Ellen zakazuje postu


Z książki Canrighta "Życie E.White - Twierdzenia odrzucone"


"Pan Lincoln w potrzebie poprosił o modlitwę wszystkich chrześcijan i wyznaczył dni postu i modlitwy. O nich pani White powiedziała: „Widziałam, że te narodowe posty były zniewagą dla Jehowy… Ogłoszono ogólnokrajowy post! Och, co za zniewaga dla Jehowy!” („Świadectwa”, t. I, s. 257)."


"W ten sposób współczuła panu Lincolnowi i narodowi w godzinie potrzeby. Dzień przed straszliwą bitwą pod Gettysburgiem, od której miały się odwrócić losy narodu, pan Lincoln spędził noc na męczącej modlitwie do wszechmogącego Boga. Tak zeznaje jego biograf. Ale ani pani White, ani żaden z jej zwolenników nie ofiarował ani jednej modlitwy za niego ani za naród. Byłem z nią — i z nimi — i wiem. Przez całe dwadzieścia osiem lat, kiedy byłem adwentystą, nigdy nie odmówiłem ani jednej modlitwy za prezydenta, za Kongres, za gubernatora czy kogokolwiek innego u władzy. Nigdy nie słyszałem, żeby pani White, Starszy White lub którykolwiek z nich to robił. Od czasu często uczestniczyłam w ich dużych spotkaniach, ale nigdy nie słyszałam modlitwy za jakiegokolwiek urzędnika państwowego. Jednak jednym z najbardziej oczywistych przykazań ewangelii jest to, że powinniśmy modlić się za królów, władców i wszystkich sprawujących władzę (1 Tym. 2:1, 2). "


(„Świadectwa”, t. I, s. 356)

Mówi: „ 4 stycznia 1862 r. pokazano mi pewne rzeczy dotyczące naszego narodu (s. 253). Wszystko to jest gorzkim potępieniem administracji Lincolna i jego kierowania wojną. Każdy ruch był zły i przepowiedziano tylko klęskę. Ale werdykt historii jest taki, że Lincoln był jednym z najmądrzejszych ludzi sukcesu, którzy kiedykolwiek przeprowadzili naród przez kryzys

Posłuchaj jej:

„Rebelia była prowadzona tak ostrożnie, tak powoli, że wielu… przyłączyło się do Konfederacji Południowej, którzy by tego nie zrobili, gdyby nasz rząd podjął szybkie i gruntowne kroki we wczesnym okresie… Jak mało zyskano! zostali nakłonieni do zaciągnięcia się ze zrozumieniem, że ta wojna miała na celu wytępienie niewolnictwa; ale teraz, gdy są ustaleni, odkrywają, że zostali oszukani; że celem tej wojny nie jest zniesienie niewolnictwa, ale zachowanie go takim, jakim jest. " „Wojna nie ma na celu zniesienia niewolnictwa, ale jedynie zachowanie Unii” (s. 254, 258).


Posłuchaj jej ponownie w tym samym ponurym tonie: „ Kiedy mi pokazano tę wojnę, wyglądała na najbardziej osobliwą i niepewną, jaka kiedykolwiek miała miejsce… Wydaje się niemożliwe, aby wojna została pomyślnie przeprowadzona ” (s. 256). Tak, dla niej było to niepewne, niemożliwe do osiągnięcia. Ale czy to wszystko, o czym wiedział Bóg? Wszystko, co mógł jej powiedzieć?Pamiętajcie, ona pisze z natchnienia Bożego; pisząc słowa, które do niej mówi! Mówi, że wszystko, co pisze, czy to w prywatnym liście, czy w artykule w gazecie, jest natchnione. Zatem: "Bóg przemawiał przez glinę. W tych listach, które piszę, w świadectwach, które składam, przedstawiam wam to, co Pan mi przedstawił. Nie piszę jednego artykułu w gazecie, wyrażając jedynie własne poglądy. Są tym, co Bóg otworzył przede mną w wizji – drogocenne promienie światła świecące z tronu ”

Oto kolejny błąd: „ Gdyby nasz naród pozostał zjednoczony, miałby siłę, ale podzielony, musi upaść ” (s. 260). Nic takiego się nie wydarzyło. Nie został podzielony, ani nie upadł. Czyż Pan nie wiedział lepiej?

3 sierpnia 1861 r. pani White miała wizję, w której pokazano jej wojnę secesyjną, która dopiero się zaczęła. Ona mówi: „Pokazano mi mieszkańców ziemi w największym zamieszaniu. Wojna, rozlew krwi, niedostatek, niedostatek, głód i zaraza panowały na ziemi” („Testimonies”, tom I, s. 268)


To było dokładnie to, co przewidywali wszyscy znawcy błędów w tamtym czasie – głód i zaraza. Ale nic takiego się nie wydarzyło. Nie było głodu, nie było zarazy. Jej przewidywania całkowicie się nie sprawdziły. Skąd więc wzięła tę „wizję”? nie od Boga, z pewnością, ale od idei otaczających ją osób, tak samo jak ona miała wszystkie swoje „wizje”. Wydarzenie to udowodniło.

"Pani White ponownie powiedziała: „ Ten naród zostanie jeszcze obrócony w proch… Kiedy Anglia wypowie wojnę, wszystkie narody będą miały własny interes, któremu będą służyć, i wybuchnie powszechna wojna(str. 259). Przez jakiś czas wydawało się to prawdopodobne i tego się obawiano, ale to nigdy nie nastąpiło. Tutaj znowu jej proroctwo okazało się całkowitym fiaskiem. Nasz naród nie został obrócony w proch. Anglia nie wypowiedziała wojny Przez cały czas jest jasne, że pani White po prostu widziała rzeczy tak, jak wskazywały na to okoliczności w tamtym czasie i pisała tak, jak mówili ludzie wokół niej. Gdyby to była prawda, jak twierdziła, że nie spisała niczego z tego jej własnego umysłu, ale po prostu rejestrowała to, co powiedział jej Bóg, czy powiedziałby jej w ten sposób? Czy Pan nie wiedział, że Anglia nie wypowie wojny?"