniemanie ograniczania Bożego miłosierdzia. Przeszkoda nie pochodzi ze strony Boga, ale ze strony człowieka.
  3. Jezus nigdy nie odmówił przebaczenia nikomu, kto żałował i o to prosił.
  4. Istnieje dowód Pisma Świętego, że pod panowaniem Chrystusa będzie przebaczenie i zbawienie dla lewej [reszty] narodów, po drugim przyjściu. To przede wszystkim wyprowadziło mnie zza zamkniętych drzwi.
  5. Widzimy z tego, że koncepcja zamkniętych drzwi jest prymitywna, wulgarna, wąska i dziecinna.

Pytasz: „Czy trzymałeś się teorii zamkniętych drzwi, mówiącej, że zbawienie minęło i że nie ma już przebaczenia dla grzeszników?” Zrobiłem.

„I czy… autor wizji i ci, którzy w nie uwierzyli, przyjęli takie poglądy?” Oni zrobili; i byli jednymi z pierwszych, którzy je zadeklarowali oraz najbardziej wytrwałymi w ich zachowywaniu i publikowaniu; co więcej, muszą nadal wyznawać te poglądy, ponieważ nadal trzymają się mojego wykładu o sanktuarium, który został napisany, aby udowodnić zamknięte drzwi. Wymyślają nawet (lub robili to kilka lat temu) głupią wymówkę dla nawróceń, które miały miejsce od jesieni 1844 r., a mianowicie, że imiona milionów nawróconych zostały wniesione do Najświętszego Najświętszego na napierśniku św. arcykapłana 10 dnia 7 miesiąca tego roku – większość z nich była jeszcze nienarodzona! W typie nic nie wskazywało na coś takiego. Pierwsi wierzący za zamkniętymi drzwiami stawiali tę kwestię na wyższym i bardziej oczywistym gruncie, a mianowicie na tym, że Pan wkrótce przyjdzie – niektórzy twierdzili, że rzeczywiście jest w drodze – a świat zostanie natychmiast zniszczony. Ponieważ jednak nie przyszedł i nawróceniom nie można było zapobiec ani zaprzeczyć nawet dzięki trudom wierzących za zamkniętymi drzwiami, imiona przyszłych nawróconych na napierśniku były wynalazkiem Jankesów, dostosowanym do sytuacji awaryjnej. Ale w typie imiona dwunastu plemion – a nie imiona wszystkich wiernych jednostek – znajdowały się na napierśniku.

W miłości prawdy, w błogosławionej nadziei i w cennym dziele ewangelii,

Twój brat,

ORL CROZIER.