Natchnienie
- Nie wierzymy by dzieła Ellen White i Pismo
Święte różniły się jakością i poziomem natchnienia.....
„Wierzymy że Ellen White była natchniona przez Ducha Świętego”
- Pisma Ellen White nie mogą zastępować Pisma
Świętego, nie mogą też być umieszczone na tym samym poziomie.
Ellen White napisała że jej pisma są podaniem tego co podaje Biblia
„Spisane świadectwa nie zostały podane jako nowe światło, lecz w sposób widoczny i wyraźny wprowadzić do serca już wcześniej objawione prawdy”
„Nie piszę nic co wyrażałoby moje własne idee, one są tym co Bóg odsłonił przede mną w wizji, to drogocenne promienie światła, spływającego od tronu” 5T67
„Tak to był tylko list ale natchniony przez Ducha Świętego. W listach które piszę w świadectwach które składam przedstawiam to co mi Pan Objawił” 5T67
Co do natchnienia Biblii całe chrześcijaństwo przyjęło to co uchwalono dopiero w 397 roku na synodzie w Kartaginie. I tu zaczyna się problem. Księga kanoniczna to ta co zawiera księgi święte, a te mogą zawierać ludzkie błędy. Księga natchniona przez DŚ nie może się mylić, bo Duch Św. się nie myli. Słowa Pawła do Tymoteusza że całe Pismo jest natchnione, dotyczyło tylko Starego Testamentu bo Nowego jeszcze nie było to natchnienie rozumiano w sensie przekazu Bożego a nie nieomylności każdego zdania
2Tym,3,16
„Pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do
poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był
doskonały do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”
Natchnienie do współpraca Boga z człowiekiem. Bóg przekazuje wizję Janowi w Apokalipsie a ten swoimi słowami opisuje co widzi, porównując to do tego co mu jest znane. Nie w sensie że Bóg kieruje ręką Jana by się nie pomylił w żadnym słowie. Czy biblia zawiera ludzki przekaz? Tak! Przykład tego mamy w historii Jezusa, gdy go zapytano: Dlaczego Mojżesz pozwolił dać list rozwodowy. Taki nakaz, jest w prawie Mojżeszowym czyli natchniony nakaz przez Ducha Świętego powinien być bezbłędny, nie powinien podlegać dyskusji. Powinien być zgodny z wolą Boga.
5 Moj. 24:1 1. „Jeżeli ktoś pojmie kobietę za
żonę, a potem zdarzy się, że ona nie znajdzie upodobania w jego
oczach, gdyż on odkrył w niej coś odrażającego, to wypisze jej
list rozwodowy, wręczy jej go i odprawi ją ze swego domu”.
Mat. 19:7-8 7. „Mówią mu: Czemuż jednak Mojżesz
nakazał dać list rozwodowy i odprawić? Rzecze im: Mojżesz
pozwolił wam odprawiać swoje żony ze względu na zatwardziałość
serc waszych, ale od początku tak nie było”.
Jezus mówi że nie była to wola Boga, lecz napisano to ze względu na zatwardziałość ludzi, co zatem z nieomylnością tekstu natchnionego? Znaczy to że są teksty niezgodne z wolą Boga a zgodne ze zwyczajem ludzi, tekst jest natchniony, ale nie jest nieomylny. Bóg zezwolił na prawo wielożeństwa, niewolnictwa, ale sami żydzi dzisiaj tego nie uznają. Sam Bóg pozwolił ze względu na ludzi podać takie prawa a nie ze względu na siebie. Niewolnictwo i wielożeństwo nie jest zgodne z wolą Boga. Natchniony tekst nie powinien zawierać sprzeczności. Kiedy jeden ewangelista opisuje że opętanych w Gedarze było dwóch w drugi opisuje tylko jednego. DŚ nie przeczy sobie, to pisarze patrzą pod różnym kontem, kiedy dwóch opisuje obraz to każdy z nich dostrzeże inne szczegóły. Nie istniałyby 4 ewangelie bo opis Ducha Świętego byłby ten sam, ale inne szczegóły opisuje każdy z nich. Opis panowania Kwiryniusza u Ewangelisty Łukasza czy podanie że Izraelici wychodzili z Egiptu za czasów budowy miasta Ramzes świadczy o niedoskonałości ludzkiego przekazu i nie jest to sprzeczne z natchnieniem w sensie jaki podał ap. Paweł Tymoteuszowi „nauki, wychowania w sprawiedliwości, udoskonalenia człowieka” bo takie wyjaśnienie natchnienia podaje ap. Paweł nie mówi on o nieomylnym nienatchnieniu tekstu. Większość chrześcijan na siłę broni błędów w tekstach biblijnych. Wymyślają przy tym dziwaczne teorię. Bo przecież DŚ nie myli się, a natchnienie oznacza nieomylność tekstu. Cały tekst jest natchniony, więc jest nieomylny i nie może tam być żadnego błędu.
Jak w świetle powyższego wygląda owo natchnienie u
Ellen White? Tak jak w Biblii z możliwością pomyłek ludzkich,
ludzkiego przekazu. Kiedy patrzę na obie strony tzn. zwolenników i
przeciwników Ellen White to dochodzę do wniosku że przyczyną
sporów jest brak zrozumienia i przekonanie o nieomylności.
Adwentyści przyjęli że każde zdanie napisane przez Ellen jest
nieomylne, przeciwnicy wierzą dokładnie tak samo, że każde zdanie
Ellen proroka ma być nieomylne, i kiedy znajdą błąd, sprzeczność
to pokazują to jest fałszywy prorok.
Prorok to nie papież, że jest nim nawet kiedy śpi.
Nie ma czegoś takiego jak 24 godzinne natchnienie że nawet jak
majaczy to też prorokuje, jak rozmawia z sąsiadką o zakupach to
też pod natchnieniem, a nawet robi kupę pod natchnieniem, gdyby tak
było prorok nigdy by nie zgrzeszył, byłby nieomylnym, byłby
bogiem, bo nieomylny jest Bóg.
Przykładem tego jest Bileam czytamy że to sam Bóg
przyszedł do niego w nocnym widzeniu i rozmawiał z nim – czy Bóg
przychodzi do fałszywych proroków? ale jego chciwość pieniędzy
doprowadziła do tego że poradził królowi jak odwieść lud od
Boga. Zadziałała ludzka strona.
Cień Piotra wystarczył aby ludzie byli uzdrawiani,
i ten sam Piotr został zganiony za obłudę, w słabym ludzkim ciele
objawia się moc Boża.
Fałszywym prorokiem jest się wówczas kiedy się
mówi przeciwko Bogu i Jego Słowu, a nie kiedy się ktoś pomyli,
kiedy mówi coś od siebie, lub błędnie cytuje po kimś. Każdy z
nas popełnia błędy i grzeszy czy to znaczy że jesteśmy
fałszywymi chrześcijanami? Bo się mylimy, bo mamy błędne
poglądy. To właśnie głupotą jest twierdzenie że jak się
pomylisz to już nie jesteś dzieckiem Bożym. Spotkałeś w życiu
taką rodzinę w której dzieci są nieomylne? Bo ja nie! Co więcej
prorok który otrzymał wizję może przekazać ją swoimi słowami i
to nietrafnymi, nawet przetłumaczyć ową wizję tak jak ją
rozumie, czy jest przez to fałszywym prorokiem? Wizja nie była od
szatana wbrew Bogu i Jego Słowu! To człowiek zinterpretował to po
swojemu.
Ellen White powiedziała o sobie
„Chciałabym aby moja natura została ukryta w Jezusie. Chciałabym aby została ukrzyżowana. Nie roszczę pretensji do nieomylności ani nawet do doskonałości chrześcijańskiej Nie jestem wolna od błędów i pomyłek w życiu. Gdybym lepiej naśladowała mojego Zbawiciela to nie musiałabym tak bardzo opłakiwać tego, że tak się różnię od Jego drogiego wizerunku.”
White – Syn Ellen pisał także:
''Odnośnie pism Matki i ich wykorzystywania jako
autorytatywnych w kwestiach historii czy chronologii: Matka nigdy nie
chciała, aby bracia traktowali je jako autorytatywne w kwestiach
historycznych szczegółów czy dat”
Sąd nad Prorokiem
Pan Kowalski był przeciętnym człowiekiem, ot nie wyróżniał się niczym szczególnym, w jego życiu były dobre jak i złe chwile, czasami pokłócił się z sąsiadem, to zniekształcił fakty, ale też pomagał ludziom. Pewnego dnia zbór wysunął jego kandydaturę na reprezentanta zboru. Komisja weryfikacyjna zaczęła dokładnie przygadać się jego osobowości, rozpatrywano wszystkie za i przeciw, nastąpił podział jedni byli przeciwni, bo przedkładali same złe cechy jego charakteru, drudzy przedstawiali same dobre cechy.Pytanie! Kto miał rację?
Oczywiście że ani jedna ani druga strona, bo każdy człowiek posiada zarówno dobre jak i złe strony. A przenosząc to na Adwentyzm. Dla jednych jest on siedliskiem demonów, dla innych ideałem, Dla samych Adwentystów Ellen White jest uosobieniem doskonałości, a dla adwersarzy psycholką która pod wpływem szatana pisała samo zło. Kto ma rację? Ani jedna ani druga strona. Rozmawiałem z panem który przyjął się do pracy, ale od pierwszych dni widział w niej same negatywy, więc po tygodniu się zwolnił. Telewizja i prasa karmi ludzi nieszczęściami, kto kogo zabił, kto kogo okradł, komu urodziło się kalekie dziecko itd. ale w tym samym czasie wydarzyło się tyle samo dobrych rzeczy, tylko te są pomijane. Czy się karmisz takim się stajesz..
Osoby które są jednostronne są adwokatami diabła, bo jednostronność jest odmianą kłamstwa, powiedzenie pół prawdy zarówno w kierunku negatywnym jak i pozytywnym jest manipulacją, i to bardzo niezdrową. Adwentyzm posiada złe i dobre strony. Ellen pisała głupoty ale też i dobre rzeczy, więc zacznę przedstawiać też i dobra stronę adwentyzmu. Co nam przeszkadza w obiektywnej ocenie? Uprzedzenia, nienawiść, bo skoro ktoś popełnił 10 błędów to trzeba go wrzucić do śmietnika. Na swojej stronie Facebooka przedstawiłem wiele krytycznych uwag o adwentyzmie, teraz czas na pokazanie drugiej strony. Wiem że co niektórzy będą pluli na mnie bo według nich powinienem powinienem pokazywać tylko to co złe, a najlepiej to jeszcze powymyślać na przywódców i wyśmiać ich. Ale ja się nie przejmuję co kto powie, idę drogą która jest właściwa.
.
Ellen White powiedziała do swoich przeciwników „Pozostawcie mnie Bogu On mnie będzie sądził” podpisuje się pod tym zdaniem. Fałszywa krytyka dotyczy nie tylko adwentyzmu, często widzimy, zdjęcia biskupów czy papieża, z jakimś ironicznym tekstem, wyrwane zdanie z kontekstu, lub wymyślone i ci co je tworzą nazywają to głoszeniem prawdy. Z głoszeniem Ewangelii nie ma to nic wspólnego. Są i prawdziwe zarzuty, np. ten biskup zgrzeszył a tamten kłamał, tylko że żywienie się czyimiś błędami, grzechami to czysta służba diabłu. Czy Bóg rozpowiada twoje grzechy dookoła? Tym samym plotkarstwo, co powiedziała jedna siostra o drugiej siostrze. Nie bądźmy adwokatami diabła w słusznej sprawie. Sługa Boży ma być czysty.