Jakie owoce wydał Ruch Millera?



Zanim nastąpił dzień rozczarowania, wielu Millerytów popadło w fanatyzm, o tym pisałem już wcześniej że również Ellen należała do kościoła Dammona gdzie ludzi tarzali się po podłodze, szczekali itp. Rozczarowanie dnia 22 października 1844 tak podnieconych ludzi doprowadziło wielu do choroby psychicznej.


Zacytuje fragment z książki Clary Endicott Sears „Days of Delusion” która opisuje wydarzenia Ruchu Millera

 „Podczas gdy wszyscy z drżeniem wypatrywali znaków nadchodzącego końca i z biegiem czasu nic się nie wydarzyło, napięcie wzrosło bardzo. „Po długim oczekiwaniu”, stwierdza pan Avery, „starszy, w białej szacie, wstał na wielki pniak i z rozpostartymi ramionami skoczył w niebo – ale wylądował na ziemi. To złudzenie – kontynuuje – spowodowało u wielu szaleństwo.


Pan Chaffee, ojciec pani WS Dudley z Harvardu, był jednym z sąsiadów, którzy pomagali w przedsięwzięciu. zdołał wspiąć się na sam wierzchołek jabłoni, która stała na pastwisku i spędził na niej bardzo nieprzyjemną noc, czekając na koniec, a gdy następnego ranka odkryli go tam jego sąsiedzi, został jakby zdrętwiały, nie mógł ruszyć ani ręką, ani nogą, a zejście go zajęło wiele godzin.


„Pamiętam, jak słyszałem, jak dr Abial Bottom z South Wilbraham opowiadał mojemu stryjecznemu dziadkowi, dr Gideonowi Kibbsowi, o swoich przeżyciach podczas jazdy po Main Street w kierunku jego domu, nieco na południe od „Zielonych”. Był wczesny wieczór i nagle jego koń zatrzymał się, najwyraźniej przestraszony czymś, co zobaczył na drzewie w pobliżu. Sam lekarz spojrzał i zobaczył kształt przypominający ludzką postać wśród gałęzi i zapytał: „Co ty tam robisz o tej porze nocy?” Kobiecy głos odpowiedział dosadnie: „Zanim wzejdzie poranne słońce, ogień z nieba spadnie i ta ziemia zostanie stopiona w straszliwym upale. Mam na sobie szatę wniebowstąpienia i czekam na uniesienie mnie do królestw Światła poza niebem”.


„ Samuel B. Woodward, superintendent Stanowego Szpitala dla Lunatyków w Worcester i wkrótce pierwszy prezes Stowarzyszenia Kuratorów Medycznych Amerykańskich Instytucji dla Obłąkanych (dzisiejsze Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne), odnotował w swoim dorocznym raporcie za rok 1843, że prawie 7 procent wszystkich przyjęć w poprzednim roku – i ponad połowa wszystkich przypadków wynikających z przyczyn religijnych (15 z 28) – można było przypisać Milleryzmowi. Uważał, że w innych przytułkach Nowej Anglii Milleryci stanowili jeszcze większy odsetek populacji pacjentów”.

„W połowie XIX wieku amerykańskie przytułki przyjmowały nie mniej niż 170 pacjentów z przyczyn związanych z Milleryzmem. Z tej liczby około 70 procent weszło do instytucji w Nowej Anglii; ponad 20 procent trafiło do zakładów psychiatrycznych w Nowym Jorku, zwłaszcza do szpitala stanowego w Utica, który najwyraźniej leczył największą liczbę Millerytów w kraju; pozostałe 10 procent było rozproszonych po całym regionie rozciągającym się na południe do Wirginii i na zachód do Indiany”

Cytat ze strony: https://www.nonsda.org/egw/egw64.shtml


Rozumie że pojedyncze przypadki obłąkania zdarzają się zawsze i wszędzie, ale po rozczarowaniu nastąpiła epidemia chorób psychicznych. „Pod koniec lat czterdziestych XIX wieku Milleryzm zajął poczesne miejsce w literaturze amerykańskiej psychiatrii jako sam stereotyp epidemii „religijnego szaleństwa” tamże


Ile osób naprawdę popadło w obłęd?. Te statystyki i przyjęcia do szpitala to tylko oficjalne dane, bo większość obłąkanych nigdy nie zgłosiła się na leczenie, obawiam się że to nie 7% ale z 40% pozostali mieli urazę psychiczną i to bardzo głęboko czasami do końca życia. Jeszcze w latach 50-tych przyjmowano pacjentów Millerowskich do szpitala.


Całą winę za rozczarowanie Ellen zrzuciła na Boga. Że to Bogu upodobało się wprowadzić ludzi w rozczarowanie.

„Widziałam jak lud Boży z radosnym oczekiwaniem wyglądał przybycia swego Pana. Ale Bóg chciał go wystawić na próbę. Ręka Jego zakryła pewien błąd w obliczeniu proroczych okresów czasu.. Bóg chciał aby jego lud przeżył rozczarowanie” E.White „Doświadczenia i Widzenia” str.202 wyd. polskie


„zaniedbali przyjęcie niebiańskiego przesłania, zostali pozostawieni w ciemności, a Boży gniew rozpalił się przeciwko nim, ponieważ nie chcieli przyjąć światła, które zesłał im z nieba”„ tamże

Całkowitym bluźnierstwem jest twierdzenie, że Bóg zesłał chrześcijanom urojeniowe przesłanie, o powrocie Chrystusa którego miało nie być i które bezpośrednio zaprzeczało słowom Chrystusa, że nikt nie zna dnia i godziny a następnie Bóg rozgniewał się z tego powodu, gdy chrześcijanie odmówili w to uwierzenia!
Czy Bóg wydaje takie owoce okłamuje ludzi aby doprowadzić ich do chorób psychicznych?