O mnie

Wiele osób pyta czy nazwa „Byłem Pastorem.. „ to tylko nazwa czy fakt, Otóż oświadczam że nim byłem i to oficjalnie. Ukończyłem Seminarium Duchowne w Podkowie Leśnej po czym złożyłem podanie do Rady Kościoła o przyjęcie mnie do pracy w kościele na stanowisku duchownego. Stanąłem przed Radą Kościoła która po przesłuchaniu i opinii Dyrektora Seminarium zaakceptowała moją prośbę. Wyznaczono mi Diecezję a następnie zbór.

Kim byłem, kim jestem, kim będę
Kiedy zjawiłem się na miejscu udałem się do Urzędu Wojewódzkiego i tam złożyłem ślubowanie które mi odczytano, i oficjalnie wyrobiono mi legitymację pracownika Urzędu na stanowisku nauczyciel w miejscowości w której był mój zbór. Tak to wówczas wyglądało, dzisiaj po latach wyglądać to może nieco inaczej. Wywodzę się ze śląska a ostatnio mieszkałem w Warszawie przy ul. Modlińskiej. Mam na imię Felix a nazwisko pozostawię bez odpowiedzi. 
Dlaczego taka nazwa a nie imię i nazwisko? Bo to się opłaca, gdybym podał swoje nazwisko to na moją stronę internetową weszło by może 5 osób, bo by się okazało że nie byłem kimś szczególnym, czyli ani skarbnikiem ani przewodniczącym kościoła. Ludzie oceniają co napisałeś według tego kim byłeś a nie co napisałeś. Zależało mi aby ludzie czytali co napisałem a nie aby postawić siebie na świeczniku. I to był strzał w dziesiątkę bo na swojej stronie Internetowej mam ok. 70 tyś wejść w ciągu ostatnich 3 lat, a nie 5 osób, jak powiedziałem nutka tajemniczości przyciąga. Ludzie zawsze patrzą poprzez tego co pisze, a nie to co ma do przekazania. Gdyby książka „Droga do Chrystusa” była autorstwa B.Grahama to była by hitem na rynku, bo poselstwo jest bardzo dobre, ale że na książce widnieje nazwisko E.White więc nikt poza adwentystami jej nie chce czytać.


Mam wiele stron w Internecie, i nie obawiam się podawać swoich danych, ale tu zrobiłem wyjątek świadomie. Pamiętam korespondencję z jakąś osobą, nie pamiętam dzisiaj nazwiska, postanowiliśmy że aby się poznać wzajemnie on przeczyta wszystko co napisałem, a ja przeczytam wszystko co on napisał, ponieważ człowieka poznaje się nie po zmarszczkach na nosie, ale po tym jak myśli, jakie ma poglądy, jak postępuje. Czytając całość mojego wypracowania wiesz o mnie wszystko, znasz mnie. No chyba że wolisz zobaczyć na zdjęciu moje zmarszczki, nie wiem czy ci to coś powie, albo jak podam imię Jan Kowalski czy coś ci to mówi? Mnie nic! Poza dźwiękiem. Większość szuka właśnie takiej odpowiedzi. Twoje nazwisko też mi nic nie mówi. W ciągu tych ostatnich 3 lat napisało do mnie wielu czytelników mojej stroni Internetowej na adres mailowy który tam podałem pocztylion77@wp.pl Najbardziej agresywni byli pastorzy którzy szantażem chcieli wymusić ode mnie dane, nękali mnie częstymi, krótkimi mailami „Przyznaj się kim jesteś” a skoro nie dawałem odpowiedzi to i oni dali sobie spokój. Jeden z pastorów nie miał ochoty czytać co napisałem tylko od razu zażądał moich danych, zapytałem czy jest duchownym czy szpiegiem? Bo duchowny chce cię uduchowić, a szpieg chce twoje dane. Więc obrzucił mnie epitetami typu że jestem muchą która siedzi w gównie. Nie będę tego komentował. Jeżeli nawet bym odpowiadał agresywnie to pastor powinien zachować cierpliwość i łagodność, jak odpowiada tym samym to znaczy że nie umie rozmawiać z ludźmi, nie nadaje się na pastora.


Moim celem jest aby czytelnik zapoznał się z prawdą, historyczną, teologiczną. Emocje nie mają prawa się pojawić, przyznam że czytając cokolwiek nie wiesz czy autor się śmieje, czy złości. Odczucie że dany artykuł jest sarkazmem jest tylko ze strony czytającego a nie piszącego. Mam prawo do własnych poglądów i nie muszę zgadzać się z innymi poglądami, szanuje osobę, kocham adwentystów, ale mam inne spojrzenia na ich nauczanie. Zawdzięczam im wiele, i znam ich sposób myślenia. Nie mam traumy, urazów do kościoła, nie jestem poraniony przez adwentyzm, nie stosuje epitetów pod adresem pastorów, ani nie zajmuje się plotami, co powiedziała jedna siostra drugiej o pastorze Łyko. Na mojej stronie Facebooka ludzie wypowiadają się w różnych sprawach i mają prawo, ale nie toleruje ataków osobistych, obrzucania się epitetami, obrażania innych, takie osoby usuwam, można zajmować się tematem nie osobistymi oskarżeniami pod adresem drugiej osoby. Facebook daje możliwości blokowania takich osób, nie mogą one nic napisać na twojej stronie, ani nie widzą twojej strony. Rozumiem że adwentyzm poranił wiele osób, które pokłócą się z każdym kto będzie miał inne zdanie niż oni, ale ja nie toleruje chamstwa. Niech taka osoba się leczy gdzie indziej nie u mnie. Uważam że Adwentyzm miał i ma prawo usunąć osoby które robią zamęt w Kościele.


Z Kościoła odszedłem na własne życzenie, poprosiłem o skreślenie mnie z listy, uzasadniając to jedynie tym że nie chcę być członkiem kościoła, do zbawienia i wierności Bogu członkostwo nie jest mi potrzebne. Zbór nie mógł tego zrozumieć, jak można być wiernym Bogu a nie być w kościele. Nie zrobiłem zamętu ani awantur bo cenię sobie przyjaciół, i dalej mam wśród nich przyjaciół. Nie jestem wrogiem adwentystów, baptystów ani katolików. Stosuje biblijną zasadę Rzym. 12:18 Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój miejcie. Wiem że cokolwiek bym nie napisał to dla niektórych i tak będzie źle, ludzi kłótliwych nam nie brak. Co porabiam obecnie w służbie Bożej? Usługuję Słowem, modlę się z ludźmi, prowadzę spotkania, ewangelizuję i nie pytam o przynależność kościelną, bywam w różnych kościołach w których odbywa się coś szczególnego, i nie mówię „tylko ja mam prawdę” interesuje mnie aby ktoś poznał Chrystusa, Jego drogę a nie organizację kościelną. Nie namawiam ludzi do kościoła tylko do Chrystusa, bo kościół Jezusa to każdy kto narodził się z Ducha, niezależnie od rasy, narodowości i organizacji kościelnej. Bóg jest Ojcem a nie przewodniczącym Diecezji, my jesteśmy Jego dziećmi, a nie członkami kościoła, Bóg nie tworzy organizacji On tworzy rodzinę.


Byłem Pastorem Adwentystów Ta strona jest poświęcona po to aby pomóc adwentystom w zrozumieniu prawdy, kto ma do nich przemówić ksiądz katolicki czy Świadek, Do mormonów może przemówić jedynie ich przywódca czy nie tak? Czy ja żyje Adwentyzmem? przez dziesięć lat od opuszczenia kościoła zajmowałem się wszystkimi innymi były spotkania, konferencję, kursy biblijne, mam kilka innych stron w których nie wspominam adwentyzmu, więc postanowiłem podzielić się wiedzą tylko dla adwentystów, stwarzając dla nich tą osobną stronę i byłoby dobrze gdyby nie tacy co tu wpisują nienawiść do ADS, i mówią mi że ja mam robić tak samo. Diabeł przez nich robi swoją robotę, odstraszyć adwentystów od poznania prawdy, moim celem jest głoszenie to co jest prawdą a nie adwentyzmu i kłócenie się z nimi. Czy się rozumiemy?


Jarek Dąbrowski Czasami jest mi ciężko zrozumieć osoby które po wyjściu z danej denominacji mają później swoją prywatna misję do spełnienia i prowadzą krucjatę. Może to wynik tego że zostały skrzywdzone lub poczuły się oszukane? Widzę byłych Świadków, Adwentystów o innych którzy nie tylko źle się wyrażają o byłych braciach czy siostrach ale prowadzą własną prywatna wojnę wszem i wobec głosząc jaki to mój były kościół jest be. Nie sądzę by Bóg był zadowolony z takich praktyk. Wiadomo jak jest we wszystkich kościołach chrześcijańskich bez wyjątku. Ja jako można już powiedzieć były adwentysta nie mam zamiaru rozprawiać resztę życia o Ellen White czy tym czego doświadczyłem w KADS. Bóg dał mi nowe życie więc mam zamiar żyć ale nie przeszłością... Gdyby w KADS więcej mówiono o Jeszui ( Jezusie) i cytowano z Ewangelii niż o Ellen White i jej cudownych radach jak żyć to zbory by nie były takie puste. Ma być w nas Duch Mesjasza a nie Ellen White.


Byłem Pastorem Adwentystów Na stronie internetowej www. nie było komentarzy i myślę że była to właściwe bo wielu ludzi pisało na maila nie sugerując się komentarzami ludzi poranionych. Mam wiele podziękowań że dzięki tym stronom poznali prawdę. Niestety komentarze i Facebook to była pomyłka


Marek Montewski Ja obserwuję tę stronę i nie widzę i nie odczuwam jakiegoś poranienia autora. Wychowałem się w rodzinie Adwentystów od dziecka żyją jeszcze moi w podeszłym wieku rodzice. Ochrzciłem się w wieku dorosłym z czasem się ożeniłem z katoliczka nie wiem do tej pory jaki mam status w kościele? Czy jestem wykluczony zawieszony nikt mnie do tej pory nie poinformował. Zaglądam nieraz do zboru z wieloma zagadnieniami się nie zgadzam ale to już mój problem.
Byłem Pastorem Adwentystów Pytanie jak doprowadzić adwentystów do Jezusa, do krzyża, miłości wyrwać ich z myślenia organizacyjnego, doktrynalnego do życia według Ducha a nie litery prawa. Za każdym razem kiedy to robię pojawia się komentarz na całkiem inny temat albo komentarz nienawiści, żeby czytelnik odrzucił to co napisałem


Seba Rogowski Do brata bpa idź i głos ewangelie Jezusa Chrystusa czyn ja a dasz świadectwo braciom i siostra żeby wyszli z organizacji masz doświadczenie bo byleś w tej organizacji wiesz jak dotrzeć do nich jak ich wyłowić z tej organizacji wiec działaj będę cie wspierał i każdego który głosi ewangelie Jezusa i ja czyni
Byłem Pastorem Adwentystów Ludzie w ADS nauczyli się że nad nimi jest przywódca nie nauczyli się że panuje Jezus i znaleźli się tacy poza kościołem co chcieliby ze mnie zrobić na wzór adwentyzmu swoim pastorem zamiast Chrystusa, trzeba ich najpierw nauczyć że pastor jest ich sługą a nie panującym, ja mam pomagać im w zrozumieniu a nie tworzyć drugiego ADSu hierarchicznego i organizacji świeckiej. W Chrystusie jesteśmy braćmi i siostrami a Ojcem jest Bóg to jest rodzina a nie organizacja pożytku społecznego. Chcesz porozmawiać o Bogu jestem do dyspozycji, zawsze ci usłużę, Jesteśmy w kościele Chrystusa by wzajemnie sobie pomagać. 1Kor.7,23 "nie stawajcie się niewolnikami ludzi" - organizacja jest dobra dopóki nie nosi w sobie ducha panowania nad ludźmi,Jezus zanim uczynił cud rozmnożenia chleba kazał uczniom posadzić ludzi to była organizacja. Mar. 6:39-40 39. I nakazał im posadzić wszystkich grupami na zielonej trawie, 40. Usiedli więc w grupach, po stu i po pięćdziesięciu. Co do mojej strony internetowej to treść tematów była dostępna przez trzy lata bezpłatnie, aż pojawiła się okazja aby stworzyć to w formie książkowej i to bezpłatnie. Wydawnictwo ustaliło cenę i zarabia a ja z tego nie dostaje nic, nie zależy mi na tym, bo to nie mój cel zarabianie na adwentyzmie. Książki można przeczytać w formie e-booka, czyli tylko w Internecie lub zamówić w formie papierowej.


FELIX
Moja strona Internetowa