Szczerość W. Millera


W. Miller nie był oszustem, był człowiekiem szczerym, głęboko wierzył w swoje wyliczenia, a kiedy czas przeminął, przyznał się do własnego rozczarowania.

Cytat

„Postawa Proroka Millera w obliczu tej upokarzającej sytuacji wyraźnie różniła go od postawy Starszego Joshuy V. Himesa. Ten pierwszy nie próbował uniknąć odpowiedzialności za błędne obliczenia; szczerze przyznał się do swojego błędu i właśnie ten fakt służył wzmocnieniu zaufania, jakim obdarzali go jego zwolennicy. Opinia publiczna również nie była pozbawiona uznania, kiedy Doroczna Konferencja spotkała się w ostatnim tygodniu maja w Bostonie. Budynek był stłoczony pod drzwiami przez publiczność, która okazała mu pewną sympatię, zwłaszcza gdy pod koniec Konferencji wstał i stojąc w obliczu tego wielkiego zgromadzenia przyjaciół i wrogów, z uczuciem mówił o swoim wielkim rozczarowaniu. „Boston Post” z 1 czerwca 1843 mamy opis pod tytułem „Wyznanie Millera”. Brzmi następująco:


„Wielu ludzi pragnęło usłyszeć to, co nazywano „spowiedzią ojca Millera”, która miała być wygłoszona w ostatni wtorek wieczorem, gdzie pojawiło się duże zgromadzenie, w tym i ja, aby wysłuchać zakończenie całej sprawy. Wyznał, że był rozczarowany, ale bynajmniej nie zniechęcony ani wstrząśnięty w swojej wierze w dobroć Boga lub w wypełnienie Jego słowa, o szybkim przyjściu naszego Zbawiciela i zniszczeniu świata. — Jeśli wizja się opóźni, poczekaj na nią — powiedział. Pozostał niezłomny w wierze, że koniec wszystkiego jest bliski, nawet u drzwi. Mówił z dużym uczuciem i efektem i nie pozostawiał wątpliwości co do swojej szczerości”. (Podpisano „D”)


Było wielu nawet wśród szyderców, którzy czuli pewien rodzaj litości dla biednego starego proroka z powodu szczerości, z jaką przyznał się do błędu swoich obliczeń i oczywistej autentyczności swojego rozczarowania. Starszy Joseph Litch odwiedził go 8 czerwca.
„To, że był bardzo rozczarowany, tym że nie ujrzał Pana w oczekiwanym czasie”, napisał o nim, „musi być oczywiste dla wszystkich, którzy słyszą, jak przemawia; podczas gdy załzawione oko i przytłumiony głos pokazują, skąd płyną słowa, które wypowiada. Chociaż byłem rozczarowany czasem, nigdy nie widziałem go silniejszego niż teraz w ogólnej poprawności jego wykładu Pisma Świętego i w wierze w rychłe przyjście naszego Pana”. [Sylvester Bliss, Życie Williama Millera .] (1)


Przypisy
1. Całość artykułu to cytat z książki „Days of Delusion” C.E. Sears